Szacuny
20
Napisanych postów
1807
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12829
edytuj posty, a nie burdel robisz
siedzą na gałęzi dwie głuche wrony.
jedna mowi: chvj ci w dupe!
druga na to: a tobie w dupe!!
-
a ten dobry:
biegnie króliczek przez las z DVD i spotyka misia:
-ej królik skąd masz DVD??
-no wiesz...lisica zaprosiła mnie na obiad. no i siedzimy przy stole a ona rozbiera sie, zgasza światło i mówi bierz co mam najlepsze...no to biore DVD i spieprzam.
miś na to: - ale jesteś głupi. mogłeś mnie zawołać to byśmy wzięli lodówkę
Szacuny
20
Napisanych postów
1807
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12829
Pewnego dnia zajączej złowił złotą rybkę. Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
- Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
- Dobrze - odpowiada zajączek - wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
- No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?!!! Rybka nie kryła zdziwienia.
- Tak, to moje ostatnie słowo - stanowczo rzekł zajączek.
- Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakis czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem: Sto ch..ów w dupę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!
-
Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy... Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon... W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem. Wtem ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę,
spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szybko szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym
ruchem ręki je otwiera:
- To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...
-
Przychodzi gościu z zezem do lekarza, a lekarz:
- Panie, co sie pan tak rozglądasz
-
Idzie James Bond przez pustynię i spotyka wielbłąda...
mówi-jestem James,James Bond
a wielbłąd na to -taaaak a ja jestem Wiel, Wiel Błąd
-
Wchodzi facet do baru i do barmana:
- Nalej setke. Tylko szybko, szybko, bo się zacznie.
Barman zdezorientowany nalewa setke. Klient wypija i znowu:
- Jeszcze jedną. Tylko szybko, szybko, bo się zacznie.
Barman znowu nalewa. A klient znowu:
- Jeszcze setke. Tylko szybko, szybko, bo się zacznie.
Barman w końcu oprzytomniał.
- A może najpierw pan zapłaci?
- No i się k...wa zaczęło.
-
Dyma się dwoch pedałów. Nagle jeden mówi do drugiego:
-słuchaj masz może łyżkę do butów?
-nie a po co Ci?
-bo bym Ci jeszcze jaja zapakował...!!!
-
Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa.
Patrzy a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko pracujesz???
- A ku*wa, kibel nowy stawiam bo sie stary rozj*bał.
- O, moj drogi!!! A nie moglbys tego tak troche owinac w bawelne jak
i odpowiadasz??
- Co mam owijac w bawelne??? Dechami opier**le naokolo i ch*j!!!
-
Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel prezentujac zdjęcie jelenia.
Po kilku minutach, jako że nikt nie zgłasza się z odpowiedzią, postanawia zażartować.
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj? - pyta nieśmialo Jaś.
-
>>>> Rozmowa dwóch gostkow:
>>>> -Słuchaj, jak nazywa sie zupa z wielu kur?
>>>> - Nie mam pojecia.
>>>> - Rosol, Z KUR WIELU.
>>>> -Dobre, musze opowiedzieć swojemu szefowi.
>>>> - Drugi dzień w pracy:
>>>> -Szefie, szefie jak sie nazywa zupa z wielu kur?
>>>> -Nie wiem.
>>>> -Rosół, ty ch * ju!
-
Przychodzi zając do nowego sklepu misia i pyta:
- Misiu poprosze pół kilo soli
- Wiesz zajaczku nie mam jeszcze wagi to nasypie ci na oko
- Do dupy se nasyp skur****lu!
-
przychodzi na***any mąż do domu:
-żona, dawaj piwo
-co takiego?
-dawaj ku*wa piwo!
-że co?
-PIWOO!
-a może magiczne słowo?
-Hokus pokus kurrrrrrrr*a
-
chłopak wskoczył na główkę do wody i przez przypadek spadły mu slipki
zauważył obok siebie garnek przyłożył to przyrodzenia i wyszedł na brzeg
na plazy lezała dziewczyna
- wiem co pan sobie teraz myśli
ten zaciekawiony - tak? więc co?
- pan myśli że ten garnek ma dno...
-
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...
- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.
Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- He-niu! He-niu! - skanduje sala.
Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej d***** tośmy jeszcze nie wieźli.
Zmieniony przez - PHaSeR w dniu 2008-04-29 23:59:43
Szacuny
11148
Napisanych postów
51563
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Czemu w tym roku w Wąchocku były bardzo łatwe egzaminy maturalne ?
- Bo zdawała córka sołtysa
a czemu w następnym będą jeszcze łatwiejsze ??
- Bo nie zdała
Czemu ludzie w Wąchocku chodzą w kaskach ??
- Dzwon sie urwał i kościelny rzuca kamieniami
- Zenek wjechał traktorem z bronami na mine, Zenek już spadł, brony jeszcze nie
- Wczoraj w tv zapowiadali spadek ciśnienia
Szacuny
3
Napisanych postów
117
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4957
nie zebym był rasistą albo cos bo nie jestem ale taki mi sie ostatnio obił o uszy...
jakis murzyn zrobił krzywde białemu ale przemyślał sobie wszystko i postanowił przeprosić. Mówi do białego:
-Wiem wiem jestem czarnym pie r dolo nym ch u j em...
biały przerywa i odpowiada:
-NIE!. . . jesteś czarny! . . .
pier d o lony ch u ju!!
