SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tomasz Adamek vs Vitaly Klitschko o pas WBC

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 215981

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Huck to prostak, klaun, drewniak i na dodatek totalny *****!
Riposta na tego nieokrzesanego farbowanego niemiaszka powinna być jedna... Marco przypomnij sobie walkę z Cunninghamem . Facet jest błaznem. Vitalij wybiłby mu boks z tego pustego łba...

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 4645 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 16509
Huck nie poradził by sobie z żoną Vitka. Na neutralnym gruncie Tomek rozniósłby go w mak. Chciałem napisać, że Włodarczyk nawet by go wykończył przed czasem, ale to byłoby dość ryzykowne.

Huck poza Niemcami przegrywa z pierwszym lepszym bokserem. Dla mnie to śmieszny pajac który próbuje zwrócić na siebie trochę uwagi, jednocześnie promując swoją najbliższą walkę.

Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2515 Napisanych postów 12794 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 841469
Pogrom Cunnighama na Hucku to jeden z powodów dla którego uwielbiam Steve'a.






Oglądać od 2:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 464 Napisanych postów 9051 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 91259
Jestem zdania że Władka może pokonać tylko bokser bardzo silny, napierający, z dobrą gardą. Samuel Peter w 1 walce trochę takiego przypominał.
Witka natomiast szybki, z dobrymi kombinacjami, skracaniem dystansu. Huck nie jest ani taki ani taki więc niech się nie wychyla. Cuningham go znokautował, a Lebiediew też pokonał. On ma problemy nawet z prostymi bokserami. Nie zasługuje na tytuł.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 599 Napisanych postów 23111 Wiek 35 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 106556
- Prawie zasnąłem na tej walce, bo była nudna. Ekscytujący był tylko jeden moment, gdy w ósmej rundzie Witalij znalazł się na macie – mówi Haye.

Anglik twierdzi, że mimo wielkiej dominacji nad Tomaszem Adamkiem, Witalij Kliczko był do tej walki słabo przygotowany i nie potraktował poważnie Polaka. W jego ocenie również popularny „Góral” nie podjął rękawicy, dlatego też nie był w stanie zagrozić Kliczce.

- Witalij był do tej walki słabo przygotowany. Był bardzo wolny i nie miał w zasadzie żadnej koncepcji na ten pojedynek i po prostu bił tego napompowanego robaka (Adamka). A sam Adamek dostosował się do warunków jakie narzucił mu Kliczko – powiedział David Haye.

Były mistrz świata w wadze ciężkiej twierdzi, że Adamek jeszcze przed walką był skazany na porażkę, ponieważ Kliczko zawsze dobiera sobie słabszych rywali. W ocenie Haye'a zwycięstwo w takim stylu nad słabym jego zdaniem Adamkiem, czy wcześniej Shannonem Briggsem nie jest powodem do dumy, a raczej wstydu.

- Adamek przyjmował dużo ciosów na głowę i nie miał na tyle siły, aby przebić się do półdystansu. Witalij jest bardzo sprytny, bo zawsze dobiera sobie słabszych rywali. Tak samo było z Shannonem Briggsem, który jest stary, chory i bez formy, albo takich jak Adamek, którzy z powodu słabych warunków fizycznych nie mają szans niczego zrobić podczas walki z nim. Wygrać z kimś takim to nie jest nic, czym można by się chwalić - powiedział w swoim stylu Brytyjczyk.

- Moim zdaniem Witalij mógł w każdej chwili zarówno Briggsa jak i Adamka znokautować. Na deski Adamka posłali wcześniej Steve Cunningham i Chad Dawson, którzy nawet nie walczyli w wadze ciężkiej. Spodziewałem się, że walka potrwa trzy rundy. Nie można powiedzieć, ze Witalij ma mocny cios skoro męczył się z nim 10 rund. To byłoby śmieszne – uważa Haye.

Anglik zapowiada, że sam jest gotowy wyjść do walki z mistrzem świata federacji WBC Witalijem Kliczko pod koniec roku lub na początku nowego roku. Jego zdaniem Ukrainiec jest do pokonania, co udowodni, jeżeli on podpisze kontrakt na walkę z nim.

