[BLOG] Joanny - Domatorki się siłują

Night serdeczne dzięki!

27.08
wesele - pojadłam, nie piłam, czułam się doskonale, nawet jelitowo

28.08
z jedzeniem lepiej, ale obiad w restauracji chińskiej, a na kolację kawałek szarlotki domowej

29.08
POMIARY
waga up, wymiary stabilne, 1cm w brzuchu to i tak cud, po takim jedzonku

miska - nareszcie "moja"
na ten moment nie zwiększam kcal, zmieniam tylko rozkład, zwiększając tłuszcze
powodem są głównie spadki cukru, które pojawiają się od czasu do czasu i źle się z tym czuję
2230 kcal B120/T110/W190

miał być trening, ale takiej migreny już dawno nie miałam wzięłam proszka i odpłynęłam na kanapie na 2h potem wstałam jak młody bóg, ale dziś znowu lekko ćmi - to tzw. "pogodówka"
niestety dziś też nie zrobię treningu, tak więc wyjdzie 4 dniowy off



Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-08-30 07:50:42

Dobrze, ze zabawa weselna zaliczona do udanych
Czasem takie dluzsze offy sie przydają by trochę się zresetowac

Asia Twoja micha przepiękna. a dobry chinol od czasu do czasu nie jest zły ;)
a ten cm w brzuchu to wiesz - błąd statystyczno - pomiarowy. olać zupełnie.
off days się zdarzają i nie warto się smucić - ale rozumiem Cię doskonale, bo łatwo się mówi... ale znając Twój entuzjazm, nadrobisz ze zdwojoną siłą.
jaki masz smak tego whey'a?

Padme, Beatrice dziękuję
wczoraj nagle zostałam w domu sama i około 20 mogłam teoretycznie zrobić trening, ale już mi nic w misce nie zostało bo byłam po kolacji tak więc treningu nie zrobiłam, ale spokojnie, nie ucieknie, dziś już jestem umówiona z moimi sztangielkami

wheya mam w tej chwili o smaku szarlotki (bardzo fajny), wcześniej miałam serek wiejski z truskawką (czego to nie wymyślą ) i też mi smakował, chyba mi wszystkie podchodzą, ale mam ochotę na coś bardziej wytrawnego, bo te są bardzo słodkie

wpis za wczoraj
30-08 - DNT
micha zgodnie z nowymi założeniami, które chyba będą lepsze też dla mojego brzucha
dziś po raz pierwszy od początku rege wstałam z płaskim bebzolem
myślę, też że wypity na noc koper włoski pomaga - to tak ku pamięci
zaczełam też prowadzić "notatki jelitowe" jak to je nazwałam - nie będę tu ich publikować, ale muszę się wziąć za swój układ trawienny, bo od dwóch dni znowu boli w boku i wcale mi się to nie podoba
nowością w misce są też od kilku dni tylko 4 posiłki - nie wiem do końca czy to dobry pomysł, z pewnością wygodny - do obserwacji
2230kcal B120/T110/W190






Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-08-31 07:40:32

smaki rzeczywiście ciekawe - pytam bo pewnie też niebawem wypróbuję coś nowego. ja wykańczam wanilię - i w sumie jest niezła ale też masakrycznie słodka.
patent na koper włoski ukradnę i wypróbuę :)
a powiedz jeszcze czy pomysł z 4 miskami motywowany jest kwestiami praktycznymi co by się nie rozdrabniać czy też coś innego Cię do tego skłoniło?

Są też odżywki bezsmakowe, bo te wszystkie pozostałe to są niestety słodkie i w sumie podobne do siebie. 4 posiłki są - kwestia organizacji dnia. Nikt nigdzie nie mówił, że musi być 5 posiłków i koniec

Asia ja też prowadzę notatki jelitowe. Mam zeszycik specjalny i sciagnelam fajna aplikacje jako ze ja jestem bardziej elektroniczna i Lubie sobie potem jakieś zestawienie zobaczyć :) Z ciekawostek koper musiałam teraz odstawić bo ma któryś z fodmap. Na szczęście na razie nie potrzebuje. Mu apple pie tez smakuje a pierwsze miejsce cały czas vanila heaven. Chyba jednak wolę bardziej neutralne smaki ;)

co do białka to właśnie niepotrzebnie sięgam po wymyślne smaki, z definicji sztuczne, najlepiej by było odpuścić smakowe na dobre, ale przyznam, że czasami przydaje się "dosłodzić" jakieś danie białkiem - choć już walczę, by słodyczy nadawały co najwyżej owoce i tak w misce z wczoraj białka brak

koper włoski działa świetnie, ale że ma foodmap?? to mnie zaskoczyłaś Paula!

