SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

selekcja zolnierza polskiego

temat działu:

Inne dyscypliny

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 259528

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51593 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
niżle trib jak byś mógł napisać o co chodzi z tym biegiem z 10kg workiem pod liną bo nie za bardzo kumam . Gratuluje ż e i tak doszłeś tak daleko
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 870 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5447
Dobra, najpierw walne ciag dalszy, a potem sie przespie

Zaczelo sie od marszu, maszerowalismy po trasach czolgowych, czyli wlasciwie po piachu, kurzylo sie strasznie, a na dodatek Kupsior zajezdzal nam droge swoim quadem i kurzyl jeszcze bardziej. Mimo wszystko morale bylo wysokie, tym bardziej ze byl to dopiero poczate, wszyscy mielu duzo sil. Bol byl tylko taki, ze co chwila rwala sie kolumna i trzeba bylo dobiegac, lamac tepo i ciezko bylo wbic sie w rytm, dlatego potem ustawialismy sie na poczatku, tam bylo najwygodniej maszerowac. Na poczatku marsz urozmaicili nam kilkudziesieciometrowym czolganiem sie z plecakami w tym brudnym piachu, tu odpadla pierwsza osoba, o ile dobrze pamietam nr. 36. Potem przepuscili nas przez rzeczke, ale pare kilosow dalej zrobili dluzsza (30 min) przerwe, tak wiec mozliwa byla zmiana butow. Potem troche pompeczek z podnoszeniem nogi i jazda dalej marszem. Tu cala nasza 4 ustawila sie z przodu wiec maszerowalo sie wygodniej, stalym tepem, bez podbiegow. Tak "dodreptalismy" do pomostu, gdzie zaczelo sie pompowanie. W miedzyczasie w marszu odpadlo kolejnych pare osob. Na pomoscie byly pompeczki z podnoszeniem nogi, unoszenie nog do gory w lezeniu na plecach i "odpoczynek" komandosa, pozycja jak do pompek, tylko rece splecione na karku i staklismy na lokciach. Potem znowu zalozylismyu zasobniki i kolejny marsza, doszlismy do schodow i pochodzilismy tymi schodami chwile w gore i w dol. Potem wymienili nam jedna pusta butelke na pelna i kolejny marsz, juz bylo ciemno, ciezko mi powiedziec ktora to byla godzina, ale dookola bylo juz ciemno, byla moze 21:30. Zaczelo sie od marszu, ale z czasem marsz przechodzil w bieg. Znowu nasza ekipa byla na poczatku, wiec moglismy trzymac stale tepo. Panowie przyznam ze za***iscie mi sie z wami maszerowalo Po teych naprzemiennych marszach i biegach posadzili nas na 5 min na trawce i przechodzil lekarz, pytal sie czy wszystko wporzadku itp. Pozniej pomaszerowalismy juz na miejsce noclegu. Ciemno bylo, wiec rozkladalismy sie po omacku, Portter, Misiorek i ja walnelismy sie obok siebie. Przedewszystkim musze przyznac ze trzymalismy sie razem i o to chodzilo, mozna bylo na siebie liczyc, tak wiec dzieki panowie za wspolna "S" Rozlozylismy swoje spiworki i w tym momencie Portter zauwazyl, ze nie ma czapeczki szukal jej w okolicach swojej karimaty i tam gdzie pompowalismy przed chwila za gadanie, ale nigdzie nie bylo, cala noc mial stresa ze go wywala, ale rano okazalo sie ze wlozyl jak do plecaka W nocy non stop nas budzili zeby policzyc czy wszyscy sa i w jakim sa stanie. Ciezko bylo wiec usnac, bo caly czas kladlem sie ze swiadomoscia, ze za chwile bede musial wstawac. Ciagle bylismy na czuwaniu, raz jak sie obrocilem w spiworze z boku na bok, to Misiorek az podskoczyl i zaczal scanowac otoczenie, czy przypadkiem nie ida instruktorzy. Budzili nas chyba ze 4 albo 5 razy. Za pierwszym razem myslelismy z Misiorkiem, ze przegonia nas po lesie, wiec spakowalismy juz nawet spiwory do plecakow, ale bylo tylko liczenie. Po liczeniu Kups zawolal do siebie wszystkich ktorzy spali bez spiwora, pytal sie czy wszystko wporzadku i kazal wracac do szeregu. Jeden z tych gosci po drodze przewrocil sie na kolana i zaczal isc do szeregu na czworaka, zaraz podlecieli do niego instruktorzy i zaczeli mu swiecic lampa po oczach, przesuwac palec przed oczyma i wypytywac o nazwisko, imie i numerek, koles probowal odpowiadac, ale zendlal, prawdopodobnie himotermia, nie mial spiwora i do tego nie mial jak wytworzyc ciepla, bo tak jak wiekszosc zjadl tylko te 2 suchary, a salceson wywalil w krzaki (jako ciekawoste powiem ze dostalem raz takim salcesonem w leb, jak koles go wywalal )Potem budzili nas jeszcze kilka razy i pare osob zrezygnowalo w nocy.

Rano Kups walnal wyklad na temat odzywiania i zrobil kolejny marsz dookola lotniska, po ktorym mialo byc "sniadanie".

