Mialo byc na luzie, wiec nie planowalam treningu na dzisiaj i dzieki temu nie stresowalam sie w pracy, ze sie nie wyrobie
Po 12h w pracy stwierdzilam, ze moge zrobic dla relaksu ... interwaly
TRENING
Interwaly w terenie: 6 min. trucht + 4x30/30 + 15/45 + 30/30
W planach bylo 5x30/30. Niestety przy ostatnim byl taki zryw, ze mi telefon wypadl z kieszeni i rozpadl sie na kawalki (tzn, obudowa osobno, bateria osobno). Najpierw postanowilam biec dalej, ale pozniej stwierdzilam ze szkoda, wiec bylo tylko 15 sek sprintu, zwolnilam, zawrocilam, pozbieralam w biegu czesci i zrobilam ten ostatni interwal Oczywiscie juz od 3 nie bylo pelnych 30 sek porzadnego sprintu, jak zwykle oddechu nie moglam zlapac
MISKA
Do piatku bedzie nieliczona, bo znalazlam dziennik zywieniowy jak juz ugotowalam wszytsko na caly tydzien.
Tak na oko wydaje mi sie, ze ilosci podobne jak zwykle, mozliwe ze tylko z miesem przeginam, bo lubie
- ciecierzyca, owies, jajko, olej kokosowy, owoce (banan, truskawki, jagody) (zawsze byl omlet, ale z braku czasu zmiksowalam wszytsko i wypilam szejka, nawet zjadliwe to bylo )
- chleb owisano-gryczany, maslo, indyk
- wolowe+wieprzowe, proso, ziemniaki, tluszcz gesi, marchew z groszkiem, maslo
- owies, jajo, odzywka, pestki dyni
- indyk, makaron pelnoziarnisty, smietana