Kaleka zaczyna pakować, cel złapać równowagę: siły, wytrzymałości i ruchu.

Powrót na siłownię

https://www.sfd.pl/POWRÓT_NA_SIŁOWNIĘ_WG_OLOTRAPERA-t1204636.html




Zmieniony przez - olotraper w dniu 2020-07-08 12:19:36

Nie samymi treningami się żyje.

Słoneczna przejażdżka i ciepły wieczór w przyjaznym gronie.
Będzie co pamiętać.

Sprawdzenie nowych sprzętów do ćwiczeń. Jest jeszcze mała drabinka na ścianę, ale nie zamontowana. Będzie też poręcz na schodki w ogrodzie.

Luźny pomysł na trening:
1 poniedziałek trening- przysiady, wyciskanie, triceps
2 środa trening- martwy ciąg, plecy , barki, biceps (na razie kettlami i małą sztangą łamaną)
3 sobota trening- rack pull, wyciskanie, plecy na wyciągu

Ten luźny pomysł wydaje mi się być bardzo ciężkim treningiem.

Ale obciążenia będą rekreacyjne i po 1, 2 ćwiczenia góra 3 ćwiczenia, 3 do 5 serii. Wypróbuję, zobaczę. Nic mnie nie goni, to nie przygotowania do zawodów tylko odbudowa, a potem zwiększanie siły. Oczywiście plan ułożony na bazie moich dawnych doświadczeń z trójbojem. Siad będzie na maszynie Smitha, inne też ćwiczenia pode mnie dostosowane, jak MC kettlami, może dam radę. Z wytycznymi lepiej się ćwiczy i motywuje niż bez. Obym dał radę być systematyczny nawet z lekkimi treningami to już sporo mi da.

Objętość spora!
Podobno masz pracę.
Obyś miał dużo czasu na ten trening i odpoczynek!

Może być ciężko, ale nawet, jak trochę z tego zrobię to będzie dobrze. Lepszy zły plan niż brak planu. W planie jeszcze codzienne treningi chodzenia i brak parteru.

Po sobotnim treningu osłabiony, za mało zregenerowany. Jeszcze w niedzielę 27 minut spacer, dlatego trening nóg dzisiaj delikatny po trzy serie, ale za to dołożyłem trochę na sztandze i robiłem po 12, a nie zwyczajowe 10 powtórzeń. Szkoda, że nogi nie są tak proste w treningu, jak klata i wyniki gorsze, bo klata rekord 65 kg, a nogi słabsze, bo martwy na suwnicy Smitha 55 kg, a wolna sztanga 40 kg, a siady tylko na suwnicy 45 kg. U zdrowych ludzi jest odwrotnie, nogi są silniejsze.