Ogolnie swieta do d..y ze wzgledu na chorobsko :( Wzielo mnie na dobre, jak zwykle poszlo na zatoki i w efekcie lzawiace oczy, zatkany nos i koszmarny bol glowy nasilajacy sie przy najmniejszym ruchu. Zadne leki przeciwbolowe nie pomagaly. W zwiazku z tym zero jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej, jedynie przemieszczanie sie z domu do auta i z powrotem. A tak to siedzialam/lezalam cale swieta. Nawet nie wyprobowalam jeszcze gry (jakis fitness), ktora dostalam pod choinke. Dopiero wczoraj popoludniu leki zaczely dzialac i jest troche lepiej.
Miska przez cale swieta nie liczona, zle nie bylo. Kilka grzechow w sobote - troche czerwonego wina, zytnie kluski z makiem i bakaliami (bez miodu w tym roku, tylko slodzik). Ciasta zrobilam swoje zmodyfikowane (szarlotka, sernik, mufinki), wszystkie w malych ilosciach (1/3 normalnego przepisu) na wszelki wypadek gdyby mnie cos podkusilo zjesc wszytsko naraz. Poza moimi ciastami zadnych innych nie jadlam, wszystkie ktore dostalam na wynos leza caly czas na stole i nawet nie kusza :) Najwiekszy sukces - bylam w stanie zjesc JEDEN kawalek ciasta i koniec. Zadnych niekontrolowanych napadow. Zrobione w piatek, a jeszcze do dzisiaj sa :)
Dzis postaram sie juz normalnie policzyc miske.
Mam nadzieje, ze uda mi sie jak najszybciej wrocic do treningow. Skonczylam juz 6 tydzien treningu z pilka (przez chorobe zamiast 3 zrobilam tylko 2 w tym tygodniu).
Teraz zaczne kolejny zestaw - dla średnio zaawansowanych #1
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopiero teraz zauwazylam, ze nie uzupelnilam piatkowego treningu i miski.
TRENING 23.12 PIATEK
burpee challenge: 22 burpee
MISKA 23.12 PIATEK
Wszystkiego nie zjadlam, bo mnie gardlo bolalo i nie mialam apetytu:
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
27.12 wtorek
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj w koncu wyprobowalam moj swiateczny prezent i poruszalam sie troche z nowa gra, fajna zabawa :) Wysilek nie duzy, ale w moim obecnym stanie wystarczylo, zebym porzadnie sie zmeczyla.
Zrobilam tez burpee challenge: 23 burpee
MISKA 27.12 wtorek
Troche balaganu w misce, bo dojadam swiateczne pozostalosci.
Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: pomidor, salata, pekinska, kalafior, ogorek
Inne: tabletki na przeziebienie
Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
28.12 sroda
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Miska dzisiaj czysta, trening i burpee zrobione, ale dalej czuje sie zle, nosa nie mam juz zatkanego, za to kaszel mnie meczy od rana :( Dawno juz mnie tak chorobsko nie wzielo.
Jutro wrzuce dzisiejsza miske i trening, bo jestem strasznie zmeczona, cos czuje ze nie bede sie mogla ruszac jutro po tych dzisiejszych cwiczeniach.
Mam nadzieje, ze zdrowie szybko wroci, bo mi to dezorganizuje wszystkie plany, dzis nawet spalam po pracy, co mi sie nigdy wczesniej nie zdarzylo, bo nie umiem zasnac w dzien.
TRENING
28.12 sroda
Zaczelam "Trening dla średnio zaawansowanych #1" z artykulu Obliques o cwiczeniach z pilka. Latwo nie bylo, narazie 12 pompek jest dla mnie niewykonalne ;)
Dodatkowo: burpee challenge - 24 burpee (
nawet mi to idzie, robie 10, chwila odpoczynku, znowu 10, odpoczynek i reszta)
MISKA
28.12 sroda
Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: pomidor, salata, pekinska, ogorek, fasolka
Inne: tabletki na przeziebienie
Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta
Zmieniony przez - Viki w dniu 2011-12-29 22:30:21