Hard:
DUDEK: miło mi, dzięki za tego typu posty, naprawdę!
pawerty: nareszcie mam partnera w cierpieniu
Herman2003: nie masz źle...
u mnie nawet hardcorowe dawki nie powodują nawet najmniejszego pobudzenia... naprawdę chciałbym kiedyś mieć taka jazdę, jak kolesie, którzy opisywali na forum Cybera pierwsze wrażenia po 1 (!) kapsie Thermala - latali jak nakręceni, zrobili trening, posprzątali siłkę i chcieli robić drugi, a potem jeszcze mieli problemy z zaśnięciem - TO JEST COŚ!
tymczasem ja potrafię zasnąć przy nauce po 800mg kofy.
wylliam:
...i dzięki.
Chwilę po 20 zjadłem to, co zwykle jadam w tych godzinach. Za godzinę zamierzam położyć się spać, bo wstaję przed 7:00, a jutro
squats day, więc wypada dobrze wypocząć, aby być dobrze przygotowanym na mocne uderzenie od samego początku. W przypadku nóg nie będzie lajtowych ciężarów. Hasło
'squat til you puke', z plakatów Animala, bardzo pasuje do tego, co mam zamiar jutro wyprawiać.
Tak więc dziś czeka mnie jeszcze
porcja białka i
ZMA (w postaci 3 tabletek Filomagu B6 i 1 tabletki Zincasu Forte).
Co do zakupów, okazało się, że twarogu jest jeszcze trochę i do szkoły wystarczy, także kupię z 2 kostki dopiero w drodze powrotnej.
Zakupiłem za to, tak jak zapowiadałem,
witaminę C. Za 55 tabletek
(200 mg) dałem 5,05 zł, a więc nie był to jakiś wielki wydatek, a pomaga utrzymać zapędy chorobowe w ryzach.
Rok temu, kiedy nadeszła zimniejsza pora, non stop łapały mnie jakieś, na szczęście mało groźne, infekcje, z którymi musiałem się użerać. W tym roku postanowiłem zapobiegać, a nie leczyć.
Pozdr.
Zmieniony przez - om w dniu 2006-12-16 19:04:34