- Ja jestem gotowy do walki z Witalijem Kliczko. Mówiłem, że chcę zakończyć karierę przed 13 października (31 urodziny). Nigdy jednak nie twierdziłem, że chcę zakończyć karierę przegrywając ostatnią walkę. Gdybym wygrał zdecydowanie z Władimirem to już by mnie nie było na zawodowym ringu. Jeżeli Witalij nie jest tchórzem i nie będzie chciał walczyć, to 13 października usłyszycie moją decyzję w sprawie zakończenia kariery. Ja jestem od Adamka szybszy i elastyczniejszy, a do tego trudniej mnie trafić. Biję silniej niż obaj bracia Kliczko razem wzięci - dodał..

Haye twierdzi, że czeka na ofertę z obozu Witalija Kliczki i twierdzi, że jeśli do niej dojdzie to wyśle on starszego z braci Kliczko na emeryturę.

- Proponuję, aby Witalij skontaktował się z moim menadżerem w sprawie kontraktu. On ma jego telefon. Czekam na niego i namawiam, aby walczył ze mną, jeżeli jest mężczyzną. Nie obchodzi mnie, gdzie dojdzie do tej walki. Mogę z nim walczyć nawet na księżycu. Jestem najbardziej popularnym zawodnikiem w wadze ciężkiej na świecie i dzięki mnie może on zarobić najwięcej pieniędzy. Chcę walczyć z Kliczko w grudniu lub w lutym, czy marcu. To byłby idealny moment. Nadal nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, że on wychodzi ze mną do ringu. Jeżeli będzie ze mną walczyć to zapewniam was, że wyślę go na emeryturę. Po walce ze mną Witalij będzie mógł poświęcić się już tylko polityce – zakończył Haye.

boxingnews.pl

już pier.doli swoje farmazony

skoro uwaza ze walka Adamka była nudna, to chyba nie ogladał swojej z Władem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 89 Wiek 34 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 2987
Lubię tego gościa, zawsze coś śmiesznego ma do powiedzenia, a nie tylko wiara, góry, Bóg i kasa.

So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
No, nothing else matters

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4568 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 34748
Haye robi hałas, po prostu.
Jeśli prawdą jest, że HBO wykłada grubą kasę na stół, promocja Haye - Vitek właśnie się rozpoczyna.
I Wielka Gęba weźmie sporo wysiłku promocyjnego na siebie, jak zwykle.
Podejrzewam że Vitek będzie jeszcze lepiej przygotowany niż do Adamka, a David lepiej niż do Władka.
To będzie ostatnia "duża" walka w HW na przestrzeni kilku najbliższych lat (chyba że bracia zawalczą ze soba, albo Solis wróci i zrobi rewanż).



Bardzo fajny, poruszający wiele ciekawych spraw, art:

SERCE TO NIE WSZYSTKO


"Nie tak miało być. Zawiodłem, przepraszam" - powiedział Tomasz Adamek (44-2, 28 KO) po wrocławskiej gali, podczas której miał jako pierwszy Polak sięgnąć po mistrzowski pas w kategorii ciężkiej.

Na konferencji prasowej było smutno. Bardzo smutno. Nikt nie zapytał nawet, jak to zwykle bywało, o najbliższe plany. A na sali było ponad trzystu dziennikarzy... Słowa nie wydusił z siebie przyjaciel i menedżer „Górala" Ziggy Rozalski. Miało być inaczej. Po konferencji trener Polaka Roger Bloodworth powiedział, że ta walka powinna odbyć się najwcześniej za rok, ale tak naprawdę zadziałały siły wyższe. Zapewne miał na myśli pieniądze, jakie można było już teraz zarobić. Prawdopodobnie propozycja obozu Kliczki była nie do odrzucenia. Ta informacja miała się nie wydostać poza wąskie grono wtajemniczonych... Powiedzieć, że Adamek chciał tylko pieniędzy, byłoby nieprawdziwe i niesprawiedliwe. Finanse były ważne, ale poza tym wszystko wyglądało jak zwykle. Wierzył. Jak zawsze. Był pewny siebie. Jak zawsze.

Zawsze dawał radę

Rok 2008. Kilka tygodni przed walką z O'Neilem Bellem. Spotykamy się w jednej z warszawskich siłowni. Rywal to były król wagi junior ciężkiej, ale i tak wydawał się niezwykle trudnym przeciwnikiem. Przede wszystkim mocno bijącym. – Przestań. Zobaczysz, co z nim zrobię – śmiał się Adamek, kiedy rozmawialiśmy. Miał rację. Bell po siódmej rundzie mówi w narożniku: „Nie mogę go trafić". Miał dość, poddał się. Takich rozmów przed kolejnymi walkami przeprowadziliśmy sporo. Steve Cunningham? Dam radę. Podobnie z kolejnymi.

