[BLOG] Erwinoos - każdy dzień przybliża mnie do sukcesu! Pods-str 17, 57, 87

Zdjęcia byś wrzucił powyjazdowe, a nie

nie, bo bym bana dostał
szamy też nie ma, bo gęba była szybsza od migawki aparatu, wszystko znikało w sekundę z talerza ale nawet nie chcę sobie przypominać, bo zaraz ssanie się włącza, a dzisiaj już dostałem zyebkę jak wpadłem na genialny pomysł czitowania w przyszły weekend


Zmieniony przez - erwinoos w dniu 2016-08-29 20:30:50

Wczoraj po pracy poleciałem barki i triceps, niestety biceps dalej pobolewa, po dwóch seriach francuza musiałem odpuścić i pomachać na wyciągach, bo nie dali rady dalej robić. Niedługo poleci u mnie solcoseryl, myślę że przyspieszy mocno proces naprawy i regeneracji

z łapą z dnia na dzień coraz lepiej, wczoraj poleciała klatka z bicem i było nawet ok

od dzisiaj już ruszam z normalną michą, od poniedziałku nowy plan i nowa "suplementacja" wszystko dokładnie rozpiszę jeszcze jutro

może niektórzy kojarzą wpisy z początku roku jak mówiłem, że mam problemy z trawieniem, skurcze, bóle brzucha itp.

wtedy najgorzej było po omletach i do tej pory ich nigdy nie jadłem, ponad pół roku

dzisiaj zrobiłem sobie omleta i co? czuje, ze coś jest nie tak, nie napyerdala mnie jak wtedy, ale tez nie jest ok

zjem jajecznice jest ok, zjem płatki jest ok, zjem omleta i jest chuynia i niech ktoś mi to wytłumaczy

forma wociła z przed wakacji?

zdecydowanie, jeszcze martwiłem się o pas, bo parę dni wstecz na VLCD cały czas był jakieś 1 - 1,5cm więcej niż przed urlopem, myślałem, że to przez kortyzol, ale wczoraj po jednym dniu na normalnej misce ewszystko zleciało, na VLCD zapychałem się ogromną ilością wody/coli zero/galaretek/zup, więc bęben był wypchany

ile to vlcd ciagłes po wakacjach ? tydzien?

fajnie ze sie udało, teraz spokojnie mozna masowac

łącznie 13dni, z tym, że 8 bez żadnej aktywności prócz siłki i aerobów/interwałów, ostatnie 5 dni doszła praca i myślę, że wtedy najbardziej wszystko ruszyło

a jak robisz tego omleta?