SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki/DT/ foto str. 18, 49, 81

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 88471

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Probuje tak myslec, tylko czasem to mlaskanie wspolpracownikow zaglusza moje mysli. No i nikt mnie nie zmusza, ja poprostu chce, bo nie beda mna rzadzic jakies glupie slodycze. Szkoda, ze nie ma chociaz jednej osoby z podobnym podejsciem w pracy, bo bylo by mi latwiej, a tak to sie czuje dziwnie w tym tlumie pozeraczy slodyczy, tymbardziej, ze "przesadzam z niejedzeniem slodkiego i widziwiam z jedzeniem" ;) Najgorsze jest to, ze wystarczy, ze widze ze ktos je slodkie i odrazu jakis diabel w mojej glowie zaczyna mowic "jestes glodna, bardzo glodna, musisz cos zjesc" i nie wazne, ze pol godziny wczesniej zjadlam obiad :/ W kazdym razie nie mam zamiaru sie poddawac.

Wracajac do treningu i miski... Przyznaje sie, ze dzisiaj zgrzeszylam. Zjadlam dodatkowo 2 frytki. Z drugiej strony jestem zadowolona, bo mialam ochote sprobowac i wzialam TYLKO 2 i koniec, nie bylo juz kolejnych jak kiedys, tym razem nic mnie nie kusilo, zeby zjesc wiecej :) W kazdym razie za te frytki pokrecilam troche hula hop.

Odkrylam tez, ze grejpfruty sa jadalne ;) Przez cale zycie mama mi wmawiala, ze mozna je jesc tylko z duza iloscia cukru, dlatego po wyeliminowaniu cukru z diety przestalam je jesc, ze slodzikiem nie smakowaly tak dobrze. A teraz po tylu latach okazuje sie, ze wcale nie trzeba cukru, bo smakuja dobrze bez zadnych dodatkow :)
Na dodatek pierwszy raz w zyciu zjadlam krewetki (jako dodatek do salatki).

TRENING

burpee challenge: Dzień 19 - 19 x burpee (dawno juz nie mialam problemu z nadgarstkiem, niestety dzisiaj zaczal troche bolec :( )

rowerek: 15 minut, w tym 8x 30/30
hula hop: 7 minut

MISKA

Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: ogorek, pomidor, salata, fasolka szparagowa, kapusta czerwona i kiszona, pekinska

Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Wczoraj padlam, w pracy sporo sie nadzwigalam, pozniej trening, ale jakos bez sily i energii, na dodatek jakies chorobsko mnie bierze :(
Wczorajsze zaleglosci:

21.12 sroda

TRENING

Zaczelam 6 tydzien treningu z pilka:



burpee challenge: Dzień 20 - 20 x burpee
Udalo sie zrobic 20 1/5 juz za mna ;)

MISKA

Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: ogorek, pomidor, salata, kapusta kiszona, pekinska, kalafior
Inne: saszetka na przeziebienia (na noc)

Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta



22.12 czwartek

Na poczatek jak zwykle troche ponarzekam. W pracy cukierki rozdaja na prawo i lewo, wsciekli sie chyba przed tymi swietami. Powoli przestaje mnie to ruszac i ciesze sie, ze nie rzucam sie na slodkie jak inni. Jednak bardzo mnie denerwuja powtarzajace sie sytuacje typu:
- Moze cukiereczka!
- Nie, dziekuje
- Dlaczego?
- Nie mam ochty na cukierki
- Ale... jak to?
- Nie lubie cukierkow (w tym momencie oczy rozmowcy otwieraja sie szeroko, ze zdziwienia)
- Przeciez kazdy lubi cukierki
- Ja nie
- Ale sa swieta, jak mozna nie zjesc cukierka, niemozliwe... itp.
Ogolnie splawianie kusicieli idze ciezko, bo oni sa bardzo oporni. Pomaga mi to, ze po pierwsze od razu przypominam sobie sylwetki wielu dziewczyn z forum ;), po drugie wyobrazam sobie, ze zamiast kilku cukierkow moge zjesc miche salatki z pekinska, indykiem i makaronem.

Poza tym coraz gorze sie czuje, gardlo boli, nie mam sily i chce mi sie spac :( Mam nadzieje, ze szybko przejdzie

TRENING

3 obwody:
1. pajacyki
2. skip A
3. przysiady
4. mountain climbers
każde ćwiczenie po 30 sek, 60 sek przerwy

Jeszcze mi zostalo burpee challenge do zrobienia.


