Dzisiejszy trening również zaliczam do udanych, dałam sobie w kość, pupa mnie nadal boli, barki też jeszcze czuję.
Zrobiłam dziś wszystkich ćwiczeń po 15 powt. i chyba od nowego tygodnia zwiększę ciężary, a będę robiłam po 10 powt.
Superseria na nogi mnie wykańcza: ból, pot i łzy ale o to przecież chodzi. Jak kończę każdą serię ledwie idę, ale po kilku sekundach już normalnie. Fajne uczucie kiedy czuć po skończonym treningu ból w niektórych partiach, wiem wtedy, iż super poćwiczyłam
Przy okazji chciałam Was zapytać czy oprócz białka, BCAA, SAW, mogę brać jakiś lekki spalacz bądź coś innego? I co ewentualnie mogłybyście mi polecić?
29/05/2014 DT
Trening:
1.) przysiady robiłam sama, nie było żadnego mężczyzny do przypilnowania jedynie dwie panie, więc z 1-2 przerwami, ale zrobiłam;
2.) mam nadzieję, iż już lepiej ten MC klasyczny mi wyszedł niż ostatnio;
6.) wyciskanie sztangielek leżąc głową w górę również robiłam sama bez pomocy i dałam radę - super
8A.) i 8B.) barki bolały i starałam się bardziej z przodu prowadzić sztangielki przy podciąganiu, mam nadzieję, iż o to chodzi
Plank:1min01s; 57s; 48s
Brzuch (unoszenie nóg): 3x15 powt.
Brzuch (spięcia): 3x25 powt.
Orbitrek: 20 min
Możecie już pisać jeżeli tylko chcecie
Zmieniony przez - Nikki w dniu 2014-05-29 14:19:03