vena/ dziennik/ big girls don't cry/ mój początek w TS

dobra...czas na rozpiskę


Dzisiejszy trening

poprzedni:
https://www.sfd.pl/vena/_dziennik/_big_girls_don_t_cry/_mój_początek_w_TS-t574738-s45.html


MC sumo
20kg x6
40kg x3
57,5kg x1,1,1,1

Dociąganie sumo z nad kolan
80kg x3 (6serii)

MC rumun
30kg x8
40kg x6 (4serie)

Przywodziciele
20kg 4x10

Wiosło sztangą
3x10 (40kg)

Wiosłowanie hantelką
3x10 na łapę (13kg)

Brzuch siłowo
6serii (3ćwiczenia)


czas 98min



Uwagi:

Nie muszę chyba powtarzać się,że trening był za***isty

Tak jak Piotrek kazał robiłam MC z zatrzymaniem na 3s na górze chociaż tak naprawdę przytrzymywałam dłużej jak się potem okazało

Dociągania również z przytrzymaniem w 3powtórzeniu.
Ogólnie uwielbiam to ćwiczenie normalnie wprawia mnie w stan euforii
Jak widać zapas jest...wszystko oczywiście nachwytem gołymi rączkami
Ostatnie powtórzenie ostatniej serii z dedykacją dla Piotrka...trzymałam tak długo aż mi nie wypadła z rąk...mam nadzieję,że to nie oznacza końca naszej współpracy

Ogólnie patrzyli na mnie jak na nienormalną mnie to chyba kiedyś wyrzucą z tej siłki za demolowanie

Rumun wiadomo fajnie wchodzi

Przywodziciele...ale się narozkraczałam ,ale myślałam tylko o tym,żeby kolana kierować na zewnątrz

Wiosełko przyjemnie chociaż chyba sobie zmniejszę ilość powtórzeń do 8



filmik









Jak już pisałam na poprzedniej stronie załączyło się ADHD więc poszłam wieczorem pobiegać i biegałam sobie 45min fajnie było
Ogólnie na pewno będę starała się biegać we wtorki i czwartki
Piotrek tylko nie krzycz



MICHA
ech nie ma czym się chwalić

1 owsiaki z bananem

TRENING
whey (50g)

2 mięso od szynki,pomidor,kiwi
3 orzechy,pomarańczo
4 kawałek sernika i babki ( jakby mi było jeszcze mało po świętach )

jogging 45min (przed BCAA)

5 wołowina,warzywa
6 coś tu jeszcze zjem






Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-04-06 21:21:58

Dobrze jest

MOC z Toba

vena84...Oglądnąłem filmik...Rumuński MC...super!!! Dociąganie również ( musisz jeszcze tylko pamiętać ,że martwy ciąg w sumo to technika w której łatwo się odrywa sztangę w pierwszej fazie kłopot zaczyna się w końcowej fazie.Dlatego mogę Ci podpowiedzieć kilka rzeczy ponieważ byłem jednym z pierwszych zawodników ciągnących ta techniką.
1. zawsze prowadź sztangę jak najbliżej ciała ( sztanga cały czas przylega do podudzi...i uda..
2. kiedy sztanga przekroczy kolana staraj się nie ciągnąc jej na siłę grzbietem!! ale wykonuj ruch max wypchania bioder w przód ( najgorsza do pokonania w tej technice jest ostatnia faza ruchu)
3.staraj się w czasie zaczynania martwego ciągu "jednocześnie" włączyć do pracy nogi i grzbiet ..ja wiem ,że to nie jest łatwo..ale z czasem wszystko opanujesz bo taki ruch jest najbardziej optymalny w tej technice.
4.pamiętaj o ustawieniu stóp ( tzn.. kąt musi być taki byś w końcowej fazie ruchu kiedy musisz wyprostować tułów i ściągnąć łopatki byś nie straciła równowagi)ja preferowałem kąt ok 45 stopni
5.widzę ,że jesteś dobrze rozciągnięta więc z czasem staraj się stawać max szeroko co pozwoli Ci max skrócić ruch a to podstawa w technice sumo.
Musze przyznać ,że jesteś jedną z nie wielu kobiet ..ba zawodników co lubi martwe ciągi ( ja uwielbiałem je trenować i nadal je robię)..To trudne i ciężkie ćwiczenie ale Ty masz do tego układy..Oby tak dalej a w szybkim czasie zaczniesz dokładać ciężary.
Ps....Ogromny plus za pomysłowość przy robieniu dociągań...super pomysł.
Pozdrawiam...Jutro sam pójdę potrenować ciągi może wystartuję w weteranach? hahahahah