MISKA

Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: ogorek kiszony, pomidor, salata, papryka, pekinska, brukselka, brokuly
Inne: jakies tabletki na gardlo (bez cukru), aspiryna rano, na noc saszetka czegos na przeziebienia

Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta



Przez najblizsze kilka dni moze byc ciezko z regularnymi wypiskami. Jutro mam nadzieje, ze jeszcze uda mi sie miske policzyc, pozniej pare dni bez liczenia, ale postaram sie zapisac co jadlam. Ze wzgledu na moje sklonnosci do jedzenia za malo i ograniczania wegli mam zamiar w swieta jesc duzo (oczywiscie zdrowe zarcie, bez smieci). Wychodze z zalozenia, ze z dwojga zlego lepiej troche za duzo niz za malo.
Mam tez nadzieje, ze znajde jeszcze jutro czas na trening, pozniej pewnie kilka dni przerwy ze wzgledu na brak czasu i po swietach znowu biore sie do roboty :)


------------------------------------------------------------------------------------------

zrobilam burpee challenge: Dzień 21 - 21 x burpee
Dzisiaj szlo opornie, ale dalam rade.

Zmieniony przez - Viki w dniu 2011-12-22 22:08:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 396 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 8054
co tak mało postów natrzaskałaś :P chciałam Ci wysłać mesedża i nie mogę :P a wszystko przez to, że ci spamować nie chciałam tu :P dawaj @ :P

http://www.sfd.pl/_berry__:_bo_woli_kombinować_z_ciałem_pod_okiem_szefowych_:_-t811041.html  foty str. 18 i 30

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
— H. Jackson Brown, Jr.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
[email protected]

Trening zrobiony, ale nie jestem zadowolona, opornie szlo bo samopoczucie do d..y, choroba mnie dopadla na dobre. Nawet nie mialam sily zrobic interwalow, ledwo dalam rade burpee challenge. W zwiazku z tym teraz przez kilka dni odpoczynek, dopoki sie nie wylecze :(
Nie ma to jak rozchorowac sie na swieta. Nos zatkany, wiec nie czue co jem, gardlo boli i nie moge przelykac, zmuszam sie zeby zjesc to co mam na dzisiaj rozpisane, ale ciezko idzie. Jedyny plus jest taki, ze mnie nawet nie kusi zeby probowac swiateczne potrawy, nawet zapachu ciasta pieczonego w piekarniku nie czulam :)
Rozpiske z treningu i miski wrzuce pozniej.
Wracam do lepienia uszek.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Kuruj się, nie ma co się zmuszać, jeśli czujesz, że nie masz siły na trening.
Mnie też to "częstowanie" wkvrwia. I nie dlatego, że np. mam ochotę i muszę sobie odmawiać, bo już nie muszę, ale dlatego, że niektórzy zachowują się, jakby odmowa była obrazą majestatu. Jakiś czas temu koleżanka próbowała poczęstować mnie czekoladką przez jakieś 5 min bez przerwy. W końcu na nią podniosłam głos, chociaż miałam ochotę nakrzyczeć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 396 Wiek 37 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 8054
MagdaK to chyba wszędzie tak jest, że wciskają na siłę.. tylko czemu mnie nie mogą poczęstować pomidorem albo papryką.. wtedy brałabym z otwartymi ramionami czasem już dla Świętego spokoju biorę i oddaję koleżance z "celi", u której dziś na biurku leżało ptasie mleczko.. ładnie pachniało.. co ten cukier narobił mi (i prawie całej ludzkości) w głowie

http://www.sfd.pl/_berry__:_bo_woli_kombinować_z_ciałem_pod_okiem_szefowych_:_-t811041.html  foty str. 18 i 30

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
— H. Jackson Brown, Jr.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Pomidorów nie lubię, ale mogliby częstować mięsem albo rybami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1146 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6750
-GDZIE CZĘSTUJĄ RYBAMI??!!! JUŻ TAM BIEGNĘ!!!!

ja kiedyś odrzywiałam się w 90% słodyczowo...każdy ma swoje reakcje, ale u mnie jest tak,że jeśli z czegoś rezygnuję całkoicie-wtedy przestaję to zauważać, nie kusi mnie to i nie mam problemu żeby mi tego bardzo brakowało-tak było z słodyczami na redukcji-teraz częściej pozwalełam sobie na tzw. czity, toteż częściej nachodziła mi ochota na słodkie zachcianki
tak sobie mówię, że jak głowa wie że nie dostanie to się nie dopomina, ale jak w podświadomości nie domkniemy tych drzwiczek od spiżarni-to cały czas coś z tyłu ucha szepce i kusi (przynajmniej ja tak mam)

wytrwałości świątecznej Viki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Ogolnie swieta do d..y ze wzgledu na chorobsko :( Wzielo mnie na dobre, jak zwykle poszlo na zatoki i w efekcie lzawiace oczy, zatkany nos i koszmarny bol glowy nasilajacy sie przy najmniejszym ruchu. Zadne leki przeciwbolowe nie pomagaly. W zwiazku z tym zero jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej, jedynie przemieszczanie sie z domu do auta i z powrotem. A tak to siedzialam/lezalam cale swieta. Nawet nie wyprobowalam jeszcze gry (jakis fitness), ktora dostalam pod choinke. Dopiero wczoraj popoludniu leki zaczely dzialac i jest troche lepiej.

