Paatik – Bikini bez wstydu vs. Krata na lato

Tylko kamerę bliżej

Paatik - posypuję głowę po popiołem i przyznaję bez bicia, miałem wybrany inny filmik, ale wybrałem ostatecznie akurat ten nie analizując zadartej głowy

Nie podoba się mnie to uginanie kolan.
Spróbuj przed wykonaniem repsa usztywnić nogi przez spięcie czwórek (zabezpieczysz w ten sposób kolana), a następnie przez wypychanie tyłka do tyłu wykonać skłon na sztywnych nogach. I tak do maksymalnego rozciągnięcia tylnej taśmy, ale tak by zachować naturalną krzywiznę kręgosłupa. Nie ma obawy, że sobie w takiej pozycji kolana uszkodzisz, a jeśli coś by im się stało, to znak, że jakakolwiek aktywność może być dla nich zabójcza
Inna sprawa, że lepiej sztangę byłoby w dłoniach trzymać. Pracując nad dwójkami i tyłkiem przy okazji poprawiłabyś siłę chwytu.

No dobra, podeprę się opinia ludzi, dla których GM to często główne ćwiczenie, robione w dzień Maximal Effort Day.

"Straight leg versus bent leg mechanics: The good morning is NOT meant to be done with straight legs. It is a controlled hip hinge. Their should be bend in the knees happening as the lifter pushes the hips back. A straight leg good morning places unnecessary stress on the lumber spine and does not adequately train the hinge pattern. I don’t think there is any good reason to do them. I look forward to the sensible arguments that will take place regarding this. Please remember that “well, the Russians did it this way” does not validate a point."

Cały art o GM :
https://www.elitefts.com/education/training/good-mornings-understanding-a-great-exercise/


Kolejny koleś, który chyba wie, co mówi, Pavel Tsatsouline, w książce "Rozciąganie odprężone" (chyba taki tytuł) wręcz przestrzega przed blokowaniem kolan, a pisze o GM bez obciążenia. Moje własne doświadczenia mówią...1000 razy na prostych zrobisz bez bólu, a potem jak nie p******nie! I długo boli Ale oczywiście tylko polemizuję z adwokatami sztywnych kolan. Mogę się mylić, więc wiecie...z dystansem


Zmieniony przez - ajazy w dniu 2018-01-25 19:58:41

Nie czuję się adwokatem ni sztywnych ni miętkich kolan
Za taką czy inną techniką wykonania musi iść odpowiedni dobór obciążenia. Do GM o jakim piszę biorę 50-60kg, z kolei do GM w wykonaniu jakie proponujecie brałem od 100 do 120kg nazywając to ćwiczenie przysiadem

O to,to Szajba. Bardzo trafnie.

Też się nie upieram Tylko jedno pytanie mam, i już nie poruszam tematu. Jak długo i jak często robiliście GM? Bo na ławce też gilotynowo można jakiś czas wyciskać , zanim barki zaczńą boleć Dobra spadam ( a obiecywałem sobie, że nie będę wydawał się w dyskusję o technice czy programach...ech)

Ja do chyba 80kg, później sztanga bardzo chciała strzelić mi karczycho więc zaprzestałem. Bo zamiast nad dwójkami to nad nią musiałem się skupiać.

ajazy

Też się nie upieram Tylko jedno pytanie mam, i już nie poruszam tematu. Jak długo i jak często robiliście GM? Bo na ławce też gilotynowo można jakiś czas wyciskać , zanim barki zaczńą boleć

W 2016 przez 4 miesiące w układzie 10x10 i 10x5 robiłem SLDL. GM jako GM robiłem sporadycznie, bo podobnie jak Fanowi, sztanga mi się na łeb zsuwała

A probowaliscie GM w pozycji low bar?