Szajba - In Comfort Zone

_Szajba_

I bohater tego wydarzenia

Jakbym zobaczyła jeźdźca na takim rumaku w pełnym rynsztunku, to bym się długo za nim oglądała.. małżonek też by się oglądał, nawet młody by się oglądał.. ma to swój urok i profeską trąci.

Ważyłeś go kiedyś Szajba? Rower oczywiście

I ten aerdynamiczny bukłak

Ja bym się oglądał. Oglądał. Oglądał... I przejechał

Wygląda na pewno niecodziennie, czy stojąc czy w ruchu.
Waga to o ile się nie mylę 9700g. Lekki nie jest ale w triathlonie nie jest to tak istotny parametr jak w kolarstwie. Trasy wyścigów są raczej płaskie a z uwagi na to iż triathlon to raczej sport indywidualny najważniejszym czynnikiem jest aerodynamika. Nie ma szybkich akcji, sprintów, nawrotów, peletonów czy draftu. Masz leżeć tak płasko jak się da i kręcić swoje.
No i najważniejsze, w jeździe indywidualnej należy znaleźć kompromis pomiędzy mocą a aerodynamika. W pozycji jak na filmie poniżej nie sposób generować moc podobną do mocy generowanych na szosie przez tego samego kolarza. Ściśnięta przepona, ściśnięte płuca, zgięty kark, uda obijające się o brzuch a każda zmiana pozycji to spadek prędkości o kilka km/h i wybicie z rytmu.
Tak było w ubiegłym roku, w tym roku jest jeszcze niżej

Eh, szkoda gadać. Sam już nie wiem czy biegłem raczej czy raczej szedłem raczej.
Ot, zmarnowane pół godziny.

Ważniejsze, że poprzebierałeś kończynami.

O to właśnie! Ja też jestem zdania, że nawet człapanie jest dobre

Biegłes, biegłeś - ale tak na prawie na moim poziomie:) Komplement to to nie jest.
Tak na serio - potraktuj to jako aktywną regenerację. Dla Ciebie trening to nie był, ale przewietrzyłeś płucka. A jak tam palenie? Jest po czym wietrzyć?

....Co Ty wiesz o truchtaniu


Gdzie się Kurna tak spieszyłeś??