Ruchy antyszczepionkowe rozrosły się przede wszystkim od czasu ukazania się artykułu Wakefielda, w którym badacz stwierdził, że szczepionki powodują autyzm.
Badania były sfałszowane, a artykuł został wycofany z czasopisma "Lancet", co można zobaczyć tutaj: http://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(97)11096-0/abstract
Ale co dokładnie zrobił Wakefield. Po pierwsze, skandalicznie mało liczebna niereprezentatywna grupa badawcza. Badania dotyczyły jedynie dwanaściorga dzieci, co w naukach biologicznych jest bardzo mało grupą, jak już robimy badania to 100 to obecnie minimum, żeby wysunąć jakieś sensowne wnioski.
Po drugie, "grupa reprezentatywna" wcale reprezentatywna nie była. Wakefield umyślnie dobierał dzieci mające już wcześniej objawy podobne do autyzmu lub pewne choroby neurologiczne oraz stwierdzał autyzm u dzieci chorych choćby na chorobę Aspergera.
Po trzecie, same dzieci wykorzystywane w badaniach miały rodziców należących do ruchów antyszczepionkowych.
Po czwarte, udowodniono, że brał pieniądze od organizacji JABS, która zrzeszała rodziców chcących pozwać firmy farmaceutyczne i uzyskać, dzięki temu bardzo wysokie odszkodowania.
To by było tyle odnośnie Wakefielda.
Obecnie szczepionki bardzo rzadko powodują powikłania poszczepienne - takie jak ból czy zapalenie węzłów chłonnych.
Zresztą jeśli teza Wakefielda okazałaby się prawdziwa mielibyśmy pandemie autyzmu przecież szczepiliśmy się wiele razy. To ile waszych znajomych ma autyzm, bo ja nie znam takiej osoby.
Kolejny argument. Szczepionki zapobiegają chorobą i jednocześnie ich skutkom. Jakbym był firmą farmaceutyczną liczącą na zysk wolałbym, żeby pacjenci przez długi czas leczyli chorobę i wydawali kupę kasy niż kupując jedną szczepionkę i jej zapobiegli.
Po trzecie, obecnie dzięki szczepionkom zapanowaliśmy nad wieloma chorobami zakaźnymi jakie obecne były dawniej: Polio, odra, dyfteryt, krztusiec, ospa itd.
Kiedyś zarazy były o wiele częstsze tyle, że ludzie tego nie wiedzą. Sama dżuma w pewnym w XIV wieku zabiła co trzeciego mieszkańca Europy. Hiszpanka - wirus grypa spowodował śmierć 50 milionów ludzi po I wojnie światowej (więcej ofiar pochłonął niż sama wojna). Obecnie jakie wam grożą śmiertelne choroby zakaźne (no jedynie AIDS, ale niewiele mamy przypadków, na razie opracowanie szczepionki nie jest łatwe, zwg. na niską immunogenność epitopów wirusa i szybkie mutacje, dzięki którym zmieniają się epitopy i często wirus unika odpowiedzi układu immunologicznego; na szczęście jest terapia antyretrowirusowa blokująca enzymy zaangażowane w replikację wirusa przez co rozwój jest znacząco zahamowany).
Popatrzmy na artykuły naukowe, nigdzie nie udowodniono, w żadnym czasopiśmie efektów ubocznych takich jakie przedstawiają antyszczepionkowcy (a przecież mogliby sfinansować swoje badania i potwierdzić ich tezę).
Szczepionki według mnie to jedna z najlepszych rzeczy jaka została odkryta przez immunologów.
Co do układu odpornościowego i jego nieprawidłowego działania poprzez wzrost warunków "bardziej zapalnych" (większe ilości cytokin prozapalnych) i powstawaniu chorób autoimmunologicznych, a także nadaktywności układu immunologicznego - alergie (reakcja immunologiczna na nieszkodliwy jakiś czynnik środowiskowy czy to roztoczy, czy pyłki) to polecam ten artykuł naukowy https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5542678/ pdf do pobrania z prawej strony - chodzi mi o podrozdział An evolutionary perspective i pierwszy obrazek do niego dołączony. Chodzi w niej głównie o tzw. hipotezę higieny (tu więcej https://migg.wordpress.com/2007/01/30/hipoteza-higieny/ , tu link do artykułu naukowego: https://link.springer.com/article/10.1007/s00281-003-0148-9) Cytując: "Uznano, że interakcje ze środowiskiem (czyli bakteriami, wirusami i pasożytami) aktywują mechanizmy regulujące odpowiedź immunologiczną obu typów. Pojawiła się też odmiana hipotezy higienicznej zwana hipotezą „starych przyjaciół” (Rook i in. 2003). Mówi ona, że w ciągu długiej ewolucyjnej historii ludzkości nasze kontakty ze stosunkowo nieszkodliwymi mikroorganizmami „nauczyły” nasz układ odpornościowy, żeby rozpoznawał je jako nieszkodliwe. Niektórzy ze”starych ewolucyjnych przyjaciół” wpływają na dojrzewanie komórek dendrytycznych i ułatwiają stymulowanie przez nie regulatorowych limfocytów T (Treg). Zatem nie wywołują one reakcji odpornościowej, ale ją modulują. Jednak w społeczeństwach zachodnich liczba tych mikroorganizmów – a więc i naszych kontaktów z nimi – jest niewielka. Może to powodować defekty w rozwoju ścieżek immunoregulacji, co w odpowiednim kontekście genetycznym prowadzi do pojawienia się chorób immunologicznych takich, jak alergie, choroby zapalne i autoimmunologiczne." Czyli stosunkowo nieszkodliwe mikroorganizmy miały wpływ na limfocyty, które modulowały odpowiedź immunologiczną m.in. poprzez wytwarzanie cytokin przeciwzapalnych (dzięki czemu nie mieliśmy nadnaturalnej nieadekwatnej odpowiedzi układu immunologicznego).
Zapraszam do dyskusji jakby były jakieś wątpliwości.
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-01-27 23:55:13
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-01-27 23:59:37
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-01-28 00:00:30