Szajba - In Comfort Zone

Cudze ganicie, swego nie znacie.
Strofowałem bo dobry człek ze mnie Jakby mnie kto strofował pewnie bym i progres większy robił
Niestety na chwilę obecną tylko od zegarka zbieram baty




To po dzisiejszym treningu :'-(


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-06-20 23:08:03

No bo Ty chyba nigdy nie kręcisz luźno hehe.
Ostatnio dodali tą aklimatyzację cieplną. Nie wiem nawet jak to interpretować, ale mam o 1% więcej od Ciebie

Z tym piciem to ciekawe, można się jakoś przyzwyczaić do braku picia? O ile na treningu to nie problem, o tyle na zawodach nie ma gdzie tego picia schować i zawsze się zastanawiam jak rozwiązać problem.

BzykuDG

No bo Ty chyba nigdy nie kręcisz luźno hehe.
Ostatnio dodali tą aklimatyzację cieplną. Nie wiem nawet jak to interpretować, ale mam o 1% więcej od Ciebie

wg moich obserwacji to im więcej robisz treningów w temperaturze powyżej dwudziestu kilku stopni, nie wiem dokładnie ile, może gdzieś to opisali, tym bardziej jesteś zaklimatyzowany do wysokich temperatur,
ja już miałem 24%, a teraz kilka biegów było rano gdzie temperatura była 17-19 stopni i mi aklimatyzacja spadła do 14%
więc chyba mniej więcej tak to działa

Viki

Z tym piciem to ciekawe, można się jakoś przyzwyczaić do braku picia? O ile na treningu to nie problem, o tyle na zawodach nie ma gdzie tego picia schować i zawsze się zastanawiam jak rozwiązać problem.

Na rowerze ze względu na znacznie lepszą wentylację, potrzeba znacznie mniej płynów niż w trakcie biegu. Nie jest to kwestia przyzwyczajenia a raczej niekorzystania z możliwości a przez to powolne acz skuteczne obniżanie swojej wydolności.
Na zawodach OCR to ze zdjęć wyglądało na to, że większość czasu spędzacie w wodzie lub w czymś ją przypominającym

kabo9

BzykuDG

No bo Ty chyba nigdy nie kręcisz luźno hehe.
Ostatnio dodali tą aklimatyzację cieplną. Nie wiem nawet jak to interpretować, ale mam o 1% więcej od Ciebie

wg moich obserwacji to im więcej robisz treningów w temperaturze powyżej dwudziestu kilku stopni, nie wiem dokładnie ile, może gdzieś to opisali, tym bardziej jesteś zaklimatyzowany do wysokich temperatur,
ja już miałem 24%, a teraz kilka biegów było rano gdzie temperatura była 17-19 stopni i mi aklimatyzacja spadła do 14%
więc chyba mniej więcej tak to działa

Aklimatyzacja jest uwzględniana dla treningów wykonywanych w temperaturze otoczenia powyżej 22 stopni Celsjusza. W tym czasie to zwykle w robocie jestem. Moje treningi najczęściej przeprowadzam w nocy. Właściwie do 23 jest widno i śmiało można biegać czy pedałować. Nie mam parcia by się zaaklimatyzować w 100%

Chciał nie chciał, pobiegłem z Wackiem. Tym razem jak zegarek przykazał i gdyby nie te górki byłoby i fajne tempo i drzemka po drodze
Zegarek docenił mój wysiłek i już dzisiejszy trening był efektywny

I podsumowanie tygodnia.
Z pływaniem póki co słabiutko, nie obiecuję ale będę musiał nad tym popracować
Kolarstwo, w zasadzie słabo, mało treningów w wyższych strefach, mało wyjeżdżonych kilometrów, jakieś takie niemrawe mimo iż średnia prędkość z tygodnia to 34,7km/h a w tym 1600m przewyższenia.
Bieganie również poniżej krytyki, mimo iż wpadło 51km to jakieś takie te kilometry jakby z górki.

51km w tydzień z buta, to nie taki zły wynik.

Mam w planie utrzymać ten trend
Jeśli nie będę "piłował" za każdym razem a włączę jakieś spokojniejsze jednostki, to może się uda.
Trening według planu.
Shasta z TrainerRoad
Description
Shasta is 7x20-second all-out efforts at 200% FTP, each separated by about 5 minutes of active recovery at 65% of FTP.
Weszło mniej więcej tak

Z tym brakiem piłowania to najciężej