ronie220To jeszcze tydzień i zmieniamy plan plus jakieś modyfikacje w diecie.
A sylwetka sie poprawia ?
Plan jak plan,bo ten mi sie podoba, no może z wyjątkiem nóg, których trening dzięki "Dobremu Trenerowi" znienawidziłam Chociaż tu i tak jest lepiej
Ale z dietą coś trzeba zrobić, bo zaczynam podjadać - teraz np. masło orzechowe z dżemem (easy dżem jest własnoręczny z ksylitolem)
I chyba musze mieć szablon jakiś, bo się nie wyrabiam z liczeniem i planowaniem - wiem, że śniadanie BT, bo po testach na zwierzęciu (znaczy mnie) okazują się być lepsze od tych z ww, no i kolacja raczej dużo ww, bo mi sie dobrze śpi, a generalnie sypiam kiepsko, no i pewnie będzie tylko gorzej, bo w tym roku matura - ktoś się musi tym przejmować
Problem z kolacją polega na tym, że nie wiem co - no dobra wiem, manna na mleku za mną chodzi, z domwym dzemem, ale to chyba tak średnio fit jest.
A mam ochotę na coś takiego glutowato-budyniowego... Chociaż jak tu taki jeden user coś o mleku napisał i sposobach jego pozyskiwania.. To nie wiem, czy nie odstawić..
Wsparcie intelektualne mile widziane - jakby ktoś gdzieś jakąś rozpisaną po bikiniarsku dietę z ww na kolację widział,to proszę o cynk
No w sumie Trener też może się wypowiedziec co do diety
Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.