no nie zgadzasz sie i super
ja uwazam,ze jest,Ty,ze nie,zadne z nas nie przekona drugiego,dlatego pisalem,ze te dyskusje sa bez sensu
nie,nie jest lepszym zawodnikiem,to jasne i przyklad troche trudny do obalenia,bo raczej rzadko sie zdarza,zeby ktos z samego topu topow byl tak bezradny z kims absolutnie srednim. ale fakty sa takie,ze Chael przegral pierwsza walke na wlasne zyczenie i to,ze wpadal w ten sam sposob x razy,nie ma tu nic do rzeczy,bo skoro nie wpadl przez wczesniejsze 4,5 rundy,to chyba mogl wytrzymac i te ostatnie niecale 2minuty.zgubila go raczej pycha w tym momencie,bo mogl to dolezec do konca
po prostu ten typ zawodnika nie lezy na tyle Spiderowi,ze moglo byc roznie (pomijaac juz,ze niby mial kontuzje,bo kto to tam wie). w rewanzu tez wygral 1 runde,no ale ze jest jaki jest,to skonczyl jak skonczyl
co nie zmienia faktu,ze przy zalozeniu,ze nie ma zadnej kontuzji u nich,pierwsza walke Chael dociaga te koncowke i zdobywa pas,w rewanzu wygrywa po raz kolejny runde,po czym w drugiej gubi sie i dostaje lomot,to wyzej cenilbym chyba jednak zwyciestwo Sonnena...
a ze jest gorszym zawodnikiem,to nie ulega watpliwosci,ja oceniam tylko i wylacznie te dwie walki w tym momencie i ich przebieg.sa zawodnicy lepsi od Sonnena,ktorzy przegrywali w duzo slabszy od niego sposob,taki urok mma i w ogole sportu.
zwyczajnie wiem po sobie,ze duzo bardziej cieszy mnie jak zdominuje kogos 3 rundy sparingu,niz jak go trafie idealnie po 5 sekundach. tzn samo trafienie jest przyjemniejsze,ale jednak po zdominowaniu zawsze pojawia sie u przeciwnika cos w rodzaju respektu,szacunku,nie wiem,a KO moge rownie dobrze dostac nastepnym razem tez po 10 sekundach,i chyba trenujacy nie cenia go,az tak jak wlasnie na tego pierwszego,wiec moze to takie zboczenie wynikajace z autopsji.