Paula- mama wraca do formy str. 182

na szczęście u mnie od razu wywalają na L4, wola wygonić jednego na L4 niż potem pól biura

Właściwie to u lekarza byłem w życiu kilka razy, to i zwolnienia nie mogłem dostać...nie ufajcie rodzinnym :)

Moja babcia jest rodzinnym :D Ja generalnie zawsze miałam jakieś chody w opiece zdrowotnej. Najpierw babcia a potem praca :)
Ale brak wizyt u lekarza to to trzeba pochwalić!

Mam troszkę inny punkt odniesienia :) Ślubna jest neurologiem, raz w tygodniu w poradni przyjmuje...opowiada czasem, nie personalnie, ale jakie przypadki trafiają ze skierowań od rodzinnych....to się nazywa "spychoterapia" :) (są wyjątki )

paula.cw

Moja babcia jest rodzinnym :D Ja generalnie zawsze miałam jakieś chody w opiece zdrowotnej. Najpierw babcia a potem praca :)
Ale brak wizyt u lekarza to to trzeba pochwalić!

Gratuluję zdrowia babci. A mówią, że służba zdrowia taka chora. Babci pewnie śpiewają "dwieście lat" na urodzinach?
A ci co nie odwiedzają lekarzy najczęściej umierają zdrowi

Ha ja mam młodą mamę i młodą babcię. Wg moich obliczeń babcia ma 69 lat :P

Ajazy generalnie to co się dzieje w opiece zdrowotnej to jest jedna wielka tragi komedia. Temat rzeka.

Zostanie w domu było dobrą decyzją. Wczoraj byłam słaba, cały dzień w łóżku, a dzisiaj już się czuję dobrze. Nawet mi po głowie chodziło, żeby jutro na trening iść ale na szczęście się nie wyrobię :P

Znowu mam problem, że jak nie spiszę od razu to nie jestem pewna co jadłam :P
Minimalnie kombinuję, bo mam tylko 3 dni nietreningowe w planie dietetycznym a ile można jeść to samo :) No i dostałam dzika od mamy to przecież nie odmówię bo nie mam go w planie :P
Najbliższe dni muszę minimalnie pomieszać produkty, bo mi się w lodówce coś zapasami pomieszało (nie planowałam tylu dni nietreningowych) a nie chcę żeby się coś popsuło.

27.10 DNT

Dieta: Dzień IV nietreningowy
Aktywność: Leżing
Brzuch: OK
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: makaron pszenny razowy, wpc, truskawki, burak, migdały
Przekąska: pekińska, feta, papryka, pomidor, pestki dyni, winegret z miodem
Obiad: Pieczone ziemniaki, duszony dzik, ogórki kiszone, rosół
Kolacja: to samo co na śniadanie + gorzka czekolada zamiast kakao

28.10 DNT

Dieta: Dzień II nietrenigowy
Aktywność: Brak
Brzuch: Wieczorem masakra
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: płatki jaglane z wpc, migdałami i bananem
Przekąska: Sałatka po grecku, zupa cebulowa + grzanki (w knajpie)
Obiad: Pieczone ziemniaki, duszony dzik, ogórek kiszony
Kolacja: Omlet + jogurt grecki, kakao, płatki jaglany, rodzynki- zachciewajka, moje smaki dzieciństwa, a jogurt otwarty wołał :)


Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-10-28 19:48:45

30.10 DT

Dieta: Dzień III treningowy
Aktywność: Trening bareczki
Brzuch: Trochę wzdęty
Suplementy: mama DHA,

Śniadanie: Placki- jajko+ mozarella, nutella- banan+awokado+kakao
Przekąska: Sałatka śledziowa z ziemniakami, ogórek kiszony
Obiad: Golonka z indyka, ryż, warzywa po włosku
Kolacja: Chleb pszenno- żytni z mozarellą i konfitura śliwkowa

Kupiłam w promocji golonkę z indyka więc podmieniłam mięsko z dzisiaj. Niestety zrobiłam f*** up. Wiedziałam, że będzie się długo robić więc zrobiłam rano. Wyszła przepyszna- chrupiąca skórka plus mięciutka w środku. Niestety jak ją odgrzewałam to wyschła za bardzo.

Na kolację miał być wg rozpiski ryż z wpc i śliwkami. Ale mi dobry chleb wyszedł więc wpadnie podmianka :P

Trening 2
Mobilizacje, rotatory, skakanka 60x5

1. Wyciskanie hantli siedząc 4x10+ AMRAP
r. 5 8 8 10 10 6+3
r. 5 8 9 9 10 9+1 7x13
r. 5 8 8 9(7+3) 9
r. 5 8 9 9 10 9 6x18
r. 5 8 9 (8+2) 9 (8+2) 10 (6+3) 8(7+3) 6x14
r. 5 8 8 9 9 6x12
R. 4 7 8 9 9 5x21
r. 3 7 8 9 9 (7+3) 6x 14
r. 2.5 7.5 8 8 10 (5+3) 5x21
2. Wznosy stojąc 4x10
4 4 5
4 4 5
3 4 4 5
3 4 4 5
3 3 4 4
3. Rozpiętki 4x10
7 7 7 7 skos
5 7 7 7
5 5 6 6
4. Wiosłowanie hantle 5x10
r. 10 17 19 19 19
r. 10 17.5 17.5 20 22.5x9
r. 10 15 17,5 20 20
r. 10 17,5 17,5 20 20
12,5 17,5 17,5 2
5. Tabata Swing Kettlem
-
16kg
-
16kg
16kg

+side plank 3x30s

1, OK, nie było 9-tek.
2. Ładnie mi się bareczki spompowały.
3. Wymyśliłam, że na skosie będzie lepiej. OK
4. Miałam wziąć 21 w ostatniej serii ale jakoś za bardzo ręce czułam zamiast pleców więc zostałam na tym samym ciężarze.
5. Odbijało mi się śledziem i stwierdziłam, że swing może być niebezpieczny. Zrobiłam za to planki boczne, co by core wzmacniać bo to wskazane.



Jak widać na pomiarach musiałam dodać notatkę do ostatnich dwóch tygodni. Jak to wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały- jestem w ciąży. Trzeba przyznać, że forumowe dziewczyny mają wyczucie :P Ciąża już potwierdzona - 6 tydz. a termin na koniec czerwca. Postanowiłam tu napisać, bo to będzie miało wpływ na moje treningi, więc nie będę ściemniać :P
Mam nadzieje, że zacne grono 35+ przyjmie nas w zwiększonym składzie :P

Dziennik mam zamiar nadal prowadzić. Aktywność fizyczną planuję. Wypada jak na razie tylko Street Workout, bo treningi są o różnej intensywności i czasem mogą być za mocne. Trening siłowy chce zmienić, bo ten na siłę to nie najlepszy na ten okres. Mam nadzieję, że szanowna koleżanka Justyna coś pomoże :D



Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-10-30 19:52:05

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

PAULA--GRATULACJE-