no , późno wypiska ale daje.
Dzisiaj poszedl czit , bo przyssało aż za bardzo i trzeba kontrolować .
Na treningu zrobiłem nogi i 30minut cardio i mialem isc na saune ale tyle starych chooyów było że dałem sobie spokój i wziąłem długi gorący prysznic
Nie opisuje treningu nóg, dlatego że poszed dokładnie taki sam jak zawsze, tylko dodałem mcnpn z hantlami 15kg 3 serie po 15 razy.
Reszta tak samo, po skonczeniu czworek doyebałem jeszcze 3 serie na maxa syzyfek , do momentu aż musiałem się łapać żeby ustać
dzis szamki nie licze bo nie ma sensu, aktualnie 0.5 l soku z kiszonej kapusty poszlo i do tego wleci piwo, takze efekt zwrotny będzie dobry
.
2 liony białe, 2 batony jakies 18g toto z 100kcal mialo, laysy prosto z pieca 200g, pół pizzy 40cm, 2
batony proteinowe, 50g wpc, 250g piersi, 250g twarogu,200 twarożku grani,3 jaja, 60g mąki, 50g płatków jaglanych , dżem wiśniowy z 50g nie więcej, pierożki z wołowiną 500g
Troszkę się uzbierało, pizza nieplanowana była no ale Oktawia była głodna więc zjedliśmy.
kilka fotek i wszycho na dziś. Dzień wolny wykorzystany dobrze, jutro cardio wpadnie tylko i moze ta sauna, spróbuje isc wczesno zanim zejdzie sie hołota a na 22 do pracy na 8h i znowu tydzien pod znakiem 60h pracujących yh
życie jest ciężkie.
Fotki już po treningu i po cardio.