Lokomotywa vs czołg

Albo tym razem wstrzeliłem się z suplementacją kreatyną

Na wszystko ostatnio brakuje czasu ale za to chyba moc wraca Dzisiaj zrobiony trening "środowy", jutro wieczorem będzie "piątkowy".

Frony poszły łatwo. MC ciężko ale mam wrażenie, że lepiej niż tydzień temu 150kg. Wyciskanie na barki zaczynam już mocno czuć i w ostatnich seriach była walka o to, żeby piąte powtórzenie wycisnąć.

Od jakiegoś tygodnia pobolewa mnie w prawym podbrzuszu i czasami promieniuje do pleców. Nie jest to jakiś duży ból, bardziej taki dyskomfort, który pojawia się szczególnie przy wstawaniu. Czuję wtedy takie jakby ciągnięcie i po chwili tak jakby coś się rozciągała i dyskomfort mija. Wujek google radzi udać się do gino








Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2018-11-02 13:51:34

Dobrze jest a odpowiadajac na pytanie, nic Ci nie bedzie, kregoslup masz zabetonowany w jednej pozycji przez caly ruch a to grunt.
No i ciesze sie, ze sila wraca(nie chcialbym, zeby wyszlo, ze kopie lezacego )

Silne z Was chłopaki Co do bezpieczeństwa...Fans ma rację. Chyba

Do dzisiejszego treningu podchodziłem jak pies do jeża. Trening miał być późnym wieczorem, żeby minęło jak najwięcej czasu od wczorajszego treningu ale praktycznie cały czas o ty myślałem i nie wytrzymałem w końcu i poszedłem go zrobić.

Starałem się w ogóle nie dopuszczać do głowy tego, że kryzys nie minął chociaż kołatało to gdzieś z tyłu głowy. Ale generalnie całe pobudzenie brało się z tego, że a jednej strony chciałem bardzo sobie udowodnić że kryzys minął a z drugiej bałem się tego jaki ciężar muszę podnieść żeby to sobie udowodnić Schodziłem na trening z mocnym postanowieniem poprawienia o 5kg ostatnich 5RM w siadach i jakbym nie liczył to mi wychodziło, że muszę ostatniej serii zrobić 5 przysiadów z 215kg.
Zaczęło się leciutko, przy 155 zacząłęm czuć ciężar. 175 prawie mnie złamało i po tej serii myślałem już tylko, żeby zrobić jeszcze jedną. na szczęście 185 poszła w miarę łatwo, przy 195 wiedziałem, że do 215 podejdę.
W 215 trzy siady w miarę ok, czwarty bardzo ciężko. W piątym wstałem tylko dlatego, że nie wiedziałem jak to cholerstwo zrzucić z siebie na asekuracje tak, żeby nie zrobić sobie krzywdy

Ławka też w miarę fajnie poszła chociaż tu różnica do ciężarów fana jest znaczna.

Nie wyglądało, żeby coś trzeba było zrzucać... ale dla spokojnej głowy pocwiczylabym to zrzucanie... chociaż w sumie takim sposobem walcząc o życie może jeszcze sporo nowych RM pójdzie.

Czołgu - chyba nie ten filmik do tego opisu... Serio. Mus coś Ci sie pokiełbasiło:)

Na moje niewprawne oko, to chyba trochę za gęsto idą te repsy.
No i ten opis. Spodziewałem się że na filmiku będziesz walczył o życie, może nawet zatoczysz się po odłożeniu sztangi a tu dupa. Naklepał repsów, nawet się nie spocił i mówi że ciężko


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 11/3/2018 4:46:58 PM

_Szajba_

Na moje niewprawne oko, to chyba trochę za gęsto idą te repsy.
No i ten opis. Spodziewałem się że na filmiku będziesz walczył o życie, może nawet zatoczysz się po odłożeniu sztangi a tu dupa. Naklepał repsów, nawet się nie spocił i mówi że ciężko

Niby wszyscy macie rację ale muszę napisać, że w czasie wykonywania przysiadów mam wrażenie, niesamowitego wysiłku a na filmiku jakoś tego nie widać.
Muszę jednak napisać, że po wykonaniu takiej ciężkiej serii to prawie odlot następuje po kilku sekundach od odłożenia sztangi .

Dzięki dziewczyny. Tak przy okazji to jakbym nagle umilkł i nie przystąpił do zmagań z Fansem to będzie oznaczać, że miałem jakiś wypadek albo żona odkryła, że dziewczyny chwalą moje filmiki. Czyli w sumie tak czy tak będę miał wypadek

Co do filmików to wg moich odczuć to przy takich ciężarach jakikolwiek widoczny na filmie problem to by skutkował zrzuceniem ciężaru. Przy 195 w trzecim powtórzeniu przechyliło mnie do przodu, wyciągnąłem to samymi plecami i dlatego wiedziałem, że jest zapas mocy i że do 215 podejdę. Spodziewałem się, że będzie to bardzo widoczne na filmiku(wstawiłem poniżej) a tak naprawdę ja bym tego nie wychwycił nawet gdybym to nie ja ćwiczył. Gdyby mnie tak zachwiało przy 3 repsie z 215 to raczej bym tego nie ogarnął.

Szajba też mam wrażenie, że przerwy by mogły być dłuższe ale tylko jak oglądam Kiedy trzymam to na plecach to raczej myślę tylko o tym, żeby jak najszybciej zrobić swoje i odłożyć sztangę