Paula- mama wraca do formy str. 182

Gratuluję
to chyba musze zacząć dziergac czapeczkę :D

Paula gratuluję Ciekawe, że ostatnio wszystkie(?) Ladies mają synów
A brzuszek fajnie rośnie, więc naprawdę nie masz co się przejmować wzrostem wagi. To jest kwestia indywidualna, ja w tym okresie wyglądałam zupełnie inaczej

Ciekawe. Jakbym wiedziała wcześniej to może bym się tak przed usg nie stresowała :P

Swoją drogą fryzjerka nam przewidziała chłopaka- stwierdziła, że mąż jest taki męski, że musi być chłopak :P Powtarzała to przy każdej okazji.

Viki pamiętam ja podglądałam Twój dziennik i podziwiałam figurę. Na prawdę super wyglądałaś - rzeczywiście zupełnie inaczej niż ja :P Wymiarów nawet nie ma co porównywać. Pamiętam jak przyszłam tutaj i się załamywałam, że mam brzuch w obwodzie taki jak ty w zaawansowanej ciąży :P

Wczoraj spotkałam się z Miss i Kebulą. Jakieś fatum komunikacyjne i generalnie rekord długości dojazdu. Treningu brak. Wpadła szarlotka- ale to i tak małe zło w porównaniu do ciast typu beza, oreo z karmelem itp.

Dzisiaj miał być trening bo już mnie męczyło, że dawno nie było (w sobotę ostatni) ale nie wzięłam telefonu w którym mam kartę Multisport. Plan był taki, żeby wyjść z pracy punktualnie czyli o 15 ale niestety nie wyszło. Nawał pracy i siedziałam dwie godziny dłużej. Wróciłam zmęczona. Myśl o treningu nie daje mi spokoju ale muszę się spakować przed jutrzejszym wyjazdem do Wrocławia i chwilę odpocząć. Stresy w pracy dają się niestety we znaki, więc trzeba dać sobie czas na regenerację.
Ambitny plan jest taki, że zrobimy z Kebulą jakiś trening we Wrocławiu :D Z jedzeniem pewnie będzie różnie bo bez pudełek tylko jedzenie na mieście. Na szczęście śpimy u cioci, która jest gluten free :D

Jedzonka nie wrzucam, bo ostatnio jest powtarzalny schemat:
- owsianka z siemieniem lub chia na mleku, z orzechami i jakimś owocem
- zupa
- mięsko z warzywami i kaszą
- twaróg z owocem lub jakaś kanapka- mała przekąska
- coś z jajek

Dzisiaj na wizycie ginka znowu coś o wadze gadała, że 1,5 kg w miesiąc to za dużo (jeszcze w sobotę był 1 kg ale co ja poradzę, że mam takie skoki). Ale powiedziała ze dwa zdania i zamilkła. :P Może w końcu następnym razem powiem, coś bardziej konkretnego, bo na razie się tylko tłumaczę, że o dietę dbam.

Paula nie przesadzaj, źle nie wyglądasz Ja wyglądałam inaczej, ale nie chodzi o to czy lepiej/gorzej. Chodziło mi o to, że u mnie nie było jeszcze tak bardzo widać brzucha w tym okresie, za to jak już zaczął być widoczny to nabrał tempa i zrobił się naprawdę wielki Pamiętam, jakiego miałam stresa za każdym razem jadąc na przymiarkę sukni ślubnej Różnie to bywa, jednym rośnie powoli i od początku, innym dopiero później, u niektórych nawet w końcówce mało co widać. To kwestia indywidualna więc komentarzami gin się nie przejmuj. Maluch rośnie więc brzuch i waga też rośnie Najważniejsze jest Wasze zdrowie

ojej, Paula, swirujesz jak ja po zjedzeniu ciastek xD

Gratulacje Paula, marzenia się spełniają

Oj tam oj tam. Ja tu nie narzekałam tylko stwierdziłam fakty. Ale z tymi faktami nie jest mi źle :P
BTW maluch ma dopiero 300 gram :P
Ale serio mam porównanie do kilkunastu-dziestu kobiet rodzących w czerwcu i rzeczywiście każda kobieta jest inna. Niektóre tyją malutko a bardzo widać, albo tyją sporo a nie widać tego.

paula.cw

BTW maluch ma dopiero 300 gram :P

wiesz, moja na tydzien przed porodem miala miec wg usg 3500, a wyklulo sie 4200

O to rzadko o błędzie w tą stronę słyszę.

Byłam w trakcie edycji- dodam tylko że z większym brzuchem czuję się lepiej niż z takim małym w 4 miesiącu :P

Oby ciąża nadal była tak bezproblemowa jak teraz- to najważniejsze. Zwłaszcza, że chciałabym rodzić całkiem naturalnie więc brak komplikacji wskazany.

uf...bo ja już myslałam, że fiksujesz