vena/ dziennik/ big girls don't cry/ mój początek w TS

Widzę,że z żelastwa robi Ci się powoli życiowa pasja,ładnie,tak trzymaj

Ja Cię zwiążę

Widzę,że z żelastwa robi Ci się powoli życiowa pasja,ładnie,tak trzymaj

Papecik żelastwo polubiłam odkąd zaczęłam chodzić na siłkę,ale to co jest teraz...nie przypuszczałam 4miesiące temu,że tak będzie...może głupie porównanie,ale można powiedzieć,że się zakochałam w trójboju,a ten stan składa się z kilku faz przez,które się przechodzi:

1 wypatrzenie z "tłumu" = podpatrywanie treningów grrubcia, inspiracja

2 pierwszy krok i szansa = cytuję z dziennika grrubcia

Ja: Sene a tak zapytam...a kobietę pod opieką treningową też już miałeś?
Piotrek: Zależy co masz na myśli mówiąc trening
A na poważnie to jeszcze nie miałem okazji trenować żadnej Pani i nie mam w tym zbyt dużego doświadczenia ale jakby co to możemy spróbować. Jakby co zapraszam

3 poznawanie siebie = trening za treningiem,tydzień za tygodniem

4 tęsknota = oczekiwanie kolejnego treningu,odliczanie

5 miłość = każdy trening jest przyjemnością, każdy trening daje szczęście,każde niepowodzenie umacnia i nakazuje walczyć...


Możecie napisać,że jestem nawiedzona...tak wiem to jest OBSESJA...ale czy obsesja na punkcie treningów nie jest piękniejsza niż obsesja na puncie własnego ciała???
taka obsesja dodaje skrzydeł w przeciwieństwie do drugiej,która może je podcinać...

tak tak...pisze to osoba przewrażliwiona na punkcie własnego ciała,sylwetki...coś co było dla mnie priorytetem zeszło na drugi plan...teraz czerpię satysfakcję i jestem szczęśliwa po każdym treningu

Co jest najpiękniejsze...to,że jestem bardziej szczęśliwa z dodatkowymi kilogramami niż po tym jak schudłam...
WSZYSTKO MAM W GŁOWIE!!!


I moje cele różnią się od innych kobiet tu na forum, wręcz powiedziałabym nie pasują...ale to są moje cele i każdy z nas ma swoje do których realizacji dąży...


To się rozpisałam...





Ja Cię zwiążę

Piotruś nie zapominaj,że...ja jestem pamiętliwa



Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-06-13 23:41:33

Fiu fiu jaka nakręcona
Git
tak trzymaj

Żartowałem

adzik nakręcona to mało powiedziane

Piotrek znowu ze mnie żartujesz
jak tak możesz przecież jestem taka wrażliwa...może się to odbić na jutrzejszym treningu






































a tak w ogóle to już nie mogę doczekać się jutrzejszego dnia
Nawet mi się śniło,że nie miałam gdzie ćwiczyć,bo w domu miałam za mało obciążenia i musiałam iść na siłkę na rogu mojej ulicy,a tam patrzyli na mnie jak na potwora

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-06-14 08:15:49

vena widze ,ze pojawiają sie u Ciebie plany o starciesuper

Ciągi dziś czy jutro bo ja nieprzytomny jestem?

vajo no chciałabym chciała,ale dopiero jak będę silna
tylko nikt mnie nie chce związać


Piotrek nie pij więcej (lubię Cię denerwować)

jutro ciągi jutro...wiem wiem,że nie możesz się doczekać
dlatego za karę,że sobie ze mnie żartowałeś nie nagram filmów

Trudno.....80tką to nawet z nogą w gipsie mogę sobie sam zrobić i nagrać