SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Rozciąganie nóg do szpagatów

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 660989

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972


ŁukaszM: Trening kulturystyczny bardzo dobrze robi na rozciąg, jeśli odpowiednio ćwiczysz. Zwiększa masę mięśni i ich ukrwienie, przez co stają się one bardziej podatne na rozciąganie. Uwagi, które przytoczył kwon są dobre i warto się do nich stosować.
Co do podniesienia nogi wysoko i jej przytrzymania to powiem Ci, że jest to bardzo trudne i wymaga wiele wysiłku. Podstawową rzeczą jest sprawdzenie swojej sytuacji i warunków. W tym celu usiądź na podłodze z nogami położonymi płasko przed siebie i złączonymi razem. Teraz, nie poruszając biodrami(czyt: tyłek nieruchomo na ziemii) rozsuń nogi na boki jak najdalej możesz. Tyłek miej wciąż w tym samym miejscu. Jest to ważne, bo jak sam zauważysz, jeśli odpowiednio balansujesz biodrami i dociskasz, to niżej zjedziesz niż w ten pierwszy sposób. Zdziwisz się, jak bardzo różnia się te wyniki. Kąt miedzy nogami jaki uzyskasz w ten sposób będzie mniej więcej taki sam, jaki uniesiona noga będzie tworzyć z nogą podporową. Największe znacznie mają stawy biodrowe i to na jaką wysokość możesz bokiem podnieść kolano. Potrzebne są do tego również silne mięśnie.
A teraz przejdę do trochę konkretnych ćwiczeń. Przede wszystkim się rozciągaj do turka. a pewno, a przynajmniej na 90% masz na siłce maszynę do ćwiczeń przywodzicieli. Taka, ze stoiszi machasz nogą na boki, a ona stawia ci opór. Na tym trzeba dużo cwiczyć wymachy na zewnątrz. wicz także sumiennie mięśnie pośladków i dolnej części pleców oraz skośne brzucha i dolne, proste brzucha. Trning czyni mistrza, więc musisz często próbować podnosić nogi jak najwyżej i przytrzymywać je na rządanej wysokości. Na początku możesz się trzymać rękoma drabinek. Nie przytrzymuj ręką nogi, którą trzymasz w górze. Raz, że wygląda to załośnie, dwa, że nie daje żadnych efektów i jest nieprzydatnym ułatwieniem. Ważna jest także technika stania. Noga podporowa powinna być zgieta w kolanie. Wiem, że jak się ją wyprostuje, to doda Ci dodatkowych centymetrów, ale powiem Ci, ze na krótko. Łatwo możesz się przez to nabawić nadprostów kolan. Ja tak miałem i wiem co mówię. Noga w górze powinna być wyprostowana, a stopa być równolegle do podłoża. Stopa nogi podporowej jest odwrócona od kierunku, jaki wskazuje noga w górze. Nie pochylaj tułowia za bardzo w tył, ponieważ głupio to wygląda. Stań przodem do lustra podczas ćwiczenia tej pozycji. Wyceluj w lustro i w jego kierunku podnieś nogę. Rób tak, by noga podporowa była z tą w górze w jednej linii. Inaczej brzydko to wygląda.
Na górze masz fot z filmu Timecop. Na nim Van-Damme pokazuje jak to powinno wygladać. Ty rób wszystko tak samo, ale z ugiętą noga podporową.
Trening na trzymanie nogi powinien być wykonywany regularnie, kiedy tylko chcesz, podczas rozciągania najlepiej.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że Ci pomogłem. W razie wątpliwości pytaj.

"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
1

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzięki Olokk, sog oczywiście.
Pozdrawiam.

Luke
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 17 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 1466
Do Łukasza M
Jeżeli chcesz trzymać wysoko nogę to powinieneś wolno unosić i opuszczać nogę w jednym ciągłym ruchu. Jak potrafisz wykonać więcej niż 6 powtórzeń, to dodajesz obciążenie(np. obciążniki na kostkę, gumy). Potem wykonujemy trzymanie nogi w górze, przez co najmniej 6 sekund. Te ćwiczenia robimy po treningu głównym, a przed ćwiczeniami wzmacniającymi tkankę łączną, które podałem wcześnie w punkcie nr 6 treningu technicznego. Powyższe ćwiczenia prowadzą do obciążenia kręgosłupa, zgniatania dysków i zwiększania lordozy lędźwiowej. Aby zminimalizować zagrożenie, należy natychmiast po nich wykonać skłony w przód i zginanie miednicy, np. dociskając odcinek lędźwiowy do podłogi w pozycji leżąc na plecach.
Pozdrawiam,
Kuba Stępień
P.S. Jak ktoś chce to mogę sprzedać kasetę o rozciąganiu. Informacje na temat kasety udzielam pod moim adresem.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Dzięki Kwon! Na podstawie sugestii Twoich i Olokk'a ułożyłem sobie nawet niezły plan, współgrający z treningiem kulturystycznym. O wynikach napisze wam za jakiś miesiąc lub dwa.
Pozdrawiam


