Szajba - In Comfort Zone

Kilka razy mi się takie errory zdarzyły. Nie przeskoczysz. Dobrze wtedy właśnie chociaż trochę bazy wydreptać.

I warto rano doradzać tętno :)

Wczoraj bez treningu, więc dziś podwójnie
Zrobiłem treningowo 2/3 z 1/4IM
Rower - Distance 42.33 km Elev Gain 340 m Time 1h 3m
T1 - 4 minuty
Bieg - Distance 10.07 km Pace 4:53 /km Time 49m 8s

Lekko weszło, całość w tlenie avg Hr 151 dla roweru i 150 dla biegu

Średnia prędkość na rowerze wyglada bardzo fajnie.

Turoń Polarny

Średnia prędkość na rowerze wyglada bardzo fajnie.

Dla mnie osobiście, wygląda zayebiście
Męczyłem się z segmentem na tej trasie od dłuższego czasu, a dziś bez większej napinki weszło powyżej 40km/h.
No ale pal licho rower. Najważniejsze że całkiem nieźle wszedł bieg po tym kręceniu

Super tempo tej dyszki, szczególnie że to w tlenie i po rowerze na rowerze się nie znam

Viki

na rowerze się nie znam

Też szybko
Nie to, żebym się znał

Gdyby trening biegowy był bardziej usestymatozwany byłoby lepiej. Na tym etapie biegania można już realizować elementy treningu specjalistycznego- tym bardziej że bazę tlenową to Ty masz.

Ostatnio trochę zastanawiałem się nad synergią między bieganiem a rowerem. Zastanawiam jak baza tlenowa z szosy przekłada się na tą z biegania.

Druga sprawa to łączenie trenigów. Wydaje mi się że nie sposób robić jakości biegowej i pedałowej w tym samym czasie- dojdzie do overloadu chyba. Więc wychodzi na to że kiedy robi się jakość w jednym, w drugim w tym samym czasie można klepać co najwyżej bazę.

A Twoje podejście do biegania rozumiem- wszak triathlon to rower, a bieganie i pływanie to mniej ważne dodatki

Turoń Polarny

Gdyby trening biegowy był bardziej usestymatozwany byłoby lepiej.

Gdyby babcia miała wąsy
Nijak się rower na bieganie nie przekłada, bieganie na rower równie słabo. Na pewno łatwiej powrócić po przerwie do którejś z dyscyplin kontynuując treningi w innej, ale na ten przykład ja, po choćby miesięcznej przerwie od biegania, na powrót musiałbym walczyć i z tętnem, tempem i drobnymi kontuzjami.
Łączenie treningów, wydaje się stosunkowo proste. Dzięki odwróconej periodyzacji, zaczynam dość intensywnie, ale z niewielką objętością, a w miarę upływu czasu,proporcje się odwracają i trenuję to co w zasadzie będę robił na zawodach.
Hmm, moje podejście do biegania wynika głównie z tego iż nie brak mi siły w nogach, nie brak mi szybkości, brak mi niestety płuc. Myślę że większą korzyść wyniosę z biegania w tlenie niż z bardziej wyspecjalizowanych treningów.
Swojego podejścia do pływania sam nie rozumiem. Tu stracę najwięcej, a mógłbym sporo zyskać gdybym się przyłożył. Warunki fizyczne ku temu mam, ale nie mam chęci ich wykorzystać

Viki

Super tempo tej dyszki, szczególnie że to w tlenie i po rowerze na rowerze się nie znam

Dzięki Viki
Na rowerze wygląda to tak, że w Mistrzostwach Polski Masters w jeździe indywidualnej na czas na dystansie 18km po dwu-trzy miesięcznej specjalizacji mógłbym się w pierwszej dziesiątce zmieścić. Tak myślę

--EDIT--
Chyba nie potrzebowałbym tych specjalizacji






Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-07-25 09:37:52

Co za baran te treningi wymyśla
Cztery pętle, w każdej kolejnej narastające tempo, połowa pętli szuter i góra w p***u wielka. I po każdej pętli, przebiegając pod własnymi oknami, walka z głową czy nie przerwać tego biegania pod byle pretekstem

Na koniec dobiłem do połówki by czelendż zaliczyć



Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-07-25 21:30:00