Troche mnie podbudowales Gryfino
Ja w zwiazku z mrozami nie wprowadzilem zadnych zmian w treningu biegowym. Jak bylo -20, -25 to zakladalem 2 pary getrow pod spodnie, 2 golfy kominiarke + zwykla czapke i dalo sie biegac. Tyle ze podczas biegu rzesy przymarzaly do siebie i zeby moc otworzyc oczy musialem je delikatnie rozkleic rekami
A jako, ze oddychalem przez kominiarke, to po 10 min zrobila sie mokra na policzkach, ustach i brodzie. Jak dobieglem do domu to zauwazylem, ze z wody nagromadzonej w okolicach brody zrobil sie za***isty sopel
Podsumowujac, dalo sie biegac w takiej temperaturze, wystarczylo sie odpowiednio zabezpieczyc przed mrozem, aczkolwiek nie twierdze, ze trening w takich warunkach to byla czysta przyjemnosc
Obecnie biegam 2 razy w tyogdniu po 5 mil i w najblizszym czasie nie planuje zwiekszac tego obciazenia... boje sie troche kontuzji, takiej z jaka mialem doczynienia w zeszlym roku, a w wyniku ktorej musialem przerwac trening biegowy na 2 miesiace. Domyslam sie, ze byla ona wynikiem biegania po sniegu, bo jak wrocilem do trenowania, to narzucalem sobie wieksze obciazenia, a dolegliwosci nie wrocily... no ale moze przesadzam i po prostu mam jakies zepsute nogi
Pozdrawiam i zycze owocnego treningu