[BLOG]Dideek & Fitnesska - Road To Cheat

każdy organizm jest inny

Didek dokładnie papierek ogarnij a dokształcisz się sam

A Ja mam zamiar iść studiować dietetykę stacjonarnie, chociaż mam jeszcze rok do namysłu

Cayek

Kto chodzi ten chodzi. Nie każdy jest tego typu d****em, jednak jest ich wielu, alboo są to ludzie bez jakiegokolwiek pomysłu na siebie. Najgorsze są zaoczne/prywatne - wykładowcy mają takie osoby w dupie, ale płacisz to zdajesz. Widzę po dietetyce na uczelni kumpla czy innych moich znajomych lub też po tym co moja siostra gadała. Chociaż i tak większość nie pracuje w zawodzie związanym z kierunkiem, który wybrali.

tak wtrącę jeszcze w tym temacie, sorry Didek

studiuję zaocznie tech. żywności i żyw. człowieka
na polibudzie
nie jest tak że wykładowcy mają w dupie studentów i płacisz to zdasz, nie do końca
może jak z przedmiotów za 1pkt ECTS czasem zrobią lajcik (np. zaliczenie prezentacja, test ABCD)
to z przedmiotów za 6 pkt typu matma, chemia, fizyka cisną i nie chcą przepuszczać byle kogo
nie zaliczyłeś to będziesz poprawiać do skutku, nie ma ulgi przynajmniej u mnie
nawet raz nam dr z fizyki tak powiedziała "wy nie płacicie za to że macie zdać, tylko za to że my przychodzimy dla was w weekend bo tytuł inżyniera macie ten sam co dzienni"

chudywysoki
nie stosuję obecnie zadnego systemu
po prostu wpiehdalam

po spodniach widze, ze jest zdecydowanie z dnia na dzien coraz gorzej

ale od dzis 'wchodze na swoje' - tj. sam kupuje jedzenie ze swoich pieniedzy itp.
mysle, ze nie bede juz na glupoty tracil nazbyt duzo

inny system liczenia jest wtedy

Dideek czyli jeszcze studia ekonomiczne zaczynasz (Wyzsza Szkola Zycia za Swoje) )

Mowilem to samo, Dawid. Ze szkoda siana bedzie. Nie bylo i nie jest ;)

Niedawno słyszałam to od kuzyna, że jak za swoje to nie będzie tracił kasy. Od tego czasu parę kilo smalcu przybrał, bo okazuje się, że syfiaste żarcie tańsze i łatwiej go zjeść więcej

Ja oczywiście życzę Ci żeby u Cienie było inaczej, no ale....

Jakim cudem syfiaste żarcie tańsze ? Rozumiem, że mięso i ryby nie są najtańsze, szczególnie jak nie chce się jeść tylko tilapii i kurczaka, ale jakbym miała się żywić np. w KFC, Macu i kanapkami z Nutelllą to w żyyyyyciu bym nie wyrobiła finansowo (nie próbowałam, ale... )