Luke
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 256 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 6043
Witam,
Widzę że już jest nowy narybek adeptów roziągania
Temat zawsze aktualny... I zawsze są i dobre rady i beznadziejne...
Nie bardzo mam siłę żeby ślęczeć nad kompem, niedawno wypuścili mnie ze szpitala , ale w skrócie podsumuję większość zapisanej w tym wątku treści.

1. Rozgrzewka konieczna, ZAWSZE. Najpierw krążenie bioder, kolan.
Następnie wymachy nóg, stopniowe, na taką wysokość jaka nie będzie sprawiała dyskomfortu. Ta forma ćwiczeń stanowi wstęp do rozciągania właściwego czyli statycznego i nazywa się rozciąganiem dynamicznym.
Nie jest prawdą że powoduje kontuzje - często jest mylona z rozciąganiem balistycznym. A różni się od niego zasadniczo. W szczegóły nie wnikam (jak ktoś zainteresowany niech napisze).
Serie wymachów dla początkujących zwykle na każdą nogę 20-30 razy w każdą stronę po 2-3 serie.
Dla zaawansowanych paradoksalnie jest mniej powtórzeń bo ok. 12 w serii.
Wiąże się to ... ale to szczegół patrz jw. w nawiasie.

2. Rozciąganie statyczne czyli właściwe. Generalnie są dwa typy rozciągania statycznego (Tomasz Kurzej wymyślił trzeci) oraz rozciąganie prioproreceptorowe PNF. Jakby nie patrzeć na niektórych w ogóle nie działa PNF, a działa zwykłe statyczne i na odwrót - każdy z nas jest inny i powinien jeżeli nie wraz z lekarzem med. sportowej to sam sprawdzić który rodzaj na niego działa.
PNF polega na zejściu do szpagatu/sznurka na wysokość taką jaka nie wywołuje żadnych zauważalnych oznak bólu i tym podobnych dyskomfortów.
Dla dociekliwych (bo są tu tacy) przypominam, że można a nawet należy podpierać się o dowolny przedmiot który stoi na ziemi bądź jest dość solidnie przymocowany do ściany. Najlepsze rezultaty daje drabinka
ponieważ daje możliwość stopniowego schodzenia w dół. Najlepiej podpierać jest się na wysokości barków, ale najprawdopodobniej ręka "sama" odruchowo przejdzie Wam na dość niski szczebelek. Dlaczego solidność budowy przedmiotu o który się podpieramy jest taka ważna ? Otóż znam przypadki osób, które podpierając się o krzesło oraz kij doznały szoku kiedy stojąc w pozycji "granicznej" (o tym za chwilę) przedmioty te postanowiły się odsunąć od nich bądź przewrócić etc. To oczywiście może być przejaw komicznej sytuacji ale nie dla ćwiczącego.
Nie mogąc się podnieść można albo opaść na ręce do przodu i ostrożnie wstać albo jak pewien delikwent - naderwać mięśnie. W tym przypadku były to przywodziciele nóg, nieciekawa sprawa.
Ale do rzeczy. A więc stoimy w pozycji, w której nic nas nie boli. Napinamy mięśnie maksymalnie przez ok.10 sek. rozluźniamy na ok.3 sek. i pogłębiamy rozkrok ale stopniowo - nie diametralnie !. Generalnie przyjmuje się, że druga pozycja także nie powinna wywierać bólu a jeżeli już to powinno się czuć lekkie ciągnięcie.
Sekwencje ćwiczeń wyżej opisanych tj. pogłębienie, napięcie, rozluźnienie i pogłębienie wykonujemy do momentu kiedy już czujemy dość znaczący ból, ale nie ma to być uczucie palenia, kłucia, łamania.
Jeżeli coś takiego się czuje - należy się podciągnąć ! Ostatnia pozycja czyli znaczące uczucie rozciągania powinna trwać do minuty. Tomasz Kurzej podaje 30 sek. ale opracowywując metody rozciągania zespół lekarzy i innych specjalistów, w którym miałem przyjemność pracować, stwierdził iż najbardziej optymalnym czasem jest minuta.
I tu oczywiście znów przypomnę że każdy jest inny i należy jak słusznie zauważył kolega Olokk (podziwiam za zasób takich informacji, niewielu stara się je odszukiwać) należy słuchać swojego organizmu, to nie są słowa na wiatr. Wielu już stwierdziło, że to zwykłe pieprzenie dla "sportowych cnotek niewydymek" (padło w paru listach do mnie) a tym czasem jest to najprostsza i najszybsza metoda osiągnięcia sukcesu w rozciąganiu bez kontucji i innych komplikacji.

