SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kawały,dowcipy ---> Tylko kozaki !!!

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 581137

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 99 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2533
Co robią meszczyźni po sexie??
-5% pali papierosa
-5% odwraca się dupą do kobiety i zasypia
- a 90% ubiera się i wraca do domu do żony

Wiem, że moje wypowiedzi są z błędami ortograficznymi itp. Ale wole tak pisac bo jest wygodniej;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 1807 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12829
edytuj posty, a nie burdel robisz

siedzą na gałęzi dwie głuche wrony.
jedna mowi: chvj ci w dupe!
druga na to: a tobie w dupe!!

-

a ten dobry:

biegnie króliczek przez las z DVD i spotyka misia:
-ej królik skąd masz DVD??
-no wiesz...lisica zaprosiła mnie na obiad. no i siedzimy przy stole a ona rozbiera sie, zgasza światło i mówi bierz co mam najlepsze...no to biore DVD i spieprzam.
miś na to: - ale jesteś głupi. mogłeś mnie zawołać to byśmy wzięli lodówkę

Hard work has a reward. More hard work.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 10498 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 47531
Kocha się brat z siostrą.
Po wszystkim ona pali papierosa i mówi:
-wiesz co, jesteś lepszy od ojca.
brat:
-wiem, mama mi mówiła.

******************************************************************

Robiła babcia na drutach, przejechał tramwaj i spadła.


Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2008-04-29 00:49:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 1807 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12829
Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
- Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!

-

Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy... Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon... W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem. Wtem ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę,
spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szybko szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym
ruchem ręki je otwiera:
- To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...

-

Przychodzi gościu z zezem do lekarza, a lekarz:
- Panie, co sie pan tak rozglądasz

-
Idzie James Bond przez pustynię i spotyka wielbłąda...
mówi-jestem James,James Bond
a wielbłąd na to -taaaak a ja jestem Wiel, Wiel Błąd

-

Wchodzi facet do baru i do barmana:
- Nalej setke. Tylko szybko, szybko, bo się zacznie.
Barman zdezorientowany nalewa setke. Klient wypija i znowu:
- Jeszcze jedną. Tylko szybko, szybko, bo się zacznie.
Barman znowu nalewa. A klient znowu:
- Jeszcze setke. Tylko szybko, szybko, bo się zacznie.
Barman w końcu oprzytomniał.
- A może najpierw pan zapłaci?
- No i się k...wa zaczęło.
-
Dyma się dwoch pedałów. Nagle jeden mówi do drugiego:
-słuchaj masz może łyżkę do butów?
-nie a po co Ci?
-bo bym Ci jeszcze jaja zapakował...!!!

-


Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa.
Patrzy a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko pracujesz???
- A ku*wa, kibel nowy stawiam bo sie stary rozj*bał.
- O, moj drogi!!! A nie moglbys tego tak troche owinac w bawelne jak
i odpowiadasz??
- Co mam owijac w bawelne??? Dechami opier**le naokolo i ch*j!!!

-

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel prezentujac zdjęcie jelenia.
Po kilku minutach, jako że nikt nie zgłasza się z odpowiedzią, postanawia zażartować.
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj? - pyta nieśmialo Jaś.

-

>>>> Rozmowa dwóch gostkow:
>>>> -Słuchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
>>>> - Nie mam pojecia.
>>>> - Rosol, Z KUR WIELU.
>>>> -Dobre, musze opowiedzieć swojemu szefowi.
>>>> - Drugi dzień w pracy:
>>>> -Szefie, szefie jak sie nazywa zupa z wielu kur?
>>>> -Nie wiem.
>>>> -Rosół, ty ch * ju!

-

Przychodzi zając do nowego sklepu misia i pyta:
- Misiu poprosze pół kilo soli
- Wiesz zajaczku nie mam jeszcze wagi to nasypie ci na oko
- Do dupy se nasyp skur****lu!

-

przychodzi na***any mąż do domu:
-żona, dawaj piwo
-co takiego?
-dawaj ku*wa piwo!
-że co?
-PIWOO!
-a może magiczne słowo?
-Hokus pokus kurrrrrrrr*a


-

chłopak wskoczył na główkę do wody i przez przypadek spadły mu slipki
zauważył obok siebie garnek przyłożył to przyrodzenia i wyszedł na brzeg
na plazy lezała dziewczyna
- wiem co pan sobie teraz myśli
ten zaciekawiony - tak? więc co?
- pan myśli że ten garnek ma dno...

-

Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...
- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.
Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- He-niu! He-niu! - skanduje sala.
Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej d***** tośmy jeszcze nie wieźli.

Zmieniony przez - PHaSeR w dniu 2008-04-29 23:59:43

Hard work has a reward. More hard work.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czemu w tym roku w Wąchocku były bardzo łatwe egzaminy maturalne ?
- Bo zdawała córka sołtysa

a czemu w następnym będą jeszcze łatwiejsze ??
- Bo nie zdała




Czemu ludzie w Wąchocku chodzą w kaskach ??
- Dzwon sie urwał i kościelny rzuca kamieniami
- Zenek wjechał traktorem z bronami na mine, Zenek już spadł, brony jeszcze nie
- Wczoraj w tv zapowiadali spadek ciśnienia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 3023 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 13688
komu wejdzie temu sog
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 117 Wiek 33 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 4957
nie zebym był rasistą albo cos bo nie jestem ale taki mi sie ostatnio obił o uszy...

jakis murzyn zrobił krzywde białemu ale przemyślał sobie wszystko i postanowił przeprosić. Mówi do białego:
-Wiem wiem jestem czarnym pie r dolo nym ch u j em...
biały przerywa i odpowiada:
-NIE!. . . jesteś czarny! . . .
pier d o lony ch u ju!!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 1792 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 17000
Hans mówi do Żydów:
- Żydy, dziś na obiad wieprzowina.
Żydy:
- Hura! Hura! Hura!
Hans:
- Cicho świniaki.

