Co do Rockeffelera to miło, że wszyscy zgnijemy w Ziemi. Bez względu na majątek. Zastanawiam się co będzie po śmierci i czy rzeczywiście coś będzie. Tak naprawdę niewielu rzeczy możemy być pewni na 100%, o ile możemy. Pewnie nigdy się tego nie dowiemy.
Tak naprawdę nikt z ludzi prawdopodobnie nie wie co będzie po śmierci. Zresztą jedynie matematyka pozostaje niezmienna. Reszta nauk przyrodniczych w światach kontrfaktycznych (potencjalnych, rzeczywistych) może być zupełnie inna. W teorii strun mówi się o dodatkowych wymiarach, oprócz tych trzech, które znamy.
Dodatkowe wymiary warunkują nam stałe fizyczne. Więc inne parametry dodatkowych wymiarów, spowodują inne wartości stałych fizycznych. Wiemy, że chemia jest ściśle związana z fizyką, a już biologia całkiem. W alternatywnym świecie nauki te wyglądały by pewnie znacznie inaczej. W matematyce 2+2 zawsze będzie równe 4. W tym czy w tamtym świecie. Chyba na 100% słuszną możemy mieć jedynie wiedzę matematyczną.
Ostatnio czytałem ciekawy artykuł dotyczący wiedzy według prof. Nozicka. http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Filozofia_Nauki/Filozofia_Nauki-r2002-t10-n1/Filozofia_Nauki-r2002-t10-n1-s139-153/Filozofia_Nauki-r2002-t10-n1-s139-153.pdf
Było w tym kilka ciekawych historyjek. Nozick do warunków wiedzy
1) p jest prawdziwe
2) S jest przekonany , ż e p
p - treść zdania
S - osoba
Czyli można powiedzieć, że osoba wiedząca to taka mająca prawdziwe i uzasadnione przekonanie, co nie zawsze może być prawdą.
Pierwszy lepszy przykład, przeczący temu, że pomimo spełnieniu 1,2 warunku nie można powiedzieć o wiedzy.
Jestem w biurze. Oprócz mnie w biurze są 2 inne osoby. Mam przekonanie, że jedna osoba w tym biurze ma Forda, bo widziałem jak zaparkowała tego Forda przed biurem, widziałem, że kiedyś nim jeździła. Jednakże tak naprawdę ona go nie ma, ponieważ tylko go np. wypożyczyła. Natomiast druga osoba w biurze, o której nic nie wiem ma rzeczywiście Forda. Twierdzenie, że jedna z osób w biurze ma Forda jest prawdziwe i mam o tym przekonanie, lecz nie jest to wiedza, bo nie wiem dokładnie, która z tych osób ma Forda. Rozważmy sytuację w świecie alternatywnym, że znów byłby dwie osoby oprócz mnie w biurze, co do jednej miałbym przekonanie, że Forda posiada, ale tym razem ta druga osoba nie miałaby Forda, więc w alternatywnym świecie, moje przekonanie byłoby błędne. Osoba mająca wiedzę musi być podatna na fałsz, musi go wyczuwać, musi wiedzieć, że w tym przykładzie ta pierwsza osoba tego Forda nie miała. Można go zapisać w ten sposób. (3) Gdyby p nie było prawdziwe, S nie byłby przekonany, że p. (nie-p -> nie-(S jest przekonany, że p))
Osoba mająca wiedzę musi też być czuła na prawdę. Wyobraźmy sobie, że w pewnym państwie rządzi dyktator. Jednak zostaje zamordowany. Wszystkie gazety o tym piszą. Ta informacja dociera do wszystkich osób w państwie. Jednak wkrótce postanowiono, że aby np. nie siać paniki wszystkie gazety napiszą, że jednak tego dyktatora nie zamordowano. Gazety, więc teraz odwołują to co wcześniej pisały i teraz piszą, że śmierć dyktatora to była tylko plotka i tak naprawdę wciąż żyje. Informacja ta dociera do prawie wszystkich osób w państwie, oprócz jednej. Ta jedyna osoba zna tylko informację z wcześniejszych gazet, że ten dyktator umarł. I ma słuszne przekonanie, że ta osoba nie żyje, ale jest nieczuła na prawdę, bo w alternatywnym świecie wystarczy, że choćby jedna najnowsza gazeta do niej dotarła, a już zmieni zdanie i będzie twierdzić, że dyktator jednak żyje. Nie zdoła rozpoznać, wyczuć prawdy, tak łatwo będzie ją omamić.
Można to podsumować w ten sposób: : Wiedzieć, że p to znaczy być kimś, kto miałby takie przekonanie, gdyby było ono prawdziwe i kto nie miałby takiego przekonania, gdyby było fałszywe.
Jednak pojawia się pewien problem zwłaszcza wśród sceptyków jeśli chodzi o posiadanie wiedzy. Hipoteza Putmana. Zobaczmy taką sytuację: Wyobraźmy sobie, że pewien człowiek poddał się operacji wykonanej przez niegodziwego uczonego. Jego mózg zostałusunięty z ciała i umieszczony w naczyniu wypełnionym pożywką, która podtrzymuje mózg przy życiu. Zakończenia nerwowe zostały podłączone do superkomputera, który powoduje, że osoba, której mózg wyjęto, doświadcza iluzji, iż wszystko jest w najlepszym porządku. Ma ona złudzenie istnienia osób, przedmiotów, nieboskłonu itd. natomiast wszystko co ów człowiek doznaje jest następstwem impulsów elektronicznych płynących z komputera do zakończeń nerwowych.
Czy w tym wypadku możemy powiedzieć, że taka osoba ma wiedzę? Nie. To tylko iluzja, tak naprawdę nie wie jak jest. Sceptyczne podejście, że można wiedzieć coś na 100%.
Co do współczesnej filozofii to imo sporo korzysta z fizyki (zwłaszcza kwantowej) czy choćby matematyki czy rachunku prawdopodobieństwa. Kiedyś tego nie wiedziałem.
Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2017-03-21 14:48:40