####################################################################################
WYPIS Z TRENINGU:
1. Wyciskanie połowiczne na ławce płaskiej: 5x
47kg, 5x
57kg, 5x
67kg, 2x
72kg, 5x
82kg - pierwsze dwie serie na pełnym ruchu, trzy ostatnie tylko w górnej połowie.
2. Przysiady: 5x
65kg, 5x
75kg, 5x
87kg, 5x
99kg, 4x
110kg
3. Wspięcia:
110kgx30 - maksymalna ilość powtórzeń.
4. Seria składana: unoszenie bokiem: 5x
10kg, 5x
12kg, 5x
14kg, 2x
16kg 5x
18kg + wyciskanie hantli siedząc tymi samymi ciężarami.
5. Superseria: młotki na przemian stojąc: 5x
13kg, 5x
15kg, 5x
17kg, 2x
19kg, 5x
22kg + francuskie wyciskanie leżąc: 5x
24,5kg, 5x
29,5kg, 5x
32,5kg, 2x
36,5kg, 5x
40,5kg
6.
Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 5x
30kg, 5x
35kg, 5x
40kg, 2x
45kg, 2x
50kg
7. Dzień dobry: 5x
33kg, 5x
39kg, 5x
44kg, 2x
50kg, 5x
55kg
Komentarz:
Klatka poszła bez problemów. Mimo niewielkiej ilości powtórzeń, ładnie się spompowała, co było dla mnie dosyć sporym zaskoczeniem. Teraz mięśnie zaczęły, krótko mówiąc, boleć. Ciekawe, dlaczego. Przysiady trochę słabiej poszły, imo ze względu na zakwasy na dwugłowych. Brakowało mi trochę mocy w ostatniej serii, a 110kg na 5 powtórzeń to wcale nie takie duże wyzwanie. Zrobiłem 4. Nie narzekam.

Wspięcia - 30 powt. - poszły ok. Łydki lajtowo piekły. Unoszenie bokiem z wyciskaniem hantli bez problemów, to samo biceps z francuzem. Najgorzej było dziś z wiosłowaniem jednorącz. Miał być zapas po wykonaniu 5 powt. z 50-ma kilogramami, ale wyszło inaczej.

Dzień dobry, na 'do widzenia'

, bez problemów. Zaczyna podobać mi się to ćwiczenie.
Trening dziś dość długi, a z przerwami wcale nie szalałem... Zacząłem gdzieś o 16:15-16:20, a skończyłem o 18:00.
####################################################################################
Po treningu oczywiście wrzuciłem porcję gainera, a 40 min po nim ryż z twarogiem i słodzikiem, który dziś, o dziwo, zjadłem bez wybrzydzania.
Obiecałem fotki siłowni, ale od wczoraj Neostrada tak strasznie kuleje, że nie mogę zuploadować żadnego zdjęcia. Strony też chodzą jakby chciały, a nie mogły. Mam nadzieję, że szybko minie i będę mógł normalnie zarzucać zdjęcia, bo bez nich test nie będzie tak 'przyjazny dla oka'.
***
RafaL-eX: połykam kaps po posiłku. To mocny spalacz, więc to najbezpieczniejsza opcja. Mógłbym równie dobrze łykać na czczo/przed posiłkiem, bo i tak nie odczuwam żadnego pobudzenia, ale po co?
SeBuskoX: cieszę się, że się podoba i że zyskałem kolejnego czytelnika.
Bugi_BoY: dokładnie... i dzięki.
góra-forte: super! Chyba niedługo rozpoczynasz swój na suplach od FitMax?
FU: dobre!
Mnie bardzo ciekawi, jakie rezultaty dadzą treningi z butelką.
Poza tym liczę na martwe i przysiady głównie.
Gugcio: paczki nadal nie ma, ale pewnie już się domyśliłeś, skoro się nie pochwaliłem. Znowu chamówa na poczcie. Nie dostałem żadnego awizo, bo listonosze dziś nie chodzą, a i samochód z paczkami nie jeździ, także zapytałem uprzejmie, czy mogłaby sprawdzić czy przyszło coś dziś na moje nazwisko, a ona na to: koleżanka jest sama a jest tyle paczek, że nie będzie szukać... i dalej nie będę mówił, co się działo. W każdym razie, ludzie się patrzyli.

****a... płacę więcej za priorytet, żeby dostać paczkę jak najszybciej, a i tak przyjdzie zapewne po tygodniu minimum.
realign: nie strasz mnie... tak długo na twarogu przed snem nie wytrzymam...
Pozdr.