KĄCIK DYSKUSYJNY - POLITYKA, NAUKA, FILOZOFIA ITP.

To ilu tych uchodźców musielibyśmy przyjąć? Milion? A i tak 80% ruszyłaby na zachód. Jak nawet ci chrześcijanie co im mieszkania załatwiali nie chcieli tu siedzieć.

w kontekscie Stanów najistotniejsze jest IMO, że powszechny dostep do broni ZMNIEJSZYŁ liczbę przestepstw w danym regionie, lub w regionie X z powszechnym dostepem do broni przestepczosc jest mniejsza niz w regionie Y bez dostepu/dostepem trudniejszym.

w Polsce nie ma czego zmniejszac za bardzo mam wrazenie, bo u nas tego typu akcji, jakie maja miejsce tam, w zasadzie nie ma (porachunki gangow, napady itp. ?), a zwyklemu obywatelowi do czego taka broni niby ? jestem ciekaw, ilu z Was, mialo w zyciu codziennym sytuacje, gdzie faktycznie przydalaby sie im bron do odstrzelenia jakiegos groznego typa. takze podejrzewam, ze wlasnie predzej Sebix by zastrzelil Piotrasa w jakims amoku, gdzie teraz by sie co najwyzej pobili i pocisneli sobie od yebanych konfidentow.

wiadomo, ze w skali roku pewnie x razy by sie bron komus przydala (moze nawet glownie jako straszak), ale IMO wiecej byloby sytuacji Y, gdzie jakies dekielki ponioslaby fantazja i by doszlo do tragedii.

takze jak ulal pasuje tu IMO powiedzenie, ze "LEPSZE WROGIEM DOBREGO."

bonusowo:

http://zzapolowy.com/zakaz-zakrywania-twarzy-trybunach-szwedzcy-kibice-obeszli-kontrowersyjny-sposob/

ach, ta Szwecja, nasza ulubiona. <3


Zmieniony przez - gautan w dniu 2017-04-04 15:33:06

Akurat czy dostęp do broni zmniejszył ilość przesrępstw to nie wiem. Z tego co czytałem to 80% zabójstw dokonywanych z użyciem broni jest sprawką gangów.

nie znam danych, a az tak mnie to nie interesuje, ale zawsze w dyskusji o dostepie do broni pada argument, ze "w stanach, gdzie dostep do broni jest powszechny, liczba przestepstw z jej uzyciem jest najmniejsza/jest najmniej zabojstw", i meritum pierwszego akapitu powyzej jest wlasnie to, ze tam punkt odniesienia jest zwyczajnie zupelnie inny niz w Polsce, gdzie co do zasady jest bezpiecznie i spokojnie.

stad z przezornosci dopisalem "ZMNIEJSZYŁ liczbę przestepstw w danym regionie, lub w regionie X z powszechnym dostepem do broni przestepczosc jest mniejsza niz w regionie Y bez dostepu/dostepem trudniejszym.

a ze wiekszosc zabojstw przy uzyciu broni palnej to sprawka czarnych i latynosow (zdaje sie, ze procentowo sporo wiecej niz 80%), to tez czytalem kiedys.


Zmieniony przez - gautan w dniu 2017-04-04 16:07:55

Niezła kopia JKM-a

No dokładnie. Wklejałem już kilka razy te statystki i nie wiem czy ktoś je przeczytał. Ogólnie mamy rocznie tylko około 20 czy 30 rozbojów z bronią palną rocznie. A z prawem takim jak w USA stawiałbym że by było znacznie więcej

Mnie w dużym stopniu do zmienienia zdania co do bardzo swobodnego dostępu do broni przekonały masakry w mitycznym Tekasie. NAWET KUWA TAM jakiś kuta s zabije z 20 osób. a u nas nie ma takich akcji albo są raz na 20 lat no bo nie mamy broni i tyle.


Zmieniony przez - Puar w dniu 2017-04-04 16:44:32

Córka Januszka waszego idola lubi sobie przyćpać heroinkę, a później wsiąść do auta i jechać przed siebie.

Agares25

Ważne jest też poszerzenie granic obrony koniecznej, bo to też kuleje. Ktoś cię atakuje to musi być świadomy, że możesz zrobić wszystko, aby się przed napastnikiem obronić. To całe zastanawianie się przez sąd czy nie posunąłeś się za daleko, jeśli chodzi o obronę konieczną działa na korzyść napastnika.

niestety to nie jest takie proste,,, i to zastanawianie sądu ma sens....w podręcznikach prawa karnego jako wzorcowy przykład przekroczenia granic obrony koniecznej podawany jest przykład dziadziusia opatulonego kocem na balkonie swojej willi który widzi jak zgraja 12 latków kradnie jabłka z drzewek w jego ogrodzie... czy dziadziuś ma prawo palnąć do nich z dwururki?
podobnie z tezą zdaje się grinda że mój dom moja twierdza....prosty przykład...blokowisko..masz niezamknięte drzwi, napruty kolega sąsiada z dołu myli pietra i z ryjem wparowuje właśnie do Ciebie? już mozna go odstrzelić?
życie nie jest czarno białe,,,choć pokusa by własnie tak je oceniać na pewno jest duża.....

Rzekomy problem ze złym prawem w Polsce w kwestii obrony koniecznej bierze się z nagłówków prasowych i tego, że nikt nie zapoznaje się z uzasadnieniem wyroków.

A co do córki JKM - jest dorosła, odpowiada sam za siebie. Pytanie tylko czy jest taka, bo ma JKM za ojca, czy JKM ma takie zdanie o kobietach, bo j**nięte go otaczają?

Pamiętam pewną sprawę, gdy gość za zabicie 3 typów, którzy go zaatakowali, m.in. z pałką teleskopową i wiatrówką, dostał "łagodne" 6 lat. Inną sprawą jest to, że w tamtej sytuacji tłem były jakieś porachunki za hajs, także sytuacja też troszkę inna. Generalnie ja przez 19 lat mojego życia, NIGDY nie miałem okazji użyć swoich umiejętności w obronie swojego życia, w sytuacji podbramkowej. Nie ukrywam, że parę razy zdarzyło mi się strzelić kogoś w pysk, ale były to sytuacje na imprezach, gdy jakiś pijany typek szukał ciągle dymu. Generalnie w wielu podobnych okolicznościach sprawę udawało się załagodzić werbalnie. Bywam bardzo często w Krakowie, również w tych szemranych okolicach - ani razu nie miałem sytuacji, w której ktoś by mnie zaatakował. Owszem, bywało tak, że trafiałem na jakieś niebezpieczne grupy, ale zwykle odpowiednia mowa ciała - nie przelękniony, ale też nie nadmierny pewny siebie pozwalała na pokojowe ominięcie ewentualnych oponentów.


Zmieniony przez - SzK w dniu 2017-04-04 19:58:53