Lokomotywa vs czołg

Ale ja to kręce naprawdę bardzo bardzo lekko. Ja to traktuje jako rozruch nóg po treningu siłowym a nie jako trening kolarski

Kręcisz jak kręcisz. Jestem pewien, że Ci waty zaniża i to sporo

Skoro tak mowisz. Na jeździe na rowerze znam się jeszcze mniej niż na przysiadach ;)

To jest nas dwóch amatorów

Dzisiaj pierwszy trening z tygodnia deloadu i sam nie wiem co o tym myśleć. Albo świadomość lżejszego treningu działa u mnie osłabiająco już nie tylko na motywację ale i na ciało albo ajazy rozwalił system i rozpisał mi plan w którym trafia deloadami w moje potrzeby dosłownie co do godzin.

Nic mi się dzisiaj nie chciało. Wszystko mnie bolało. Na ławce siły brakowało. Jeszcze tydzień temu cieszyłem się jak głupi że nie ma deloadu a dzisiaj dziękuję niebiosom że jest:)

Jest jeszcze trzecia opcja, której na razie staram się nie dopuszczać do siebie. Możliwe, że się starzeję i staję się homeopata bo ostatnio kiedy bym nie powiedział żonie, że się słabo czuję to mi mówi że ciśnienie spada:(

ruski czołg

ciśnienie spada:(

W czym?

paawo

ruski czołg

ciśnienie spada:(

W czym?

no chyba w Polsce :) podobno z zachodu idzie. niby niemcy nam rozrzedzone powietrze pompują, żebyśmy przy tej samej emisji CO2 mieli go więcej procentowo i płacili większe kary.

Dzisiaj gdzieś czytałem, że niemcy wprowadzili u siebie bany na stare i dopłaty na wymianę dieseli, żeby chmurę CO2 na wschód lawetami przewieźć. Działa. Przyznam, że widzę w tym logikę, ale nie rozwiązanie problemu

Nie wiem czy o tym samym mówimy ale coś słyszałem, że przez to, że będą dopłaty na wymianę diesli to właśnie niemcowi bardziej się będzie opłacało zezłomować niż sprzedać. Przez to ma się właśnie zmniejszyć export do Polski... Przynajmniej do czasu kiedy kilku polaków nie otworzy w niemczech punktów złomowania pojazdów

O tym samym, na razie tylko VW wprowadził ten manewr dopłat, kiedy opisane przez Ciebie zjawisko wystąpi. Ale jak piszesz, na polaka nie ma haka