KĄCIK DYSKUSYJNY - POLITYKA, NAUKA, FILOZOFIA ITP.

Badania naukowe trzeba traktowac z przymróżeniem oka, naukowcy co chwila zmieniają zdanie np. Dziewiąta planeta us juz miala byc odkryta kilka lat temu i jakos jej odkryc nie mogą do dzis

Postęp nauki dokonuje się metodą prób i błędów, ważne żeby zachować w tym zdrowy rozsądek

bane158

Badania naukowe trzeba traktowac z przymróżeniem oka, naukowcy co chwila zmieniają zdanie np. Dziewiąta planeta us juz miala byc odkryta kilka lat temu i jakos jej odkryc nie mogą do dzis

Nie, ja ich nie traktuje poważnie już wcale.
Bo nie mogę ich weryfikować, to jest dla mnie obłuda i fikcja

Ostatnio czytałem badania w przypadku leku na raka - badanie udowodniło iż lek przedłużył długość życia
o 3%....a jak pogrzebałem głębiej dotarłem, że był to stan wegetatywny oby więcej takich leków...z kogo oni idiotów chcą robić?

Badanie na szczurach - fruktoza szkodzi...no może temu otyłemu g****.żercy wychowanemu na trocinach fruktoza z owoców szkodzi....i to jest dowód na to, że sportowiec ma nie spożywać owoców?

Kolejne mądre badanie: grupa zaawansowanych sportowców w ilości 20 spożywała ponad 4g białka i doświadczyli poprawy parametrów
to pytam konkret: imię, nazwisko, dyscyplina sportowa tych sportowców to jest RAZ
DWA : konkretne wyniki sportowe
Ich badania organizmu pod każdym możliwym kątem, a nie tylko pod kątem mięśni....bo jak weżmiemy pół-dekla z piwnicznej siłowni, który je metanabol i zeżre 2kg mięsa na dzień to też urośnie....a to, że mu zgniją przy okazji jelita...to tam ciul

Dlaczego o tym piszę?
bo zjadam z 70g białka może na dobę, od ch... warzyw i owoców, bardzo ciężko trenuje i mięśnie nie spadają tak szybko jak się o tym mówi, ba...w ogóle nie spadają jak mają ciągle bodziec, na redukcji nie było czegoś takiego jak spadek siły, energii, głód czy bolące stawy i wyraźnie widzę jaka to jest propaganda z badaniami...

https://mobile.natemat.pl/22635,migalski-isia-grala-z-amerykanskim-grodzkim-takie-oszczerstwa-zlamaly-kariere-lekkoatletki-ewy-klobukowskiej dla mnie naukowcy to idioci ,i dlatego nie biare ich na serio, slyszales kiedys o Ewie Klobukowskiej? dziewczynie i wybitnej Polskiej lekkoatletce, ktorej wlasnie naukowcy zniszczyli kariere

tragedia, chore poyeby
a jeszcze święcie przekonani o słuszności swoich racji

Jasne że prawie wszystko trzeba samemu weryfikować. Zwłaszcza badania na temat spraw drażliwych gdzie wkrada się polityczna poprawność

Co do badań to częściowo tak częściowo nie.

Co do myszy/nornic to koleżanki, które wykonywały badania raczej nie wykonywałyby w ten sposób badań, aby zakłócić wynik eksperymentu. Ciężko byłoby wszystko testować na ludziach, po to testuje się na zwierzętach. Nie wiem jakie to były badania, które można wykonać setki na jednym szczurze. U koleżanek z Zakładu Endokrynologii np. badano wpływ związków endokrynnie czynnych na samice nornicy. Mierzono poziomy hormonów w odpowiednich dniach, ale potem np. robiono sekcje i robiono badania histopatologiczne, żeby porównać np. jajnik zdrowej samicy do tej narażonej na związki endokrynnie czynne, także kilku badań nie przeprowadzano. To co zostało czasem dostawaliśmy na zajęcia i wycinaliśmy różne rzeczy.

Te 3% to było trochę dziwne, bo jest coś takiego jak istotność statystyczna. Jeśli wyniki znacząco się nie różnią mówi się o tym, że nie ma istotnych statystycznie różnic.Choćby w trakcie metod można popełnić niewielki błąd, np. przy wykonywaniu Western blota nałożyć minimalnie za dużo białka na ścieżkę do studzienki w żelu do elektroforezy i już analiza ilościowa do kosza, a tak naprawdę łatwo się pomylić, gdy np. nakładasz 5 µl roztworu białka.

Co do myszy kontrolnych i biorących udział w eksperymencie to z założenia grupa kontrolna powinna przypominać grupę eksperymentalną, jeśli któreś były poddawane wcześniej jakimś eksperymentom to wyniki nie będą wiarygodne, a taki naukowiec nie powinien prowadzić badań.

Ogólnie zdarzały się wpadki i oszustwa, ale przy wielkich odkryciach zazwyczaj jest tak, że jak jedna grupa badawcza coś odkryje wielkiego i zafałszuje to inne grupy badawcze sprawdzają czy rzeczywiście tak jest.

Tam gdzie wchodzi polityka rzeczywiście pewnie są zakłamania.

Najbardziej wierzę w fizykę/matematykę/chemię tu ciężko zrobić wałka, w naukach biologicznych jak ktoś się postara to można, w naukach społecznych wałek jest bardzo możliwy, zwłaszcza jak się np. dobiera grupę reprezentatywną, która nie jest reprezentatywna.