OK za dużo gadam. Dalej. Zejścia należy powtarzać ok. 5 razy.
I tu mała dygresja na temat dźwięcznej i jakże ważnej części ciała jaką jest za przeproszeniem - pupa. Tak kochani ma to niesamowity związek ze sprawą w szczególności w przypadku rozciągania się do szpagatu tureckiego czyli w poprzek czyli takiego gdzie obie nogi są na boki, zwany jest on sznurkiem bądź szpagatem męskim (ludzie często mylą).
Otóż zacznijmy od początku. Budowa kości miednicy jest mniej więcej wszystkim znana. Jednakże mało kto przywiązuje wagę do małego szczególiku w jej budowie w rejonie panewek dla kości udowych.
Jeżeli macie dostęp do dobrej jakości zdjęć 3D to zwróćcie uwagę na cały staw biodrowy. Na główce kości udowej znajduje się swoisty "uchyłek" czy coś w rodzaju wypustki. Wygląda nieciekawie. Na domiar złego wokoło panewki w kości miednicy jest coś podobnego.
Teraz wyobraźcie sobie że kopiecie w bok na wysokość np. głowy w zwolnionym tempie. "Uchyłek" na kości udowej powoli zbliża się do podobnego cudeńka na kości miednicznej, w pewnym momencie zachodzą na siebie. Wy czujecie w tym czasie swoistą "blokadę" (to słowo pada w co drugim liście kierowanym do mnie), bądź przenikliwy ból.
A teraz padniecie jak powiem że jest to naturalna obrona organizmu przed np. sznurkiem który tak bardzo pragniecie wykonać (do tego dochodzi czynnik szeregu zależności impulsów sród i poza obwodowych ale to mało istotne). Organizm nie może sobie pozwolić na utratę sprawności tak strategicznego narządu jakim jest aparat chodu czyli zespół stawów kończyn dolnych oraz mięśni kończyn dolnych wraz
ze stabilizatorami. U niektórych "uchyłki" są bardzo duże. Ma to związek z budową morfologiczną danego osobnika jednakże nie zostało to uznane za barierę nie dopuszczającą do wykonania sznurka (w uproszczeniu - nie będę cytował regułek bo to nie ma sensu). Tak więc prawdą jest że wszyscy mają to zabezpieczenie , niektórzy większe inni mniejsze, oprócz tego prawdą jest jeszcze to że płeć przeciwna ma z tym mniej problemów, ale to mało istotne (sorry dziewczyny, ale i tak macie lepiej .
I teraz tak, jak to ominąć... Otóż przy schodzeniu do sznurka oraz przy kopaniu w bok należy pamiętać oraz wyćwiczyć taki odruch : pupa do tyłu - tułów do przodu.
To nie jest takie proste, ale możliwe do wyćwiczenia (np. podczas wymachów). Ten manewr spowoduje lekkie przekręcenie sytuacji w stawie biodrowym co zaowocuje wyminięciem się "uchyłków".
Twierdzicie że niemożliwe - wszystko wymaga czasu.
Inna sprawa to to że z pomocą przychodzi matka natura (jak zawsze zresztą) może nie wszyscy wiedzą ale kości są tkanką ŻYWĄ. Płynie w nich krew zaopatrując ją w substancje odżywcze.
Ktokolwiek ćwiczył sztuki walki wie co to jest "utwardzanie" , po jakimś czasie na powierdzchni kości która została narażona na szereg ciągłych mikroobrażeń, obijań, stłuczeń - gromadzi się tkanka łączna okalająca to miejsce. Można wyczuć ją w postaci guzków.
Powodują one ogólne powiększenie kości na grubość co korzystnie wpływa na kopanie (technicznie :).
Sprawa podobnie ma się w przypadku stawu biodrowego. To całe uchyłkowe towarzystwo po systematycznych ćwiczeniach po dość długim okresie ulega także oblepieniu przez tkanką łączną. Jest wtedy lepszy ślizg, zakończenia nerwowe są przygłuszone.
Uff, Lecimy dalej. Omówiliśmy pokrótce PNF, teraz te zwykłe typy rozciągania statycznego.

