Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
122
One man..
Stopień się nie liczy jaki się ma(patrząc np na sifu Darka i jego uczniów). Bardziej liczą się lata treningu i intensywność treningów. Odszedłem od Darka, bo się przeprowadziłem i musiałem zmienić szkołę, wtedy mi sie oczy otworzyły.
Nie robie reklamy dla nikogo, tylko wypowiedziałem sie w wątku "lipne techniki WT" i wiesz co? Chyba najbardziej na temat napisałem tutaj ze wszystkich :)
Tyle ode mnie. "Wing tsun jest dla ludzi inteligentnych!" Tak na koniec hasło sztandardowe sifu Darka ;)
W pewnym sensie sifu Darek jest osobą, która mnie fascynuje... Wybitnie inteligentna i nietuzinkowa postać.
Już nie będę się wypowiadał na forum, bo napisałem wszystko co miałem do napisania.
Pozdrawiam trenujących
Szacuny
0
Napisanych postów
88
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
386
faktycznie..cos jest chorego w tej sytuacji..zapewne chodzi tylko o kase..a gdzie milosc do tej sztuki walki..a moze na wyzszym poziomie gdy nie ma juz duzo do nauki lcizy sie tylko kasa????
Szacuny
2
Napisanych postów
52
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174
Pytanie z innej beczki. Czy ktoś może orientuje się ile by kosztował wooden dummy zrobiony u stolarza. Czy opłaca się robić WD według planów z internetu?? Z jakiego drewna?? Czy ktoś robił takowy?? Czy ktoś ściągał z chin lub z innego miejsca??
Szacuny
16
Napisanych postów
175
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6972
"""Gratulacja dla Sifu Marka Mikulskiego Dnia 1.08.2008 Sifu Marek (4 stopień mistrzowski i przewodniczący EEWTO w Polsce) jako jedyny w Polsce został usynowiony przez Dai Sifu Madaja Norberta.
Od tej daty Sifu Marek jest jedynym Polksim instruktorem, który oficjalnie ma swoje swoje miejsce na drzewie genealogicznej WingTsun w linii prostej od Wielkeigo Mistrza Yip Man i Sijo Leung Ting. To uwięczenie wiele lat ***ciężkiej pracy*** na rzecz EEWTO i IWTO oraz uznanie za jego ***uczciwość*** wobec swoich ***uczniów*** i swojego ***Sifu***, jakość jego technik WingTsun oraz osobisty rozwój w rozumieniu głębszych pojęć systemu WingTsun."""
USYNOWIONY ??? O co biega? To jakis termin organizacyjny?
Szacuny
0
Napisanych postów
88
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
386
Usynowienie w Chińskiej tradycji sztuk walki to wyróżnienie..Syn to syn--uczeń to uczeń-- usynowniene to dowód zaufania od mistrza i takie tam. Maday jest usynowiony przez Leung Tinga, a Mikulski przez Madaya. Synowi zdradzasz tajemnice itd..ale jak jest w praktyce to kij wie.)
Szacuny
0
Napisanych postów
166
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
754
Masz rację to jest sekta nikomu nie zależy co cebie nauczą tylko ile będzie miał z tego euro ,ludzie którzy zdają na stopnie (pomijam uczniowskie)mistrzowskie są niedouczeni nie opanowali,nie zapoznali, w pełni materiału wmawia im sie że egzamin jest tylko po to żeby uczniowie mieli do niego szacunek a materiału zdążą się nauczyć
Usynowienie
W dniu 02 sierpnia na zakończenie letniego obozu Wing Tsun we Władysławowie odbyła się bardzo ważna
dla wszystkich członków (członkiń) stowarzyszonych w EEWTO ceremonia. W trakcie nawiązującej do tradycji
ceremonii parzenia i picia herbaty, Sigung Norbert Maday zaadoptował (przysposobił) jako swojego
syna Sifu Marka Mikulskiego. Sigung wyjaśnił po tej ceremonii, że jest to forma najwyższego zaufania,
przywiązania i uznania mistrza wobec swojego todaj. To coś więcej niż nadanie kolejnego stopnia
mistrzowskiego, to zaproszenie do rodziny, otworzenie wszystkich możliwych drzwi jakie kryją się w kung-fu(w kung fu nie ma tajemnic to zależy tylko od uczciwości mistrza do ucznia)
Tą różnicę najlepiej określa zwrot jaki użył Sigung, że - "syn, to syn, a uczeń, to uczeń".
Znowu pachnie sektą może inni przejrzą na oczy że są wykorzystywani przecież wt to jest rodzina kung fu inni instruktorzy już nie w rodzinie
-herbatka już była
-następnie kawka i wy******tka
Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-04-02 12:23:46
Szacuny
16
Napisanych postów
175
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
6972
TALON
Smutne co piszesz.
Bo wczesniej gardłowali już adepci WT co to im miesnie do zadawania ciosów nie są potrzebne, obalić sie ich nie da, nie robia pompek i brzuszków bo to dla frajerów i nie mogą sparować bo są tak niebezpieczni, że zabić mogą nawet Ryszarda M. Ale wiadomo idiotów znajdziesz wszędzie, w każdej organizacji.W "jedynym i prawdziwym" JKD też znane są ciężkie przypadki oszołomstawa młodych "miszczów nad miszcze" Jeśli jednak przykład idzie z góry i jest to w WT powszechne ,akceptowane i zalecane tylko w celu pozyskania kasy to robi się z tego drzewko szczęścia - czyli syf i przekręt.
Generalnie ze zdziwieniem odkrywam (odkąd zainteresowałem się SW), że wokoło sztuk walki sporo jest takich smrodków o nie wiadomo co , czyli pewnie o kasę.
Jakies podziały na KK takie, KK śmakie, TKD to samo. Rozmnażanie sie federacji bokserskich przestaje być przy tym takie egzotyczne. Ale to takie moje prywatne odkrycie Ameryki, dla innych to pewnie sprawy stare i znane.
A w sumie to smutne.
Zmieniony przez - elkos w dniu 2009-04-02 13:21:29
Szacuny
2
Napisanych postów
52
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174
Dzięki za plany wooden dummy, ale czy ktoś z was orientuje się ile by kosztowalo zrobienie takiego cudu? i ogolnie czy warto, bo Maday twierdzi ze zly dummy (z centymetrowymi odhcyłkami)nic nie da??