Szajba - In Comfort Zone

Planuję umrzeć na starość, z włosami
Robota, krótka sjesta, robota, krótka sjesta, trening.
W planie miałem (na bieżąco plan obmyślam) godzinę luźnego kręcenia, tak ze 200-220W. Nie bardzo mi to wyszło.
Jako ciekawostkę napiszę iż wjechałem na górkę z której miałem stracha zjechać

Pucharki są znaczy się pamiętasz jak to się robiło

A rzucenie fajek to kwestia czasu. Jestem pewien że po 2070 już nie będziesz palił


Jeszcze się taka nie zdzarzyla z której bałbym się zjechać. Może dlatego ze jestem płaskolubny i wzniesień unikam.

Trening
Pobiegane. Wpadło 12km. Tempo znośne.

Jakiś ruch związany ze szportem?

FighterX

Jakiś ruch związany ze szportem?

Szprot to zdrowie

Chyba będę zmuszony podbić trochę miskę. Nie bardzo mi się to uśmiecha, bo roboty więcej ale spalając wszystko na treningach i robocie brakuje mi na podstawowe funkcje życiowe
Tymczasem ...
Pojeździłem rowerem. Wpadła godzinka i trzy kwadranse. Dawno tak długo nie siedziałem w siodle. Głównie rege bo zegarek o rege się dopominał i kilka akcentów na wqrwa

To był dobry dzień.
Pospałem do jedenastej, już o dwunastej, po torbie ryżu z dodatkami leżałem na słońcu jak mnie panbóg stworzył. O piętnastej z krótką wizytą u inwestora. Kolejne leżakowanie, tym razem w cieniu. I trening.
Dwie godziny, siedemdziesiąt kilometrów. Zawalczyłem o KOM'a którego zrobiłem jakiś czas wstecz na czasówce i niestety zabrakło mi 7 sekund by poprawić wynik. Progres jednak zauważalny, gdyż wcześniej ten segment robiłem na czasówce, a dziś na szosie.








Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-06-14 21:20:14

Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-06-14 21:20:46

Szajba a co ze startami? Wyklarowało się coś z postpandemicznej rzeczywistości?

Na chwilę obecną wiem tylko tyle

To jednak będzie ten Malbork 2020