1. Schodzimy tak jak w PNF do pozycji w którek nic nie czujemy. Tym razem niczego nie napinamy tylko czekamy 30 sek i pogłębiamy rozkrok. Końcowa pozycja powinna być maxymalna jak tylko się da czyli do uczucia blokady.
Nie będziecie zachwyceni jak powiem że ta ostatnia pozycja ma trwać ok 5-6 min. Kurzej opowiada o częstych przypadkach krzyku - podczas prowadzonych przez niego treningów jeden z ćwiczących darł się w niebogłosy ale wytrzymał. Coś strasznego ! - Rozciąganie ma być satysfakcjonujące ale nie może być torturą bo inaczej będziecie niechętnie do niego podchodzili a to grozi zerwaniem z systematyką treningów a to wiecie czym grozi...

2. Schodzicie do pozycji w której już coś czujecie . Czekacie 30 sek. do minuty. Pogłębiacie na 30 sek do minuty i podciągacie się.
Znowu schodzicie ale już niżej niż ostatnim razem i czekacie nieco więcej np.45 sek do 1.5 minuty. I tak dotąd aż osiągniecie pozycję graniczną.

Co to jest ta pozycja graniczna? To jest taka że nie będziecie już w stanie zejść niżej z powodu blokady , okropnego bólu nie do zniesienia itd.
W pozycji granicznej dzieją się różne rzeczy z ćwiczącym o czym często się zapomina pisząc o rozciąganiu. Wiele osób nie wie co się dzieje i czy to jest prawidłowe czy nie ?
Otóż całkowicie normalną sprawą jest drżenie rąk, nóg, chwiejność zwłaszcza na początku. Niektórzy odczuwają mrowienie w plecach, nogach. Bywają osoby które mdleją. Podczas trwania w pozycji granicznej organizm człowieka bardzo się poci co również jest normalnym objawem.
Zaczerwienienie na twarzy też nikogo nie zdziwi. Serce zwiększa częstotliwość skurczów. Bardziej spostrzegawczy z Was zapewne domyślają się że objawy te są charakterystyczne przy wydzielaniu hormonu strachu z rodzaju katecholamin pochodzenia nadnerczowego mianowicie adrenaliny.
Wydziela się ona podczas trwania w pozycji granicznej. Dlatego bardzo ważną sprawą jest głębokie miarowe oddychanie podczas tej pozycji. Płytki oddech spowoduje ogromny dyskomfort , nie wytrwacie po prostu do końca. Bardzo łatwo jest wpaść w panikę. Zachowajcie spokój.

Ilość "zejść" tak jak w PNF. Uwaga, drugi typ ćwiczeń statycznych zaleca się tylko dla zaawansowanych bądź po wykonaniu albo PNF bądź pierwszego .
Po każdorazowym zejściu należy wykonać parę obrotów bioder w obie strony.

A teraz o ostatnim ćwiczeniu mianowicie o rozciąganiu relaksacyjnym które powinno zakończyć cały trening.
Schodzimy do momentu aż czujemy lekki ból ale nie zbyt mocny. Podpieramy się i rozluźniamy. Jest to uważany przez niektórych jako najważniejszy etap ćwiczeń w którym należy się odprężyć, odseparować od spraw tego świata (oby nie za bardzo , nie należy myśleć o niczym stresującym i jak podaje Kurzej o niczym nieprzyjemnym.
Nie powinno się odczuwać żadnych naprężeń, spazmów etc. w tej pozycji trwamy ile chcemy nie mniej jednak niż 3-4 minuty.
Wstajemy. Uśmiechamy się, myślimy o tej danej chwili o dziesiejszych ćwiczeniach.
Nie dopuszczalne jest myślenie o dniu jutrzejszym, o czymś w stylu "...a jutro znowu to samo..." . Traktujemy rozciąganie jako część naszego codziennego życia, jako doskonalenie własnej dyscypliny, własnego ciała , które w niedługim czasie odwdzięczy nam się pięknym szpagatem do samej ziemi bądź "zabójczym" sznurkiem .