"Granice imperium to groby jego żołnierzy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 355
czesc widze ze niektórzy zddążyli sie juz wpisac wczesniej niz ja.
nie bede opisywał "jak to było" bo swietnie zrobił to już Tribbiani
tak apropos ten salcesonktórym dostałeś wyrzucił koles obok którego siedziałem nie chciał Cie trafić :)

miałem numer 87 i przeżyłem pierwszy dzien i noc zrezygnowałem tuż prezed sniadaniem, jak odszedłem to zostało jeszcze 69 osób.
jedno mnie tylko zmnartwiło : od zeszłego roku strasznie podskoczył poziom :(
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 355
uzupenienie

własnie stanęłem na wadze : schudłem 3 kg
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11150 Napisanych postów 51593 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
orientuje sie ktoś może kiedy selekcja bedzie w TV bo bardzo chciałbym to obadac
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 967 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 9601
Ej chłopaki ale nie napisaliście czemu odpadliście (czyli najciekawszego )
Karol czemu zrezygnowales ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 870 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5447
Ja sie jeszcze nie wazylem. Poziom zdecydowanie zawyzyly glodowe racje zywnosciowe. A z tym goscie od Salcesonu rozmawialem i nie gniewam sie

Odpadlem z bardzo glupiego powodu, mianowicie Karol, pewnie pamietasz jak kups mowil w poniedzialek:

- Kto sie odezwie, robi 40 pompek! Tak jest dzisiaj, jutro jak uslysze ktoregos z was, bedzie to karane odpadnieciem!

Zaraz po tym sniadaniu Kupsior zrobil kolejny marsz, przechodzacy po polowie trasy w bieg. Na ostatniej prostej kumpel zostal deczko z tylu, a do konca nie brakowalo juz wiele, wiec zaczalem do niego sie drzec, cos w stylu:

- Dajesz stary, juz tylko kawalek!!

Pech chcial, ze zaraz przy skrecie na polanke, gdzie odpoczywali, Ci ktorzy dobiegli, stal Kups. Zawolal mnie i kazal stac obok siebie. Odezwal sie po jakichs 30 sec. :

- Pamietasz co mowilem wczoraj?

W tym momencie juz wiedzialem ze pojdzie o to moje wydzieranie, dorwal jeszcze jednego kolesia ktory dopingowal tych z tylu jak ja. Potem powiedzial ze zasady to zasady i musze odpasc, kazal mi oddac opaske. Plus jest taki, ze nie oddalem mu opaski, tylko mnie wywalil. Zreszta fizycznie jeszcze moglbym wytrzymac, ale moje stopy byly w marnym stanie, zwlaszcza prawa i prawdopodobnie wytrzymalbym jeszcze najwyzej 3 godziny. A jesli nie przez stopy to bardzo mozliwe ze odpadlby na wodzie, gdzie odpadl Misiorek.

Spotkalem potem Misiorka na stacji w Pile i powiedzial, ze po wtorku to zostalo okolo 20 osob, taka zrobil rzeznie w wodzie. A jeszcze wieksza SELEKCJE to zrobily te racje zywnosciowe, ktorych praktycznie rzecz biorac prawie nie bylo!

A propo, jako ciekawostke powiem, ze rozmawialem z tym gosciem, ktory w nocy zapadl na hipotermie. Jak gosc powiedzial potem lekarzowi, ze nie zjadl tego salcesonu, tylko wywalil go w krzaki, to lekarz mu odpowiedzial, ze sam tez by tego nie tknal i ze mu sie nie dziwi. Zreszta lekarz to byla jedyna tam osoba z ludzkimi odruchami.

Karol, ja mialem numerek 42, nie wiem czy mnie kojarzysz.

Podobno Selekcja ma byc w TV na poczatku wrzesnia.

Fl;actar, pytales sie jak wygladal ten bieg z workiem... Worek wazyl chyba z 10 kg i ustawione byly slupki, miedzy ktorymi przepuscili line, na wysokosci okolo 1 m. Trzeba mylo okrazac te slupki, jednoczesnie przechodzac pod lina. Jak to dokladnie wygladalo, zobaczysz w TV.

I trzymajcie wszyscy kciuki za Porttera, mam nadzieje ze jeszcze tam walczy.

"Granice imperium to groby jego żołnierzy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 967 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 9601
A co na tej wodzie robili ze tak wszystkich odsiali ??
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 870 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 5447
Podobno najpierw bylo to utrzymywanie sie na wodzie z klaskaniem nad glowa, a potem dali im 5 kg kolek i musieli go utrzymac nad glowa i utrzymac sie na wodzie. Zreszta to dokladniej wam juz Misiorek wyjasni jak wpadnie na forum. Mnie na wodzie juz nie bylo.

"Granice imperium to groby jego żołnierzy"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 27 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 355
odpadłem tuz przed tribbianim na tym biegu przed sniadaniem
zrezygnowałem bo wieczorem wyglądałem podobie jak ten gosc co zemdlał
tylko nie dałem tego po sobie poznac. Rano czułem sie juz dobrze ale nawet jedząc sniadanie wytrzymabym moze jeszcze ze 2 godziny, a do konca zostały 2 dni i postanowiłem zakonczyc przygode na ten rok. za rok sie poprawie :)

o ile pamietam za gadanie wylecił blondynek co szedł długo w pierwszej parze i jego kumpel spotkalismy ich w autobusie do piły.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Najlepszy Sport Extremalny?

Następny temat

Podciąganie sie na drążku???

forma lato