Grzechu/Podsumowanie redukcji s. 143

Redukcja CKD dzień 5 tydzień 2/6

Trening kardio - bieg
Czas: 60min ( o 5 minut szybciej niż wczoraj)
Komentarz: spokojna przebieżka po pagórkach, nie za bardzo było czym oddychać na szczęście to nie hiit który de facto jest jutro rano. Tempo spokojne około 11-12km/h, starałem się cały czas biec w tętnie w granicach 140, oczywiście pomiar za pomoca palca, a dokładnie dwóch

------
Dieta:
1.jaja, siemię, ogórek
2.wołowina, oliwa, sałata
3.wołowina, oliwa, ogórki
4.Tuńczyk, oliwa, kalarepa
Trening
5.Białko
6.Właśnie się gotują polędwiczki wieprzowe
7.Pewnie jakieś jajka albo po prostu białko

-----
Przed i po kardio nie żałowałem aminokwasów, bo wiem że jutro ciężki dzień(2 bardzo intensywne treningi) zbieram siły, jutro nie idę do pracy bo mam zjazd więc powinno sie udać, trening siłowy może byc bardzo późno nawet koło 21


Zmieniony przez - grzechmek w dniu 2010-06-10 20:12:47

Czyli jutro bedziesz pózno na siłce??:/ Ja pójde planowo na 17:D

zrobie trening w relaxie albo w championie bo do gryfu juz i tak nie zdążę i chyba będę nocować w krakowie

o micha fajna

jeszcze brokulów bym dowalił czy szpinaku bo to lubie to już wogóle szyn^

kalafiory i brokuły mam na jutro, z tymi warzywami to troszkę zmieniam bo bym pjerdolca dostł jakbym jadł ciągle to samo

mięcho, brokuły, oliwa

Także często jakieś cuda typu kalarepa, te polędwiczki były super dawno nie jadłem tak dobrego mięcha, do tego jeszcze gotowana kalarepka cebulka i zmielone siemie lnaine, zjadłoby się jeszcze.

micha fajna, zjadłbym wołowiny;D

60min areo jak dla mnie to sporo chociaz ja dopiero zaczałem biegac i tak jak dzis po 30min juz spore zmieczenie

to jak trening bedziesz miał o 21 to ładowanie pociagniesz 20h jak ostatnie czyli do soboty do gdzies do 20?

Ja bym skończył na sytym śniadaniu w niedziele, a potem już do końca dnia białko+tłuszcz. Możesz sprawdzić oba warianty i zobaczyć jak będzie lepiej.

podejrzewam że po siłowni jutro od razu nie pójdę spać i pewnie wpadną jeszcze ze 3 porządne posiłki, moze w nocy wstanę coś oszamać, budzika nastawiać nie bedę tylko wypiję z litr wody przed pójściem spać, pewnie wstanę koło 3-4 na jakieś co nie co pociągnę do soboty do samego wieczora, w niedzielę już tylko b+t i znowu ogień, szczerze to już troszkę zmęczony jestem, ale takie życie za darmo nie ma nic.

Podziwiam zapał do walki

jakąś godzinę temu zakończył się trening interwałowy, mocy zbytniej nie było, zrobiłem 8 interwałów 15 s rozdzielonych 30 sekundowymi odpoczynkami, czuje jeszcze kwas mlekowy w udach. Po ostatnim interwale ledwo udało mi się utrzymać w mega powolnym truchciku, Przed i po białko i aminokwasy dodatkowo jeszcze tauryna i sporo guarany, wstałem bez budzika o 5.20 w sumie to ostatnio tak zawsze wstaję. Dobrze że dzisiaj nie idę do pracy odpocznę troszkę bo czeka mnie ciężki weekend. W sobotę mam zamiar udać się na UMP, Debe też ma być więc w końcu poznam kogoś z forumowiczów osobiście, tymczasowo zbieram siły na wieczorny trening spróbuję jeszcze pospać bo w najbliższym tygodniu odespac nie będzie kiedy.