Na koniec wrócę jeszcze do rozgrzewki. Oprócz opisanych przeze mnie ćwiczeń należy oczywiście jeszcze dodać kilka innych np. krótką przebieżkę (nawet wskazana!!!).

Tomasz Kurzej oraz autorzy literatury na którą sie on powołuje zalecają częste biegi w tygodniu, nie szybkie lecz długodystansowe. Stwierdzono że ma to ogromny wpływ na postępy w rozciąganiu tak więc jeżeli chcecie efektów szybciej - biegajcie.
Co od strzykania w stawach. Stawy po nocy oraz dłuższym okresie nie ćwiczenia ulegają tzw. zastaniu się. nie jest to objaw niepokojący, zazwyczaj stawy wracają "na swoje miejsce" podczas rozgrzewki zwłaszcza po wymachach czyli rozciąganiu dynamicznemu.
A skoro mowa o rozciąganiu dynamicznym. Można a nawet powinno się je ćwiczyć dwa razy dziennie rano i wieczorem (obok oczywiście rozgrzewki). Utrwala ono rozciąganie właściwe.

I to by było na tyle jak mawiał prof. Stanisławski. W dużym skrócie i ogólnikowo niestety...
Aspektów rozciągania nie da się profesjonalnie omówić na forum dyskusyjnym...
Pozdrawiam wszystkich ćwiczących , dbajcie o siebie i swoje stawy, nie róbcie niczego na siłę, siła to w kopaniu a nie w roziąganiu. Uważajcie na niekompetentnych sensei'ów, trenerów etc. czasem Ci ludzie wyrządzają więcej szkód niż pożytku.
Pamiętajcie że zawsze lepiej rozciąganie ćwiczyć PO TRENINGU. Statyka (rozc. statyczne) bardzo obciążają mięśnie nóg, przez co możecie mieć trudności w kopaniu w późniejszej fazie treningu jeżeli będziecie się rozciągać przed nim.
Niebezpieczne jest rozciąganie się z partnerem którego nie znacie. To stwierdzenie często powoduje śmiech na sali ale poważnie, chodzi o to że partner nie czuje tego co ćwiczący. Wszelkiego rodzaju dopychania, dociągania mogą się źle skończyć. Mówicie koledze "DOŚĆ" a on "JESZCZE TROCHĘ" i trrrach - poszedł mięsień. Macie z głowy miesiąc treningu albo i więcej. I znowu od zera ???!?!?

Napisałem ten post dla was abyście mogli znaleść jakiś punkt odniesienia, być może do waszych uszu bardziej przemawiają słowa kolegi który "się na tym zna". Zawsze możecie do mnie pisać ,a ja postaram się odpowiedzieć na pytania.

Tylko bez takich listów typu "cześć , napisz jak się mam roziągać pozdrawiam x". Ręce opadają.

Pozdrawiam wszystkich (w szczególności kyokushinkai kan).
LN

Tułam się tu i tam... najczęściej w jamce tradycyjnych
Dlaczego widząc słowa "gramatyka, ortografia, fleksja, składnia" myślisz sobie takie straszne i obraźliwe rzeczy pod moim adresem ?
http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=64429 <-- wejdź...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
OloKK www.olokk.pl
Ekspert
Szacuny 122 Napisanych postów 34575 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 195972
Wielki SOG. Wreszcie znalazł się ktoś, kto wie na ten temat tak wiele. Szczególne dzięki za omówienie mechaniki stawu biodrowego. A teraz pytania:
1. Piszesz, że przy rozciąganiu pojawia się tkanka okostna. Jeśli tak, to w końcu nieprawdą jest to, że nie każdy może zejść do sznurka. Jeśli ktoś zaczyna ćwiczyć w późnym wieku i ma dużą blokadę, to też może zejść przez to, że pojawia się ta tkanka zwiększając poślizg. Czy dobrze rozumuje?
2. Piszesz, by wytrwać w pozycji granicznej 5-6 minut. Czy można podczas niej usiąść na tyłku po to, by zmniejszyć obciążenie kolan? Myślę, że to rozwiązanie jest lepsze.
3. Parę stron wcześniej ktoś pisał o maszynie do rozciągania i, że mu się nogi blokują z powodu pozycji. Czy taka pozycja ma jakikolwiek wpływ na blokadę?
4. Ogólnie co sądzisz o maszynach do rozciągania?
5. Co trenujesz i od czego są ci ludzie o których piszesz?