Pozostawały trzy dni do pierwszej walki Adamka w wadze ciężkiej z Andrzejem Gołotą, kiedy siedzieliśmy w domu „Górala" w Gilowicach i rozmawialiśmy. Było już po północy. Ówczesny trener Andrzej Gmitruk przygotował świetne drinki dla siebie i reportera, a Adamek pałaszował spore pęto kiełbasy i sałatkę warzywną. – Mama robiła, najlepsze jedzenie! – mówił. Wielu uważało, że waga ciężka to inna bajka, że nie da rady, a Gołota, choć już słaby, może być bardzo groźny. – Proszę cię, do piątej rundy będzie po wszystkim. Zleję go i tyle – twierdził Adamek. Zrobił, jak zapowiadał.

Na najtrudniejszy test Polaka w wadze ciężkiej (przed pojedynkiem z Kliczką) nie dojechał praktycznie nikt z Polski. Przez dymiący na Islandii wulkan odwoływane były samoloty. W Ontario w Kalifornii Adamek bił się z Chrisem Arreolą. Nie dał mu szans. Był lepszy w każdym elemencie bokserskiego fachu. – Widziałeś? Dobrze wyszło, tak jak powinno – śmiał się, gdy był jeszcze w szatni. Kolejnych rywali nie ma co wspominać. Wszystko było już opisane. Cel był jasny – mistrzostwo świata wagi ciężkiej. – Osiągnę to. Obiecałem kibicom. I sobie. To moje przeznaczenie – powtarzał już wtedy, gdy jeszcze nie wiedział, kiedy dostanie szansę. Na drodze stanął Kliczko. Najtrudniejszy z możliwych rywali.


Nie było tak jak zwykle

Rok 2011. 10 września, Wrocław. Nowo budowany (ciągle niedokończony) stadion. Adamek przyjechał do Polski dziesięć dni wcześniej. Tym razem wszystko było inaczej. Ci, którzy znają Polaka, wiedzą, że to towarzyski, otwarty gość. Przed walką lubi wyjść do ludzi, spotkać się ze znajomymi. Nie tym razem. Trener Bloodworth i Rozalski zdecydowali, że Tomek będzie mieszkał z dala od wszystkich. W pewnym sensie to zrozumiałe, bo przecież nie mógłby pójść na spacer w centrum Wrocławia. Jednak może ktoś trochę przesadził? W mediach podawano, że Tomek mieszka czterdzieści kilometrów od Wrocławia. Tak naprawdę znajdował się trzy razy dalej od stolicy Dolnego Śląska. Z Polakiem można było się umówić na rozmowę, ale tylko w... połowie drogi. Kilka osób mogło rozmawiać z Adamkiem przez telefon, kiedy nie było w pobliżu nikogo z jego obozu. „Góral" dostał do zrozumienia, że walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej jest czymś zupełnie innym i nieporównywalnym do poprzednich potyczek.

Pozostaje pytanie, czy należało zmieniać rutynę? Aż tak zachwiać równowagę między poprzednimi a tymi przygotowaniami? Adamek był skupiony na walce, ale kontrolował, co się dzieje wokół niego. – Widziałeś, ile było kamer? W życiu tylu naraz nie widziałem – śmiał się po ceremonii ważenia. Wiedział, że platforma n zdecydowała się nie kodować sygnału niemieckiego RTL i nawet przenieść ten kanał niżej, żeby ludziom było łatwiej go znaleźć. – Każdy kombinuje – mówił tylko. Po tej informacji, podanej przez nas, wściekła się współpromotorka Polaka Kathy Duva. Kiedy „enka" puściła walkę, do pracy ruszyli prawnicy oraz dwie firmy sprawdzające, które puby pokazują walkę swoim klientom.