No i jest coś takiego, że czasem naukowcy chcą wyciągnąć jak najwięcej wniosków i pokazać, że ich badania mają znaczenie. Teraz jest tyle grup badawczych na całym świecie, że głowa mała i wielu bada pier*ółki i mało znaczące rzeczy.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 2018-10-05 23:58:09

Jeszcze propo tych badań. To co raz częściej, zwłaszcza na wydziałach zajmujących się naukami społecznymi, zamiast nauki robi się ideologię. Tu dobry przykład.

Spektakularna kompromitacja tzw. "cultural/identity studies" (czyli zajmujących się teorią gender, feminizmem, teorią rasową itp.) w USA.

Troje pracowników naukowych w ciągu ostatnich dwóch lat, w celu obnażenia nienaukowości i zideologizowania tych dziedzin, napisało szereg absurdalnych publikacji, wysyłając je następnie do flagowych periodyków naukowych z tego obszaru.

Prowokacja zakończyła się pełym sukcesem. Opublikowano 7 prac, z czego jedna została oficjalnie wyróżniona jako "doskonała praca naukowa".

Spośród nich, wyróżniają się szczegolnie trzy publikacje:

Pierwsza, opublikowana w Sexuality and culture, czołowym piśmie dotyczącycm badań nad seksualnością, rozważająca "dlaczego heteroseksualni meżczyźni nie wykazują tendencji do analnej masturbacji wibratorami i co by było gdyby zaczęli?". Wedle konkluzji, byliby mniej homofobiczni i bardziej kobiecy.
https://link.springer.com/article/10.1007/s12119-018-9536-0

Druga, udowadniajaca, że biali mężczyźni nie powinni móc zabierać głosu na uniwersytetach, opublikowana w feministycznym piśmie naukowym Hypatia (http://hypatiaphilosophy.org/). Co ciekawe, spotkała się ona z recenzjami zarzucającymi zbytnie współczucie (!).
https://twitter.com/clairlemon/status/1047318482675630080

Oraz trzecia, prezentująca feministyczne ujęcie rozdziału Mein Kampf Adolfa Hitlera (!) opublikowana w naukowym piśmie Affilia (http://journals.sagepub.com/home/aff).

Pozostałe publikacje dotyczyły takich kwestii jak:

- trenowanie mężczyzn tak jak psów, aby żeby zapobiec "kulturze gwałtów"
- udowadnianie, że gdy mężczyzna myśli o jakiejś kobiecie podczas masturbacji bez jej zgody (nawet gdy ona o niczym nie wie) to dokonuje napaści seksualnej.
- seksizm sztucznej inteligencji, z wykorzystaniem powieści Mery Shelley "Frankenstein".
- uzwględnienie otyłych ciał w kategoriach konkursowych bodybulding.
- uznanie potrzeby stworzenia astrologii feministycznej i queer ze względu na seksizm dotychczasowej nauki (publikacja spotkała się z bardzo entuzjastycznymi recenzjami).
- [edt. bo wcześniej umknęło] zakuwanie białych dzieci w kajdanki jako edukacyjna szansa na przekraczanie swojego uprzywilejowania (!)

Jak piszą sami autorzy:
"Coś poszło nie tak na uniwersytecie - szczególnie w niektórych dziedzinach humanistycznych. Nauczanie oparte w mniejszym stopniu na znajdowaniu prawdy, a w większym na zajmowaniu się społecznymi żalami, stało się mocno ugruntowane, jeśli nie w pełni dominujące, w tych dziedzinach, a ich uczeni coraz bardziej nękają studentów, administratorów i inne działy, aby dostosowali się do ich światopoglądu. Ten światopogląd nie jest naukowy i nie jest rygorystyczny. Dla wielu problem ten staje się coraz bardziej oczywisty, ale brakuje mocnych dowodów. Z tego powodu cała naszą trójką spędziliśmy rok pracując w ramach dziedzin, które uważamy za nieodłączną część tego problemu".

WIĘCEJ:



https://areomagazine.com/2018/10/02/academic-grievance-studies-and-the-corruption-of-scholarship/


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 10/8/2018 9:04:49 PM

Agares to tak na chłopski rozum, czysto logicznie

My jako ludzie jesteśmy najbardziej spokrewnieni z szympansem - 98% DNA z tego co pamiętam
wytłumacz mi proszę : dlaczego u szympansów, które jadły inny pokarm niż powinny (duża ilość mięsa) stwierdzono zmiany w sercu, choroby nowotworowe, miażdżycę a nawet to, że te zwierzęta utyły i doprowadziły do upośledzonej ruchomości stawów!
Było to badanie z początku 2000 roku...nie pamiętam już aż tak dokładnie, ale czy TO nie jest zastanawiające co najmniej?

Według wiki szympans:
Jest zwierzęciem wszystkożernym. Zjada głównie rośliny, od czasu do czasu owady (termity, mrówki) lub mięso. Zabija i zjada małe i średniej wielkości ssaki, w tym młode pawiany, a czasem inne małpy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szympans_zwyczajny#Tryb_życia

Zjadały duże ilości mięsa, co mogło się wiązać z większą ilością dostarczonych tłuszczów nasyconych pewnie, większą ilością kalorii (według wiki szympansy zjadają głównie rośliny). Ale na razie ciężko mi powiedzieć. Musiałbym przeczytać ten artykuł.

98% DNA to niby dużo, ale z drugiej strony długość całego ludzkiego genomu to 3 mld par zasad, czyli różnica 60 milionów par zasad (Jeśli brać pod uwagę te 98%). To wcale nie jest tak mało. Pojedyncze mutacje punktowe (zamiana tylko jednej pary zasad) powodują albinizm, fenyloketonurię, anemię sierpowatą, hemofilię, pląsawicę Huntingtona, a co dopiero 60 milionów.


Zmieniony przez - Agares25 w dniu 10/8/2018 9:26:29 PM