"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie

http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl  http://bng-studio.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 256 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 6043
Drogi Olokk,

nie podziewałem sog'a ale dzięki. Na forum nie zaglądam zbyt często i nie wiem do czego on służy...
Niestety na twoje pytania odpowiem za parę godzin...

Pozdrawiam serdecznie
LN

P.S. Ćwiczę kyokushin i wszyscy zazdroszczą mi sznurka

Tułam się tu i tam... najczęściej w jamce tradycyjnych
Dlaczego widząc słowa "gramatyka, ortografia, fleksja, składnia" myślisz sobie takie straszne i obraźliwe rzeczy pod moim adresem ?
http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=64429 <-- wejdź...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
CZE:

[rany pisze po raz drugi to samo bo mi przed chwila gdzies posta zjadlo z okienka IE... dammm windows...]

Jestem to nowy co akorat nie ma znaczenia.

pytanie do LN: - bardzo fajny post i chyba najrzetelniejszy i najobszerniejszy z wszystkich o rozciaganiu na tym forum. Poniewaz sprawiasz wrazenie osoby kompetentnej i obeznanej z tematem - sam jak piszesz robisz sznurek i jeszcze ten "zespol lekarzy z ktorym pracowales" wiec:

1)Chcialbym uslyszec twoja opinie o stwierdzeniu ktore kilkakrotnie padlo gdzies na tym forum i brzmi mniej wiecej tak: "z pododu wrodzonej budowy/genetyki niektorzy po prostu nie sa w stanie zrobic szpagatu". Z twojego posta by wynikalo - przynajmniej ja tak to odebralem ze jednak teoretycznie kazdy powinien moc. Tak zreszta sam osobiscie uwazam zgadzajac sie z tymi ktorzy twierdza ze nie istnieje nic takiego jak "genetyczna niemozliwosc zrobienia szpagatu" jesli nie ma sie wrodzonej wady budowy stawow czy nie przeszlo jakiejs powaznej kontuzji. Podsumowujac - kazdy (zdrowy/niekontuzjonowany) moze - choc oczywiscie szybkosc rozciagamnia bedzie zalezec od wieku i wrodzonych opredyspozycji - jednemu to zajmie kilka tygodni/miesiecy, drugiemu kilka lat - ale przy regularnym i sensownym rozciaganiu kazdemu powinno sie udac?

2)Pytal juz o to OloKK - co sadzisz o maszynach do rozciagania? Tak sie sklada ze mam taka w domu - relikt dawnych czasow - i po latach przerwy postanowilem ja odkurzyc... [mam 20 kilka lat i postanowilem wrocic do MA, a co za tym idzie wziazc sie za solidne i regularne rozciaganie... niestety wiek juz nie ten w ktorym przychodzi to latwo i ja z natury nierozciagliwy jestem - ale wierze ze sie uda dzieki poswieceniu i regularnym treningom... nie ma problemu nie spieszy mi sie - moge na to poswiecic kolejnych kilka lat :).

Wracajac do tematu - co sadzisz o takich maszynach i optymalnym czasie jaki nalezalo by przesiadywac codziennie na tym ustrojstwie? Osobiscie - choc nie uzywalem tego od lat - uwazam ze taka maszyna to swietna rzecz - dzieki odpowiedniemu suytulowaniu podporek nie ma wyginania kolan na boki i ogolnie fajnie sie w tym siedzi. Oczywiscie to pomaga przy rozciaganiu tylko okreslonych miesni. Chodzi o to: wracam z treningu czy jogingu pomacham sobie nogami, porobie rozne cwiczenia rozciagajace i na koniec siadam na to ustrojstwo - rozciaganie strikte statyczne - siadam i siedze, czytam knige czy ogladam divxsa na kompie, czasem wstane i sie przeciagne, zakrece korbka.... i ile powinienem siedziec zeby efekt byl optymalny? Godzine, pol? - tak by wynikala z kilku postow i z mojego doswiadczenia z dawnych lat i rozmow ze znajomymi? Co o tym myslisz?

Pozdro dla wszystkich dazacych w pocie czola do szpagatu! :)

Regards
C.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 1407 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 13999
LN : sog to glos oddany na ciebie, klikajacac na twoj napis "czytelnik dzialu" dostaniesz takich 20 bedziesz juz "specjalista w dziale" i tak k. do za***ania :)
masz tez soga ode mnie za wyczerpujacy artykul.

* tomat *
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 18 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 129
LN - Ode mnie tez ;)

Iras

Iras

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

kilku vs kilku

Następny temat

Taj na DSF

WHEY premium