Małych Żydek bawi się w piaskownicy przed obozem. Podchodzi Hans i się pyta.
- Jak masz na imię Żydku?
- Icuś, panie Hans.
- A ile masz lat?
- Za tydzień będę miał 6 lat.
- He, he, he... Nie bądź takim optymistą.

- Czym się różni mały Żyd od dużego Żyda?
- Dużemu wystają nogi z pieca.

Żydowi zmarła żona. Poszedł do zakładu pogrzebowego w celu wypisania klapsydry. Żyd pyta:
- Ile kosztuje wypisanie klapsydry?
- Do czterech słów - 20 zł.
- Więc proszę napisać - "Zmarła Maria".
- Zostały panu jeszcze dwa słowa. Może chce pan coś dopisać?
Żyd się zastanowił i powiedział:
- Proszę napisać - "Zmarła Maria. Sprzedam Opla".

Stoi transport Żydów przed Birkenał, a z wagonu wystają machające malutkie rączki. Z przeciwnej strony nadchodzi Hans z kosą i mówi:
- Kosi, kosi łapki.

Stoi dwóch Żydów pod ścianą i coś im strzeliło do głowy.

Grupa żydów w obozie udaje się do Hansa:
- Hans zbuduj nam dom.
- Nie zbuduję wam domu.
- Hans ale ty taki dobry jesteś, zbuduj nam dom.
- No dobra, ale jak któregoś zobaczę w oknie to zastrzelę wszystkich. Hans zbudował szklarnię.
Za jakiś czas przyjeżdża kolejny transport żydów i grupka udaje się do Hansa, aby ten wybudował im basen.
- Hans zbuduj nam basen, tak nam się tu nudzi.
- Nie zbuduję wam basenu.
- Hans ale ty taki dobry jesteś, zbuduj nam basen.
Hans w końcu zbudował basen ale zamiast wody wlał kwas solny, zawołał żydów i mówi:
- Wskakujcie który pierwszy dopłynie wygrywa wolność.
Żydzi płyną, nagle jeden mówi:
- Hans ale ty nas rozpuszczasz.

Hitler do Żydów:
- Dzisiaj organizujemy wyścig. Ten, który dobiegnie pierwszy i ten, który dobiegnie ostatni zostanie zabity.
Żydzi radocha.
Hitler:
- Pierwsza dwójka na start.

Małżeństwu żydowskiemu w Oświęcimiu urodziło się dziecko. Uradowani wołają Hansa aby zważył ich pocieche. Po kilku minutach Hans powraca. Uradowani pytają się:
- I jak, ile waży?
Na to Hans:
- Pół kilo bez kości.

Dyrektor Auschwitz do żydów:
- Moje kochane żydki, dzisiaj sie zabawimy, będzie dyskoteka.
- Huuuura.
Nagle jeden żyd - a kto będzie grał?
- Hans na cekaemie.

Auschwitz. Żydzi stoją w kolejce do komory gazowej.
Jeden woła:
- Nie pchajcie się tak, bo się tu podusimy!

Przez pustynię ucieka Arab. Za nim jedzie izraelski czołg. Arab co chwila odwraca się i strzela. Po jakimś czasie pada zrezygnowany i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się, otwiera się właz i pokazuje się w nim Żyd.
- Te Arab, czemu nie strzelasz?
- Skończyły mi sie naboje...
- A może chcesz kupić?

Do żydowskiego milionera Rotschilda podchodzi lokaj i mówi, że za drzwiami czeka jakiś obdarty Żyd, który ma do pana barona interes. Obdartus obdartusem ale Rotschild nie byłby milionerem gdyby nie reagował na słowo "interes". Kazał wpuścić petenta. Obdartus wchodzi i nadaje: - Panie Rotschild, ja mam taki interes co my oba zarobimy po pół miliona w jeden dzień...
- Pół miliona, ładny grosz... a co za interes?
- Panie Rotschild ja słyszałem, że pan wydajesz córkę za mąż i dajesz pan zięciowi milion w posagu.
- To prawda.
- Panie Rotschild... ja ją wezmę za pół.

Dlaczego żydzi nie brali udziału w 2 wojnie światowej??
- Bo pojechali na obóz...

Hans rozdziela żydów: do wagonu, do pieca, do wagonu, do pieca, do wagonu, do pieca. Wagon do pieca

Chwila moralnego kaca - jak gówno z siebie dajesz, to do Ciebie wraca.

8,5m/s ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 20 Napisanych postów 1807 Wiek 33 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12829
wiekszosc byla, ale dobre z optymista

Hard work has a reward. More hard work.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 99 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2533
ryhu zepsules, to byla przerobka filmu a ten tekst troche inaczej lecial(zmieniles znaczenie)

wraca pijany maz do domu do zony, ktora wita go slowami:
-pijesz!!
-nie pije...
zona go zpoliczkowala i dalej mowi!!
-pijesz!!
-mowilem ci ze nie pije...
znowu dostal po mordzie
-pijesz!!
-no dobra polewaj...

Wiem, że moje wypowiedzi są z błędami ortograficznymi itp. Ale wole tak pisac bo jest wygodniej;)

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Jak spędziliście ferie?

Następny temat

Witam na nowym serwerze! :-)

WHEY premium