POWRÓT NA SIŁOWNIĘ WG OLOTRAPERA

Dziennik Powrót na siłownie zaczynam nietypowo, bo od wycieczki do siłowni w plenerze pod chmurką. Niektórzy w czasie zamknięcia siłowni częściowo ratowali się takimi siłowniami. Niestety nie mam ujęć, jak sam ćwiczę na tej siłowni, bo pojechałem na skuterze samodzielnie, a obcych nie chciałem prosić . Nikogo nie było poza jednym ojcem, którego dziecko bawiło się w sąsiednim placu zabaw dla dzieci. Na ćwiczeniach łącznie z chodzeniem spędziłem 40 minut. Ćwiczyłem plecy, klatkę, brzuch z bokami i nogi. Relacja filmowa z wycieczki plus poranne ćwiczenia w domu w następnym poście.

Fajna fotka.

ojan

Fajna fotka.

Ten skuter cały w błyszczącej czerni ze srebrnymi dodatkami wygląda dosyć efektownie.

Fajnie, nie poddajesz się.

To także dobra zabawa nie tylko epicki bój. Zawsze coś ćwiczyłem przed wypadkiem.

Wczorajszy dzień. Wszystkie główne elementy moich ćwiczeń wykonane.

Chodzenie w tym teren.



I coraz popularniejsze functional pattern, dla mnie trochę pokrewne z kettlebell oraz formami w sztukach walki



Typowego treningu siłowego nie robiłem, bo spacer z kulami dał mi popalić.

Najbardziej wykańczająca dla mnie by była ta muzyka. ;)

Jakieś radio leciało, nie gadali to zostawiłem, ale muzyka w tańcu mi nie przeszkadza.

olotraper

Jakieś radio leciało, nie gadali to zostawiłem, ale muzyka w tańcu mi nie przeszkadza.

Ale muzyka może zablokować Ci wstawiany filmik.