Szacuny
24
Napisanych postów
1792
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
17000
Hans mówi do Żydów:
- Żydy, dziś na obiad wieprzowina.
Żydy:
- Hura! Hura! Hura!
Hans:
- Cicho świniaki.
Małych Żydek bawi się w piaskownicy przed obozem. Podchodzi Hans i się pyta.
- Jak masz na imię Żydku?
- Icuś, panie Hans.
- A ile masz lat?
- Za tydzień będę miał 6 lat.
- He, he, he... Nie bądź takim optymistą.
- Czym się różni mały Żyd od dużego Żyda?
- Dużemu wystają nogi z pieca.
Żydowi zmarła żona. Poszedł do zakładu pogrzebowego w celu wypisania klapsydry. Żyd pyta:
- Ile kosztuje wypisanie klapsydry?
- Do czterech słów - 20 zł.
- Więc proszę napisać - "Zmarła Maria".
- Zostały panu jeszcze dwa słowa. Może chce pan coś dopisać?
Żyd się zastanowił i powiedział:
- Proszę napisać - "Zmarła Maria. Sprzedam Opla".
Stoi transport Żydów przed Birkenał, a z wagonu wystają machające malutkie rączki. Z przeciwnej strony nadchodzi Hans z kosą i mówi:
- Kosi, kosi łapki.
Stoi dwóch Żydów pod ścianą i coś im strzeliło do głowy.
Grupa żydów w obozie udaje się do Hansa:
- Hans zbuduj nam dom.
- Nie zbuduję wam domu.
- Hans ale ty taki dobry jesteś, zbuduj nam dom.
- No dobra, ale jak któregoś zobaczę w oknie to zastrzelę wszystkich. Hans zbudował szklarnię.
Za jakiś czas przyjeżdża kolejny transport żydów i grupka udaje się do Hansa, aby ten wybudował im basen.
- Hans zbuduj nam basen, tak nam się tu nudzi.
- Nie zbuduję wam basenu.
- Hans ale ty taki dobry jesteś, zbuduj nam basen.
Hans w końcu zbudował basen ale zamiast wody wlał kwas solny, zawołał żydów i mówi:
- Wskakujcie który pierwszy dopłynie wygrywa wolność.
Żydzi płyną, nagle jeden mówi:
- Hans ale ty nas rozpuszczasz.
Hitler do Żydów:
- Dzisiaj organizujemy wyścig. Ten, który dobiegnie pierwszy i ten, który dobiegnie ostatni zostanie zabity.
Żydzi radocha.
Hitler:
- Pierwsza dwójka na start.
Małżeństwu żydowskiemu w Oświęcimiu urodziło się dziecko. Uradowani wołają Hansa aby zważył ich pocieche. Po kilku minutach Hans powraca. Uradowani pytają się:
- I jak, ile waży?
Na to Hans:
- Pół kilo bez kości.
Dyrektor Auschwitz do żydów:
- Moje kochane żydki, dzisiaj sie zabawimy, będzie dyskoteka.
- Huuuura.
Nagle jeden żyd - a kto będzie grał?
- Hans na cekaemie.
Auschwitz. Żydzi stoją w kolejce do komory gazowej.
Jeden woła:
- Nie pchajcie się tak, bo się tu podusimy!
Przez pustynię ucieka Arab. Za nim jedzie izraelski czołg. Arab co chwila odwraca się i strzela. Po jakimś czasie pada zrezygnowany i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się, otwiera się właz i pokazuje się w nim Żyd.
- Te Arab, czemu nie strzelasz?
- Skończyły mi sie naboje...
- A może chcesz kupić?
Do żydowskiego milionera Rotschilda podchodzi lokaj i mówi, że za drzwiami czeka jakiś obdarty Żyd, który ma do pana barona interes. Obdartus obdartusem ale Rotschild nie byłby milionerem gdyby nie reagował na słowo "interes". Kazał wpuścić petenta. Obdartus wchodzi i nadaje: - Panie Rotschild, ja mam taki interes co my oba zarobimy po pół miliona w jeden dzień...
- Pół miliona, ładny grosz... a co za interes?
- Panie Rotschild ja słyszałem, że pan wydajesz córkę za mąż i dajesz pan zięciowi milion w posagu.
- To prawda.
- Panie Rotschild... ja ją wezmę za pół.
Dlaczego żydzi nie brali udziału w 2 wojnie światowej??
- Bo pojechali na obóz...
Hans rozdziela żydów: do wagonu, do pieca, do wagonu, do pieca, do wagonu, do pieca. Wagon do pieca
Chwila moralnego kaca - jak gówno z siebie dajesz, to do Ciebie wraca.
Szacuny
0
Napisanych postów
99
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2533
ryhu zepsules, to byla przerobka filmu a ten tekst troche inaczej lecial(zmieniles znaczenie)
wraca pijany maz do domu do zony, ktora wita go slowami:
-pijesz!!
-nie pije...
zona go zpoliczkowala i dalej mowi!!
-pijesz!!
-mowilem ci ze nie pije...
znowu dostal po mordzie
-pijesz!!
-no dobra polewaj...
Wiem, że moje wypowiedzi są z błędami ortograficznymi itp. Ale wole tak pisac bo jest wygodniej;)