Oveja, ja się tam nie martwię cycem, nie lubiłam nadmiaru bo też nie przyzwyczajona jestem. Już kiedyś chyba pisałam, że jak dziecię pierwsze powiłam i mi mama cyckonosz zakupiła to się poryczałam z przerażenia, namiot normalnie był.Wolę cyc mały i nienaprzykrzający się.
...
Napisał(a)
Naprzykladpiotrek, rege jednodniowa nadgarstkowi wystarczyła, już nie boli.
Oveja, ja się tam nie martwię cycem, nie lubiłam nadmiaru bo też nie przyzwyczajona jestem. Już kiedyś chyba pisałam, że jak dziecię pierwsze powiłam i mi mama cyckonosz zakupiła to się poryczałam z przerażenia, namiot normalnie był.Wolę cyc mały i nienaprzykrzający się.
Oveja, ja się tam nie martwię cycem, nie lubiłam nadmiaru bo też nie przyzwyczajona jestem. Już kiedyś chyba pisałam, że jak dziecię pierwsze powiłam i mi mama cyckonosz zakupiła to się poryczałam z przerażenia, namiot normalnie był.Wolę cyc mały i nienaprzykrzający się.
...
Napisał(a)
OvejaNieważne czy więcej z przodu czy z tyłu. Zresztą po co babochłopowi biust- tylko przeszkadza podczas ćwiczeń
Twarde jesteście Ja tam cyca nie oddam, jakiś atut kurde w końcu trzeba mieć a tak się składa że to mój jedyny
...
Napisał(a)
Trening
1. przysiad przedni 4x 15-20 30sek
cc/30 30kg/18 30kg/12 26kgkg/19 24kg/20
2. sissy 3x 20-25 30sek
2kg/20 cc/25 cc/25
3. unoszenie bioder 4x 20-25 30sek
42kg/20 38kg/25 36kg/25 34kg/25
4. wznosy z opadu 3x 10-12 60sek
cc12/12/12
5. invert rows lub podciąganie/opuszczanie 4x 8-10 60sek
10/10/9/8
6. wiosło 4x 8-10 60sek
32kg/10 38kg/8 36kg/10 36kg/9
7. uginanie ramion ze sztanga 2x 15-20 30sek
11kg/20 13kg/15
8. uginanie sztangielek ze skrętem 2x 15-20 30sek
5kg/15 4kg/16
Do bani, trening mnie zmasakrował. Po pierwszej serii przysiadów włączyły się mdłości, zawroty głowy, ziewanie i chciało mi sie ryczeć. Nie miałam siły nawet na rozciąganie, nie mówiąc o aero.
jak dam radę, zrobię wieczorem.
Miska- mleko, to jak zwykle kefir z grzyba.
1. przysiad przedni 4x 15-20 30sek
cc/30 30kg/18 30kg/12 26kgkg/19 24kg/20
2. sissy 3x 20-25 30sek
2kg/20 cc/25 cc/25
3. unoszenie bioder 4x 20-25 30sek
42kg/20 38kg/25 36kg/25 34kg/25
4. wznosy z opadu 3x 10-12 60sek
cc12/12/12
5. invert rows lub podciąganie/opuszczanie 4x 8-10 60sek
10/10/9/8
6. wiosło 4x 8-10 60sek
32kg/10 38kg/8 36kg/10 36kg/9
7. uginanie ramion ze sztanga 2x 15-20 30sek
11kg/20 13kg/15
8. uginanie sztangielek ze skrętem 2x 15-20 30sek
5kg/15 4kg/16
Do bani, trening mnie zmasakrował. Po pierwszej serii przysiadów włączyły się mdłości, zawroty głowy, ziewanie i chciało mi sie ryczeć. Nie miałam siły nawet na rozciąganie, nie mówiąc o aero.
jak dam radę, zrobię wieczorem.
Miska- mleko, to jak zwykle kefir z grzyba.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Narobilas mi smaka na pizze
A z treningiem poszalalas, widac ze dobrze bylo
Z przysiadami mam podobnie, najchetniej zakonczylabym trening po tym cwiczeniu (szkoda tylko, ze jest pierwsze )
A z treningiem poszalalas, widac ze dobrze bylo
Z przysiadami mam podobnie, najchetniej zakonczylabym trening po tym cwiczeniu (szkoda tylko, ze jest pierwsze )
...
Napisał(a)
No to widzę, że tych co nie lubią przysiadów przednich jest więcej
Fajną masz miskę
Fajną masz miskę
...
Napisał(a)
Zrobiłam aero, 35 min. Z muzyką jest jednak najlepiej, mogę się wyłączyć i nie liczyć minut do końca.
Viki, Jagódka(wróciłaś!) z przysiadami mam problem i nie mam pewności, że zniknie. Próbowałam tylny przysiad ale tylko kładę cokolwiek na grzbiet i już lecę do przodu. No i gicze słabe generalnie.
A z dietą tyż nie fajnie w sumie. Z jednej strony nie sądziłam, że mogę tyle żreć, być głodna i nie tyć a z drugiej wciąż jestem senna. Pytałam u Krewetki, mówiła, że senność od razu po węglach łapie. U mnie się zaczęło w zeszłym tygodniu. Zwalałam na pogodę ale ostatnio na to akurat ciężko. Kładę się wcześnie, wstaję o 7 a i tak łapię zamuły okrutne. Więc to chiba jednak węgle. No i ten zjazd dzisiejszy. Nawet pawia zniosę ale te płaczliwe jazdy to już jakiś koszmar. Muszę może sie suplementować jakoś ale nie wiem jak.
Viki, Jagódka(wróciłaś!) z przysiadami mam problem i nie mam pewności, że zniknie. Próbowałam tylny przysiad ale tylko kładę cokolwiek na grzbiet i już lecę do przodu. No i gicze słabe generalnie.
A z dietą tyż nie fajnie w sumie. Z jednej strony nie sądziłam, że mogę tyle żreć, być głodna i nie tyć a z drugiej wciąż jestem senna. Pytałam u Krewetki, mówiła, że senność od razu po węglach łapie. U mnie się zaczęło w zeszłym tygodniu. Zwalałam na pogodę ale ostatnio na to akurat ciężko. Kładę się wcześnie, wstaję o 7 a i tak łapię zamuły okrutne. Więc to chiba jednak węgle. No i ten zjazd dzisiejszy. Nawet pawia zniosę ale te płaczliwe jazdy to już jakiś koszmar. Muszę może sie suplementować jakoś ale nie wiem jak.
...
Napisał(a)
Może te jazdy płaczliwe to hormony?
Ja nie mam problemów z wysokimi węglami oprócz tego, że odkładają mi się
Ja nie mam problemów z wysokimi węglami oprócz tego, że odkładają mi się
Poprzedni temat
dlaczego nie chudnę?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- ...
- 162
Następny temat
Jaki trening wybrać?
Polecane artykuły