Cierp ciało jakżeś chciało -SPAM

A co Ty kieszko myślisz że w hurtowni mieli tylko to jedno zamówienie?

Nie ważne co myśle, ważne, że mówili że będą na miejscu o 10 i później z każdym kolejnym telefonem mówili, że już się ładują. Chyba, że objeździli w tym czasie pół śląska i ściemniali, ale bądźmy poważni. Skoro o 11 mówili, że już się ładują i zaraz wyjeżdżają to myślę, że jako ludzie dorośli i świadomi tego co robią powinni na wyznaczoną godzinę przyjechać bądź poinformować, że mają jakiś problem

Mnie natomiast nie zdziwiło by gdyby nie przyjechali w ogóle tego dnia. Końcówka sezonu, zamówienia lecą drzwiami i oknami.

No jest jest powszechne ale i tak mnie baran wkurzył, bo miał robotę zacząć w piątek, potem tiu tiu Pani Agnieszko siła wyższa zacznę w pon, wczoraj znów Pani Agnieszko...i dziś zgarnął kilka stanowczych słówpo co zawraca mi d.pę i ludzi przysyła jak potem nie ma co z tymi ludźmi zrobićuh uh

Zwykłe kręcenie, miałam takie same jazdy przy dużym obłożeniu tłoczni płyt jak jeszcze zajmowałam się zamówieniami. Zwodzenie przez kilka godzin, że już zaraz wyjeżdżają, jadą, jadą, jadą, jadą.... a później wychodziło, że coś się posypało czasowo z konfekcją , albo transportem.
Wystarczy podać realny termin/godzinę szanując czas innych.

w mojej branzy rowniez takie sciemnianie. zeby wypaść lepiej, ze tak szybko się zrobi, a koniec końców wychodzi gorzej bo sie zawala terminy.
no ale czemu jak mowie, ze rysunki bede gotowe na czwartek pod koniec dnia, szef umawia sie z klientem na środę rano?

Handlowcy z reguły mówią że transport już jedzie. Ile razy czekałem pół dnia na materiał. Dopiero jak zmieniłem hurtownię to gość był na tyle rzetelny że dzwonił i mówił że dzisiaj np nie da rady bo coś tam.

No właśnie, a tu wieczne kręcenie, a to "właśnie do Pani dzwoniłem", "właśnie zamawiam rury" uh...naprawdę bym wolała info że zaczną za tydzień i niech mi głowy nie zawracają...

Rozdaję treningi

Sprawiam BÓL*

Oto powrót Frau Fuhrer



*Sobie największy

zaraz wezmę młot i rozwalę tę budę - siódmy telefon z jakąś *****na ofertą.
czy mogę ich zabić?