SPAM DLA PRYMITYWÓW ONLY!!!!

no poanad godzinę gotowałam i było twarde jak jaśnista cholercia.

Moze mieso bylo stare? ze ztraego zwierza, bo ja tez tak mialam i gotowalam wiecej niz 2 godziny i nadal bylo twarde

pare razy próbowałam i mi nic nie wyszło, wiec sie zraziłam trochę No ale jeszcze spróbuję za jakiś czas

Bo wołowina tak ma niestety. Spróbuj podsmażać króciutko i na mocnym ogniu - wtedy wierzch szybko się zamknie a środek zostanie soczysty. Ale dusić trzeba długo.

Lumi, co do teściowej jeszcze, to daj jej się porządzić, sama usuń się w cień- u mnie to pomaga jak moja przyjeżdża

Jak smażysz powoli - to wtedy twardnieje jak cholera

Corum, zapamietam na nastepny raz

okazuje się, że krowę robię dobrze tylko przez moją niecierpliwość

gaja1989

Corum, zapamietam na nastepny raz

Jak coś z tym wołem nie halo będzie to mi napisz na priv. Ja korzystam z książki kucharskiej która została wydana na początku ubiegłego stulecia chyba ok. 1912 roku. I zawsze znajdę jakieś rozwiązanie jak coś mi nie wychodzi. Mówimy oczywiście o tradycyjnej kuchni bo przepisu na sushi tam nie uświadczysz

gaja - nie da sie usunac w cien - bo jest "milion pytan do" i ona ma tendencje do angazowania wszytskich w swoje poczynania. Niby zaczyna cos tam sobie sama robic a za chwile wszyscy stoja na bacznosc albo lataja po domu jak kot z pehcerzem bo nie wiedza za co sie zlapac