vena84 / DZIENNIK- palenie fatu, rzeźbienie

vena i nie płąkusiać mi tu bo i ja zaczne beczec heh :/ a wczoraj jadłam lody ;p i dzisiaj rano posiedzenie w wc nie mogę a już napewno nie te z mc donalds

i nie chce mi się isc na siłownie sorki za spam venka... ale co tam.. przyszła mi ochota na marudzenie

vena jedziesz gdzies na wakacje ?

Venka!! zmiany są potrzebne, popieram!!! aaa i trzymamy się kupy, a nie jakaś rozklejka

Obli widziałam widziałam u vajo
po prostu ja wiem,że potrafię też chudnąć bez liczenia i ważenia,a już trochę zmęczona jestem,bo już prawie 3miesiące się ciągnie,a przecież jeszcze wcześnie już zaczęłam przeliczanie itp.

jedyny plus tego wszystkiego,że potrafię dobierać tak jedzenie,żeby było w miarę wartościowe,a nie opierać się tylko i wyłącznie na łakociach

Potrzebuję wyluzowania od skupiania się na jedzeniu,co do treningów to akurat nie stanowi to problem,bo to część mnie


kavva o wakacjach to mogę sobie pomarzyć (związane to teraz z brakiem pracy no,a co za tym idzie brak funduszy),tak naprawdę to nie pamiętam kiedy byłam gdzieś dłużej chyba 2lata temu-tydzień w Chorwacji
Teraz to chciałabym znaleźć pracę i żeby w miarę się wszystko ułożyło


a marzy mi się kilka dni nad morzem,zachody słońca i chodzenie za łapę...ale romantico mi jakieś wleciało

na wakacjach bylam ostatnio 6 lat temu
Teraz tylko jeżdżę do Polski co wlasciwie nic nie zmienia procz otoczenia, ale przynajmniej znajomych i rodzine spotkam

To nie licz, oczywiscie ze daje sie chudnac bez liczenia, najczesciej polega to na tym ze jemy duzo za malo , no ale masz juz oko na te ilosci wiec nie zaszkodzi

ja tez bym chciała nie liczyc, tylk ciekawe ile kcal by mi wyszło ale napewno bym schudła ...

To nie licz, oczywiscie ze daje sie chudnac bez liczenia, najczesciej polega to na tym ze jemy duzo za malo

właśnie za mało to raczej tego się nie obawiam
najważniejsze to dla mnie śniadanie i posiłki okołotreningowe no i ważne,żeby węgli na noc nie jeść

pomiary i waga co tydzień będą,więc kontrola będzie

ja kiedy nie liczę całkowicie tracę kontrolę i rozeznanie ile zjadłam;)

ja też tak kiedyś miałam ale od mojeg jedzenio wstrętu 3-4 tygodnie temu już nie mam takich problemów... i bardzo mnie to cieszy chyba jakas śrubka w głowie się dokręciła

no ja wiem jak to jest nie liczyć i chudnąć,ale niestety bez węgli,co potem powodowało rzucanie się na słodkie,a teraz jest inaczej,bo nie mam takiego "ssania" odkąd w mojej diecie są węgle

takie nieliczenie to bedzie chyba dobre wyjscie dla Ciebie wiesz co jesc, wiec bedziesz jadla i tak jak trzeba a przynajmniej troche luzniej psychicznie bedzie moze akurat lepiej pospada bez stresow nadmiernych tylko Ty sie tutaj nie zamartwiaj .. zadnych lez wakacje beda, trzymanie sie za reke bedzie , zachody slonca tez tylko nie mysl o tym a samo przyjdzie