Miska przez cale swieta nie liczona, zle nie bylo. Kilka grzechow w sobote - troche czerwonego wina, zytnie kluski z makiem i bakaliami (bez miodu w tym roku, tylko slodzik). Ciasta zrobilam swoje zmodyfikowane (szarlotka, sernik, mufinki), wszystkie w malych ilosciach (1/3 normalnego przepisu) na wszelki wypadek gdyby mnie cos podkusilo zjesc wszytsko naraz. Poza moimi ciastami zadnych innych nie jadlam, wszystkie ktore dostalam na wynos leza caly czas na stole i nawet nie kusza :) Najwiekszy sukces - bylam w stanie zjesc JEDEN kawalek ciasta i koniec. Zadnych niekontrolowanych napadow. Zrobione w piatek, a jeszcze do dzisiaj sa :)

Dzis postaram sie juz normalnie policzyc miske.
Mam nadzieje, ze uda mi sie jak najszybciej wrocic do treningow. Skonczylam juz 6 tydzien treningu z pilka (przez chorobe zamiast 3 zrobilam tylko 2 w tym tygodniu).
Teraz zaczne kolejny zestaw - dla średnio zaawansowanych #1

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dopiero teraz zauwazylam, ze nie uzupelnilam piatkowego treningu i miski.

TRENING 23.12 PIATEK



burpee challenge: 22 burpee

MISKA 23.12 PIATEK

Wszystkiego nie zjadlam, bo mnie gardlo bolalo i nie mialam apetytu:



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
27.12 wtorek
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj w koncu wyprobowalam moj swiateczny prezent i poruszalam sie troche z nowa gra, fajna zabawa :) Wysilek nie duzy, ale w moim obecnym stanie wystarczylo, zebym porzadnie sie zmeczyla.
Zrobilam tez burpee challenge: 23 burpee

MISKA 27.12 wtorek

Troche balaganu w misce, bo dojadam swiateczne pozostalosci.

Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: pomidor, salata, pekinska, kalafior, ogorek
Inne: tabletki na przeziebienie

Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
28.12 sroda
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Miska dzisiaj czysta, trening i burpee zrobione, ale dalej czuje sie zle, nosa nie mam juz zatkanego, za to kaszel mnie meczy od rana :( Dawno juz mnie tak chorobsko nie wzielo.
Jutro wrzuce dzisiejsza miske i trening, bo jestem strasznie zmeczona, cos czuje ze nie bede sie mogla ruszac jutro po tych dzisiejszych cwiczeniach.
Mam nadzieje, ze zdrowie szybko wroci, bo mi to dezorganizuje wszystkie plany, dzis nawet spalam po pracy, co mi sie nigdy wczesniej nie zdarzylo, bo nie umiem zasnac w dzien.

TRENING
28.12 sroda

Zaczelam "Trening dla średnio zaawansowanych #1" z artykulu Obliques o cwiczeniach z pilka. Latwo nie bylo, narazie 12 pompek jest dla mnie niewykonalne ;)



Dodatkowo: burpee challenge - 24 burpee (nawet mi to idzie, robie 10, chwila odpoczynku, znowu 10, odpoczynek i reszta)

MISKA
28.12 sroda

Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: pomidor, salata, pekinska, ogorek, fasolka
Inne: tabletki na przeziebienie

Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta




Zmieniony przez - Viki w dniu 2011-12-29 22:30:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Mam pytanie do osob bardziej doswiadzczonych. Jutro w ramach treningu bede robic "MC ze sztangielkami na prostych nogach", czytam teraz na temat techniki i ogladam filmiki i zauwazylam, ze w wiekszosci przypadkow to cwiczenie wykonuje sie ze sztanga. Czy jest jakas istotna roznica czy uzywamy sztangi czy hantli? Co lepsze na poczatek? Jak to wyglada w przypdaku przysiadow - co lepsze? Pytam, bo mam w domu sztange i tak lezy bezuzyteczna, moze powinnam sprobowac

Dzisiaj znowu nieplanowane spanie po pracy, zla jestem bo pozniej nie moge z niczym sie wyrobic. Dalej jestem chora, nic nie pomaga :(

TRENING
29.12 czwartek

Dzisiaj pogralam chwile w gre fitness - 20 min step i kickboxing, niby zabawa, ale mocno sie zmeczylam.

burpee challenge - 25 burpee

MISKA
29.12 czwartek

Suplementy: magnez, cynk, omega3
Warzywa: pomidor, salata, pekinska, ogorek, papryka, brukselka, fasolka
Inne: tabletki na przeziebienie

Rozklad: 1600kcal, B 120g/T 60-65g/W reszta



Zmieniony przez - Viki w dniu 2011-12-29 22:43:14
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Silvana - redukcja

Następny temat

Pomocy w odchudzaniu

WHEY premium