Co do podkładek to miałam to proponowane kilka razy robiłam,ale czasami nie mogę się skoncentrować jak mam coś pod piętami z wkładkami nie próbowałam,a ta propozycja też kiedyś padła i jakoś nie pamiętałam o tym
Co do ułożenia sztangi to kiedyś trzymałam wyżej i odkąd stosuję niższe ułożenie czuję się pewniej i stabilniej nie chciałabym tego zmieniać,jedyne co zmieniłam to szerzej teraz chwytam,bo cały czas łokcie miałam bliżej
Z frontami miałam już do czynienia i faktycznie pozycja jest trochę lepsza i podejrzewam,że gdy przejdę na typowy długofalowy schemat to będę miała w planie
Co do drążka to zdaję sobie sprawę,ale niestety nachwytem nie umiem się podciągać dlatego zostaje podchwyt.
Dlatego po drążku dorzucam sobie ściąganie-wyciąg górny,bo fajnie mi "wchodzi" to ćwiczenie no i dodałam również wiosła w dzień ciągów.
Dzisiaj pomieszany ten trening,bo robiłam 2w1 tzn trening z wczoraj i cześć dzisiejszego.
Nad barkami muszę pracować, u mnie najgorsze jest to,że wiem ale nie potrafię przełożyć tej wiedzy na treningu i wychodzi jak wychodzi...ale w końcu każdy trening to lekcja
Cieszę się bardzo,że wzbudziłam zainteresowanie i mogę liczyć na cenne wskazówki chociaż ciężki ze mnie przypadek
Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-04-03 19:44:46
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220