Kaleka zaczyna pakować, cel złapać równowagę: siły, wytrzymałości i ruchu.

Białko surowe wypiłem (mam nadzieję, że bez salmonelli), a żółtko Kliford zjadł. Wczoraj po piątkowym treningu było ciężko, ledwo chodziłem, ale dzisiaj był dobry cały dzień. Troskliwa żona pomogła mi w treningu na dworze, spacer rodzinny prze okazji. Niektóre urządzenia z parku chciałbym mieć w domu, szczególnie narciarza. Fajnie biodra na tej maszynie pracują. Orbitrek inaczej pracuje. Za rzadko jeździmy do tego parku. Waga po białku w proszku od trzech dni zaczyna rosnąć, wcześniej były przez trzy dni surowe poranne białko z jajka, a dzisiaj było 98,9 kg. Reszta posiłków, jak zwykle więc ewidentnie ma to związek z białkiem, pytanie, czy to bardziej tłuszcz, czy mięśnie rosną. Wczoraj była też kreatyna, dzisiaj ze względu na przyrost wagi nie wziąłem kreatyny.





Zmieniony przez - olotraper w dniu 2019-09-22 22:59:57

Wyczytałem kiedyś, że surowe białko jaja nasz organizm przyswaja dużo gorzej niż gotowane - chyba nawet 50% mniej.
Kilka lat temu też piłem - ale całe jaja - na surowo. Po tej wiadomości przestałem to robić .
To słabe trawienie potwierdzała wizyta w WC

Nie jadamy surowych białek, i nie chodzi o trawienia ale o problem z awidyną. Awidyna jest w surowym białku jaja aktywna i wiąże bardzo silnie biotyne - wit. H. Tym samym pozbawia nas wit. H.
To silny układ awidyna-botyna, wykorzystywany w różnych złożach powinowactwowych...

Cenne informacje, dzięki. To będę gotować, a na razie i tak proszek. Ja to, jak ci kulturyści starszej daty, ale faktycznie tak kiedyś robiono. Ja jakoś nigdy nie będąc kulturystą przed wypadkiem nie interesowałem się dietą, same podstawy, o witaminie H nawet nie słyszałem, a ci co na siłowniach koksowali to jedli na okrągło z pojemników zimny ryż z kurczakiem. Piło się też wtedy dużo mleka zaprawionego dodatkowo mlekiem w proszku Bebiko.
Od dzisiaj surowe jajko tylko w koglu-moglu i tatarze jem. Myślałem, że nie gotując surowego białka nie tracę zawartych w witamin, jak przy warzywach i owocach. Surow białko nawet teraz jacyś youtuberzy zalecają, właśnie po takim filmiku spróbowałem tych jajek. Tak mądrze tłumaczyli. Dzięki!
https://www.sfd.pl/art/Dietetyka_i_zdrowe_odżywianie/Awidyna__powód_dla_którego_warto_gotować_jaja-a217.html 

olotraper

. Wczoraj była też kreatyna, dzisiaj ze względu na przyrost wagi nie wziąłem kreatyny.

Obserwuję ścisły związek kreatyna - waga, bardziej niż białko - waga.

olotraper

Obserwuję ścisły związek kreatyna - waga, bardziej niż białko - waga.

Jem kreatynę a waga spada!

Każdy jest inny, no i myślę, że ciężko porównywać mój metabolizm, brak ruchu z aktywnością zdrowej, nawet dojrzałej, ale wyczynowo trenującej osoby. To trochę, jak kiedyś na forum rozmowa o moim martwym ciągu. Ja od razu reaguję na kreatynę wzrostem wagi, obserwuję to od pierwszej kreatyny trzy lata temu. Być może chodzi o bilans wodny. Ogólnie szybko łapię wagę od zawsze. Pewnie dlatego koledzy na siłowni w młodości podejrzewali mnie o branie metki. Oni stękali, wcinali ryż i kurczaki, truli się metką, a ja byłem silniejszy od nich i miałem większe buły. Czasami chodziło mi po głowie, co by było gdybym zastosował doping, jak bym się rozwinął? Dzisiaj był lekarz u mnie z komisji w sprawie rehabilitacji i stwierdził, że wyglądam dziesięć lat młodziej i sylwetka świetnie wyglądająca, że nie ma takich pacjentów. Myślę, że to moje zdrowe prowadzenie się przez całe życie, abstynencja, ale i niezła genetyka, pomimo, że te ostatnie 6 lat po uszkodzeniu rdzenia bardzo mnie wyniszczyły.

Daj sobie powiedzieć
Szybki wzrost wagi to powodują węglowodany gdyż "magazynują" wodę.

Tak też jest, ale jeżeli jem identycznie codziennie i waga powoli spada i biorę kreatynę, a strzałka w wadze zmienia kierunek to coś jest na rzeczy. Jeden dzień nie jem i ponownie spada waga. Poniżej cytuję fachowców:
Działanie kreatyny:
Kreatyna zwiększa grubość włókien mięśniowych, a co za tym idzie-zwiększa się przenikanie wody przez błony komórkowe. Oznacza to automatyczne zwiększenie masy ciała. Nie jest to tylko kwestia estetyki. Proces ten ma pozytywny wpływ na produkcję białka i przyrost masy mięśniowej.