Puszczały wszystkie... Trudno się dziwić Kathy i jej firmie, bo to przecież ostatni „strzał finansowy" z Adamkiem. Kobieta chciała zarobić jak najwięcej ze sprzedaży pay-per- view. W pierwszej połowie grudnia jej kontrakt z Adamkiem wygasa. Żegnajcie procenty... Po wrocławskiej gali nikt nie będzie stratny. Pay-per-view sprzedało się dobrze. Nic dziwnego – Polska żyła tym wydarzeniem. Noc z soboty na niedzielę we Wrocławiu nawet w obskurnych obiektach kosztowała kilkaset złotych. W lepszych hotelach cena przekraczała półtora tysiąca. W sobotnie popołudnie na rynku, aby otrzymać w restauracji zamówione jedzenie, trzeba było czekać dwie godziny. O ile komuś w ogóle udało się znaleźć miejsce. Po rynku maszerowały „oddziały" kibiców skandujących bez przerwy nazwisko naszego boksera. Tomasz w tym czasie był już we Wrocławiu, ale ciągle wszystko było tajne. – Rano śniadanie, potem spacer i modlitwa. Tak jak zwykle. A później ruszyłem do pracy – mówił nam. Modlitwy nie zaniedbał żadnego dnia. Godzina była normą. Nic więc dziwnego, że wokół niego jest mnóstwo duchownych. Niestety, tym razem pomoc z góry nie nadeszła.


Był nadzieją wagi ciężkiej

O 20:50 Adamek przyjechał na stadion. Wysiadł z busa uśmiechnięty, w towarzystwie Rozalskiego, Bloodwortha oraz żony Doroty i małżonki Ziggy'ego Danuty. Z kolei Kliczko nie zdradzał żadnych emocji. Szedł przez korytarze jak cyborg. – Ukrainiec wygląda świetnie, ale Adamek ma szansę. Rozmawiam z wami, polskimi mediami i większość z was wątpi. A wasz chłopak jest częścią historii. Już teraz, kilka dni przed walką. Nie do końca zdajecie sobie sprawę, co może się wydarzyć – mówił nam przed walką William Hart, człowiek, który robił zdjęcia dla największych pism świata, a teraz jest szefem działu fotograficznego HBO. Inni twierdzili, że tak naprawdę chodzi o to, aby budować nazwisko Kliczków na amerykańskim rynku. Od dawna nikt nie chciał pokazywać ukraińskich braci za oceanem. HBO postawiło jeden warunek – Kliczkowie mogą liczyć na promocję i pieniądze, jeśli zmierzą się z Brytyjczykiem Davidem Haye'em lub Adamkiem. Walka Władymira z tym pierwszym zawiodła. Szansą miał być Adamek. Oczywiście przegrywający po efektownej walce.


Piekielne dzwony i... ciosy

Dwie godziny przed rozpoczęciem pojedynku Władymir Kliczko w studiu RTL bez przerwy się śmiał. Pełen spokój, choć przecież obaj lubią mówić, że walczą razem. Adamek wchodzi na stadion. Za sobą ma szalejących kibiców. Przeciwko ekspertów. Haye mówi coś o „polskim głupku", inni nie dają mu szans. – Wiesz co? Niech gadają. Wierzę w siebie. Wiem, po co wchodzę do ringu. Nie zawiodę – mówił w piątkowy wieczór. – Trzymaj się, Tomek – mówię. – Daj spokój, będzie dobrze. Nic się nie martw – odpowiedział. W ringu swoją walkę wygrywa Mateusz Masternak. Później trenowany przez byłego szkoleniowca Adamka Andrzeja Gmitruka bokser, w którym wielu widzi następcę „Górala" w kategorii junior ciężkiej, bierze do ręki mikrofon i mówi: – Mam nadzieję, że będziemy mieli tutaj mistrza świata wagi ciężkiej. Tłum szaleje, chociaż znaczna część kibiców jest jeszcze na zewnątrz stadionu. Tam można pić piwo. Gorąca krew przyda się podczas walki. – Wygra Tomuś, nie ma innej opcji – przekonuje swoich kolegów lekko zawiany facet. Na telebimach widać Adama Małysza i Lukasa Podolskiego. Też życzą Adamkowi powodzenia. O 22:56 do ringu wszedł Adamek. Sporo ponad czterdzieści pięć tysięcy ludzi śpiewa z Funkym Polakiem piosenkę „Pamiętaj". Adamek jak zwykle, spokój i opanowanie, pozdrowienia dla kibiców. Czeka na Witalija. Nad ring zjeżdża wielki dzwon. Z głośników płyną „Dzwony piekielne". Do kibiców przemawia Witalij, a telebim pokazuje, jak załatwił Alberta Sosnowskiego. Chwilę później jest na stadionie. Polski hymn śpiewają całe trybuny, ukraiński – garstka kibiców i kilku dziennikarzy z sąsiedniego kraju.'