Metodyk dzięki za wskazówki
No właśnie cały czas pracuję nad techniką w sumo i nadal niestety mam problem z "włożeniem" się w sztangę, często tracę pozycję no i co rzuca się w oczy to,że zaczynam tyłkiem.
Ostatnio zmniejszyłam rozstaw nóg,bo stawiałam szerzej,a z tymi stopami to ja nie wiem co jest,że zawsze taki kąt we wszystkim robię...taki odruch bezwarunkowy
Staram się trzymać sztangę blisko "jadąc" po piszczelach tak samo jak przy rumunie ślizgając po udach, jednak kolana też troszkę przeszkadzają (długie nogi) no ale muszę sobie jakoś radzić i zapomnieć o wyglądzie moich nóg po ciągach,bo kolana odarte i uda też...

co do pomysłu z dwoma ławeczkami to kumpel na siłce tak robił,więc i ja teraz robię...ciekawe kiedy wyrzucą mnie za to z siłowni

a ciągi i teraz dociągania to po prostu uwielbiam i dosłownie jestem szczęśliwa przed treningiem na treningu i po...chodzę i się sama do siebie śmieję

To taki urok.." długich nóg"...Ale wiesz ja jak trenowałem to mieliśmy takie spodnie z przodu mieliśmy naszyte pasy z ortalionu by był "poślizg" ale u Ciebie idealnie sprawdziły by się długie leginsy..

no właśnie wszystko ostatnio ćwiczę w długich można powiedzieć leginsach tak mi się spodobały,ale jakoś ciągi wygodniej mi się robi w krótkich spodenkach

etam pokaleczone uda...liczy się satysfakcja z treningu



aha przechodziłam dzisiaj obok sklepu ortopedycznego...kupiłam wkładki podpiętkowe wysokość 1,5cm nie wiem czy to odpowiednia czy może powinny być wyższe?
ale jednak ułożenia sztangi nie będę zmieniała póki co,bo faktycznie może to mi teraz namieszać...pochylenie zmniejszy się,ale gorzej niestety mi się wstaje przy takim ułożeniu

vena84 zacznij od małych wkładek i dopasuj sobie ich wysokość do tego jak będziesz wykonywała przysiad.Ale mimo wszystko spróbuj na treningu podłożyć wysokie podkładki i sprawdź jak będziesz trzymała pozycje w czasie przysiadu.Co po wysokości kładzenia sztangi ...no cóż..tu też musisz poeksperymentować..Masz dużo czasu by na spokojnie sobie wszystko poukładać.

właśnie ja wolę te wkładki zastosować albo i nawet z czasem kupić buty do siadów (już o tym myślałam) ale nie teraz
a talerze pod pięty naprawdę mnie dekoncentrują na treningu,a już nie raz z nimi robiłam

Wiadomo,że od razu nie będę robiła technicznie wszystkiego jak prawdziwy zawodnik,ale grunt,że małymi kroczkami ale do przodu,a potem ciężary pójdą aż będzie miło...gadam jak mój nauczyciel


no właśnie...gdzie jest Piotrek? zazwyczaj on co poniedziałek (dzisiaj wyjątkowo wtorek) czekał na film,a teraz ja czekam na Niego i na dobre wiadomości,czyli ile dokładamy za tydzień

Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-04-06 23:28:26

Nie było dobrze.....było za***iście Moje gratulacje. Jak patrze na Twoje stare filmiki z przed paru miesięcy a teraz to naprawdę niebo a ziemia. W zasadzie wszystko mi się podobało i stawiam piątkę No cóż jak tak ładnie idzie to za tydzień wszystko zgodnie ze schematem ale w dociąganiach jedziemy z koksem i zakładamy 90kg

wiadomo czyja szkoła


to fakt...jak przypomnę sobie mój pierwszy filmik z ciągów to pomieszanie z poplątaniem tak samo chociażby dociąganie 6tygodni temu a teraz...czuję to po prostu
i to ja mam władzę nad sztangą,a nie odwrotnie