Tygrum:
"Chciałem tylko zaznaczyć że nie zgadzam się z dzieleniem SW na prostsze, szybsze, i trudniejsze, wolniejsze"
Gdyby wszystkie SW były równie łatwe/trudne byłyby po prostu takie same, w najlepszym wypadku podobne.Nic nie jest takie samo,a szufladkowanie SW hurtem do jednego wora pozbawia je tego,co stanowi o ich odrębności.Są style bazujące na szybkości (mniejsza masa=większa szybkość;F=m*a),bazujące na masie,bazujące na sile,bazujące na refleksie.Ludzie nie zjeżdżają z taśmy jak telewizory różniąc się tylko przekątną obrazu. Róznią się jeszce bardziej niż SW między sobą.Dla "drobnicowca" łatwiejszy jest styl szybkościowy,dla "masowca" siłowy. W tym rozumieniu istnieją style łatwiejsze i trudniejsze-podejście subiektywne z pkt.widzenie poszczególnego człowieka.
Obiektywnie także można dokonać podziału na łatwiejsze i trudniejsze chociażby ze względu na ilość technik do opanowania,ich złożoność,obciążenie fizyczne (ciężki zapier...),psychiczne (zapamiętanie sekwencji ruchów z zachowaniem odp.timingu) Dla jednego łatwiej zrobić
100 pompek niż powtórzyć skomplikowaną sekwencję ruchów,drugi machnie 200 majac kłopoty z koordynacją...Każdy z nich powinien ćwiczyć styl max zblizony do jego predyspozycjii.
"Wszystkie są dość łatwe jak juz wiesz o co chodzi"
No tak,pewien jogin (B.K.S.Iyengar) powiedział,że po 50-ciu latach praktyki zaczyna rozumieć,o co w tym wszystkim chodzi.Tera dowaliłem do pieca
Zapraszam do udzielenia się