Dziś:
........................................................
TRENING: tydzień 1, dzień 3:
- rozgrzewka:
ROWER 10 + 5 minut, rozciąganie całego ciała;
'nietabelkowa' wypiska:
(w razie gdyby nie było widac w tabelce)
TRENING:
1. MC na prostych 5x 6-8 (2min):
-
serie rozgrzewkowe: 7x 30kg / 6x 35kg
-
serie właściwe: 8x 40kg / 7x 45kg / 6x50kg / 6x55kg / 4x 60kg / 2x70kg
2. MC sumo 5x 6-8 (2min):
- 9x 35kg / 8x 40kg / 7x 45kg / 7x 50kg / 6x 55kg / 4x60kg
3.a) suwnica z nogami szeroko i wyżej 4x 8-10 (2min):
- 10/9/8/7 x 90kg
b) wypady długie (ze sztangiełkami dzisiaj) 4x 8-10:
- 9/7/6/5 x po 16kg
4. uginanie nóg leżac 3x 15-20 (30sek)
- 13/7/5 x 35kg
5.a) unoszenie nóg w zwisie 3x 15-20 (30sek)
- 21/16/15
b)
brzuszki na ławce skośnej
- 21/20/20
c) odwrotne brzuszki
- 21/20/20
(6. Podciągniecia: 1+1-nachwyt / 1 pochwyt)
........................................................
1, 2. W tych ćwiczeniach chiałam sprawdzić na ile mnie stać, dlatego zrobiłam jedną serie wiecej. Przy MC na prostych w ostatniej serii juz w drugim powtórzeniu pojawił się lekki garb. MC sumo - z zapasem. Bardzo dobre ćwiczenie na przywodziciele.
Następnym razem już lepiej rozplanuje ciężary.
3. Po tej serii serce mi waliło jak młotem.
4. Tutaj zrobiłam uginanie leżąc zamiast opady na ławce rzymskiej. Za duży ciężar wzięłam jak na 15-20 ilośc powtórzeń. Myślę, że zostaje, zobaczymy
6. yhm yhm ... podciągnięcia robiłam z asekuracją: gumą i kolegą
. Na początku myślałam, że ta guma sie nie rozciągnie na tyle ile sobie przewidziałam. Ale o dziwo do 2m spokojnie mozna ją rozciągać. No więc zawiazałam supeł i kolega (ten, który mówi mi zawsze 'Cześć'. W sumie, to juz sobie normalnie rozmawiamy czasem na siłowni, ale do rzeczy ...
) pomógł mi go umocować. Podłożyłam sobie pudło i ... no właśnie! Chyba ta guma za bardzo się rozciąga. No ale nic. Podciągnełam się 1 raz nachwytem szeroko, ciężko było; nawet nie do końca mi sie udało. Drugi raz też próbowałam, a kolega stał przy mnie i mówi 'Squeeze! Squeeze' i złapał za pas i mi pomógł tak, abym jeszcze próbowała sama się podciągnąć. Trzeci raz, zmniejszyłam szerokśc gumy i podciągnełam się (ciężko) pochwytem.
Przy podciągnięciach miałąm ręce rozstawione szeroko.
No i tyle się podciągnęłam. Będę musiałam ostro pracować. Kolega chyba dobrze się zna na tych wszystkich przyrządach. W sumie dobrze wygląda jak na kogoś kto CZĘSTO chodzi na siłownie
. Powiedział, ze kiedyś mam spróbowac MC bez butów, jest lepiej.
........................................................
ludzie w jakiś sposób to podziwiają :] bo komu się teraz chce jeszcze biegać..
- dokładnie
Pamiętam moment, jak kiedys biegłam z koleżanką i szła jakąs starsza pani z psem. My przebiegłyśmy a ona zaczeła kiwac głową i powiedziała: 'Tak trzymać!'
Zmieniony przez - akneraj w dniu 2009-06-12 21:29:40