pomysł z 4 posiłkami ma kilka źródeł:
1. nie nadajadam się posiłkiem, gdy jest jednym z 5 (u mnie to potworny problem z tym najadaniem, nawet teraz odchodzę od stołu niedojedzona, podejrzewam u siebie problem z leptyną, co podobno ma duży związek z hipoglikemią reaktywną)
2. wygoda
3. postanowiłam ładować węgle głównie na wieczór, w tym po treningach, bo to też dobrze działa przy hipo
obawiam się że dłuższe przerwy między posiłkami nie są dla mnie wskazane, ale jak narazie nie trzącha mną bardziej niż przy 5 posiłkach
wprowadzam też powoli śniadania mniej węglowe, niestety w bólach żegnam się z owsianką, ale po niej zaraz jestem głodna, a po 4 jajach z 3 waflami i warzywami mogę działać 4h bez odczucia głodu

tak więc notatki jelitowe i notatki trząsawkowe robię coby wyciągnąć jakieś wnioski i nie kręcić się wkoło

31.08 - DT
miska
2230kcal B120/T110/W190


przed treningiem pichciłam przez 2,5 h - jak to miss chyba powiedziała "do bólu pleców"
a potem zabrałam się za trening, coś tam progresowałam, ale nie robiłam serii rozgrzewkowych a to złuuuoooo
a i w końcu podaję przy ćwiczeniach z hantlami wagę pojedynczej hantelki! bo z uporem maniaka podawałam ciągle sumę
Trening B

1. Przysiad bułgarski 4 x 10
10/12/12
10/12/12/12
12/12/12,5/12,5
12/12/14/14
od 15.08 zmiana powtórzeń 12/8/8/max
12/14/14/10x20
cc/12/14/14/10x20
cc/12/14/14/10x20 - nie jestem w stanie tu zbyt wiele dołożyć, ale chyba nie trzeba, i tak daje popalić - wykonuję spięcie pośladka w fazie koncentrycznej, tak?
6/7/7/5x20
2. Wiosłowanie sztangą nachwytem 4 x 10
27/29,5/31,5
29/29/31/33,5
29/31/31/33,5
29,5/32,5/32,5/32,5
29,5/31,5/31,5/33,5
17/27/29,5,29,5/31,5
17/27/29,5/31,5/33,5 (ostatnie ciężko, ale weszło)
27/29,5/33,5/33,5 (ostatnie 8)
3. Hip trust 12/8/8/max
27/37/47/47/27x30
27/37/52/57/37x20 - lepiej 37 ale mniej powtórzeń, czy 27 ale więcej?
filmik na dole - zadanie dla oglądających - "znajdź psa"
37/57/57/47x20 - i tu chyba kwestia blokady psychicznej, bo mi i tak lekko z tym 57, trochę bolą biodra od sztangi, ale nast.razem podłożę dwie poduszki
3. Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 4 x 10
12/14/16,5
14/16/16
14/16/16/16
14,5/16,5/18,5/21,5
od 15.08 zmiana powtórzeń 12/8/8/max
14,5/21,5/21,5/14,5x20
9,5/14,5/23,5/23,5/14,5x20 (dajcie mi stojaki!!
9,5/14,5/24,5/24,5/14,5x20 (te 24,5 to już boję się że mi spadną na twarz )
filmik na dole
14,5/24,5/24,5/14,5x20
4. Wyciskanie sztangi stojąc 3 x 10
12/14/14
brak
14/14/14
14,5/14,5/14,5
14,5/14,5/14,5
9,5/14,5/14,5/14,5
odpuściłam, bo nagrywałam dodatkowo power fly
brak
5. Uginanie ramion ze sztangą chwyt na szerokość barków 3 x 10
12/14/14
14/14/14
14/14/14
14,5/14,5/14,5
14,5/14,5/14,5
14,5/14,5/14,5
14,5/14,5/14,5 - tu bez zmian, zmęczone łapy po poprzednich ćwiczeniach
16,5/16,5/16,5 - a jednak da się
6. Wyciskanie sztangi wąskim chwytem: 3 x 10
12/14/14
14/16/16
14/16/16
14,5/16,5/16,5
14,5/16,5/16,5
14,5/16,5/16,5
14,5/16,5/16,5
16,5/21,5/21,5 - tu podobnie blokada psychiczna była, bo 21,5 wchodzi lekko - Padme jesteś mogą inspiracją
7. Brzuch – freestyle 3 serie
ok
ok
ok
ok
ok
ok
ok - unoszenie na ławce skośnej
ok - skośna bez bólu



Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-09-01 08:14:56

Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-09-01 08:21:54

Jak Ci się poduszki nie sprawdza to polecam zainwestować w gąbkę bo balaca miednica utrudnia progres w HP, a walki nie są takie drogie. W decathlonie jest za 40 zł a używałam go i daje rade :)

dzięki Paula coś pokombinuję