Dorota nie patrzyła

– Włączę stoper, zobaczymy ile to potrwa – rzuca ktoś kwaśny żart, a najsłynniejszy ringowy anonser świata Michael Buffer wykrzykuje swoje firmowe „Let's get ready to the rumble!". – Im bliżej walki, tym bardziej się boję – mówi któryś z przedstawicieli polskich mediów. Co było dalej, wszyscy widzieli... Jednostronny pojedynek. W drugiej rundzie Adamka przed deskami uratowały liny, w szóstej był liczony. Ale walczył dalej, choć nie mógł trafi ć rywala. W dziesiątej po kilku czy nawet kilkunastu kolejnych bombach ciągle stał na nogach, bardziej chyba siłą woli. Nie pomagał doping. Sędzia przerwał walkę. – Nigdy nie patrzę na to, co się dzieje w ringu, zasłaniam oczy. Kiedy ludzie krzyczą „Tomek, Tomek!", wiem, że jest dobrze. Tym razem chyba będę oglądała męża w akcji – mówiła żona Adamka kilka dni przed walką. Teraz już wiemy. Dorota nie widziała, ani nie słyszała ciosów zadawanych przez Ukraińca. Przez cały czas zakrywała oczy i zatykała uszy. Nie mogła znieść tych kilkudziesięciu minut. Z jej mężem nie było dobrze. Samo serce do pokonania wielkiego jak dąb i silnego jak tur Kliczki to za mało. – Dziękuję kibicom. Zawiodłem, nie wygrałem, a wy dalej jesteście ze mną – powiedział przez mikrofon. Porozbijany, opuchnięty jak po zderzeniu z ciężarówką. W odpowiedzi usłyszał: „dziękujemy!".


Pomyśli co dalej

– Wiesz co? Ten chłopak zasłużył na szacunek. To serce... Ludzie to docenili – mówi kolega z USA. Choć gdy czyta się komentarze po pojedynku, widać że nie do końca tak było. Kuba przyleciał specjalnie na walkę. Zresztą jak wielu innych polonusów. Kilkadziesiąt minut po walce Adamek wyjechał ze stadionu. W sali konferencyjnej wciąż siedział Witalij i Władymir. Starszy z braci wyglądał jak po sparingu, właściwie żadnych znaków stoczonej walki. Uśmiech, luz, rozmowa o przyszłorocznym EURO. Później trochę komplementów pod adresem Adamka i jego twardej szczęki. – W trzeciej rundzie trafi łem go naprawdę mocno i myślałem, że padnie. Ale stał i pomyślałem tylko „wow!". W czwartej rundzie było tak samo! Respekt dla Tomasza – mówił. Adamek jechał już wtedy do hotelu. Następnego dnia ruszył do domu w USA zastanowić się co dalej. Z samego rana w niedzielę powiedział nam tylko, że w tym roku do ringu na pewno nie wejdzie. A później zobaczymy."


Kamil Wolnicki

źródło: http://www.bokser.org/content/2011/09/14/133729/index.jsp 

Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 802 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 16568
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 167 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1314
Wstydu nie było.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 464 Napisanych postów 9051 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 91259
Moim zdaniem:
Tomek to nie jest naturalny bokser wagi ciężkiej, stąd też jego szanse z takimi killerami jak Kliczkowie są nieduże. Do tego dochodzi różnica w warunkach fizycznych - ogromna! Jednakże walka by wyglądała zupełnie inaczej, gdyby Tomek miał jeszcze z 3 walki w wadze ciężkiej z dobrymi, wysokimi bokserami, może Hellenius? nabrałby doświadczenia. Do tego wolałbym Ronnie Shieldsa lub Andrzeja Gmitruka. Taktyka byłą beznadziejna na tą walkę, po 1-2rundzie nic się nie zmieniała ona. To klęska pana Bloodwortha. Do tego wszystkiego Tomek był chyba trochę zajechany, brakło świeżości co się przełożyło na brak szybkości.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

SEMINARIUM Z RAFAŁEM SIMONIDESEM W KRAKOWIE!!!

Następny temat

Bjj-Filmy.

WHEY premium