Maria spamować troszkę można. To wszystko kwestia umiaru. Po za tym mój kolega ma takie czasem komentarze, że nigdy nie wiem o co mu chodzi stąd taki komentarz z mojej strony :D
Co do mobilizacji to opiszę Ci całą rozgrzewkę jak mam trening dołu.
Najpierw rolowanie- łydki, dwugłowe, pośladki, czworogłowe, pasmo biodrowo piszczelowe i plecy. Jak mam piłeczkę to pośladki i lędźwie traktuję piłeczką. Potem robię klasyczne krążenia: kostka, kolana, biodra. Potem mobilizacje. Te z filmików to moje ulubione, rozciąganie kanapowe zawsze, w pozycji do przysiadu z kettlem i rozpychanie kolan na boki, albo przysiad olimpijski przy drabinkach z gumą. I potem na wiosło 5 min. (Dzisiaj mi się wiosłować nie chciało... :( ). Zazwyczaj bardzo podobnie bo mam swoje ulubione pozycje, które czuje że działają.
Do tego trochę rozciągam się do szpagatów i to też na pewno pomaga jeśli chodzi o mobilność. To zazwyczaj robię po treningu (są różne opinie dt. rozciągania po treningu ale nie mam kiedy tego robić więc robię tak jak mi wygodnie).
21.06 DT
Aktywność: Trening dół, wczoraj miałam jeszcze lekkie zakwasy po sobocie, lubię to że czuję że ten trening wchodzi tam gdzie powinien :P
Miska: Kontrolowana na 100%, 2050 150/65/200
Grzeszki: Wczoraj suplementacja gorzką czekoladą z okazji nadciągającego @. Pomogło na napięcie :D
Brzuch: Delikatne napuchnięcie ale nie ma tragedii
Suplementy: Wit. D, Omega 3, kwas foliowy, Mag+B6, cynamon do kawy, BCAA przed i po treningu
Śniadanie: Przed treningiem babeczka (coś mi się nie zgadza makro, nie jestem pewna czy dobrze wprowadziłam ilości ale babeczkę robiłam w zeszłym tygodniu i już nie pamiętam), po treningu jajecznica z pieczarkami i papryką
Przekąska: Truskawki z chia z mleczkiem kokosowym i wpc- moje uzależnienie
Obiad: Mielone wołowe z świeżymi ziołami i cebulką, kasza gryczana, pomidor z bazylią
Kolacja: Przekąski przygotowane na mecz- pieczony indyk, pieczarki i ciecierzyca- trochę za mało przyprawiłam ale jak się posoli to super przekąska ale jakoś jej mało :P
Trening dół
Zakładałam troszkę większy progres ale musiałam go zredukować bo jednak się przeliczyłam trochę i zweryfikowałam ciężary.
Porządna rozgrzewka, rolowanie, piłeczka, mobilizacje i dzisiaj bez wiosłowania bo czułam że się wypluje z energii.
1a. Przysiady tylne z zatrzymaniem 7 x 10 10/10/10/8/6/6/20
R. 30 40 40 40 45 45 50 30
R. 30 40 40 40 45 45 50 30kgx20
-------zmiana---------
30 35 40 45 45 45
40 45 50 45 45
35 40 45 50x9 45
35 40 45 45 50
Tu planowałam mały progres ale było ciężko dzisiaj. Z techniki jestem bardzo zadowolona, przysiad bardzo głęboki na tyle na ile się potrafię złożyć. Przy prawie ATG już pierwsze serie są bolesne :) A ostatnia seria na początku tak lekko a potem to już walka o życie :P
2A. Hip Thrust 4x 10
62 62 67 72
57 62 67 67
-----zmiana------
57 62 67 67 62
57 57 62 67 62
52 57 57 62 62
42 52 57 57 57
40 50 50 50 50
Po tych przysiadach ciężej mi się robi hip trust niż w sobotę. Ale było ok.
2B. RDL 4 x 10
52 57 57 62
52 57x9 62 62
-----zmiana------
52x9 57 62 62 57
52 57 57 62 62
52 52 57 57 62
42 52 57 4+6 52 6+4 52 5+5
40 50 50 50 50
Zdecydowałam że tutaj na razie nie dokładam bo przy tym ciężarze kontroluję technikę a później już jest gorzej.
3A. Prostowanie nóg na maszynie 30/25/20
18 18 18
9sztx15+ 7sztx15 7szt 9szt
-----zmiana------
-
36 38 38
36 36 36
34 36 36
34 34 34
25 30 30
MASAKRA. Takie palenie i uczucie gorąca jakbym się posikała na udach :P Pompa
3B. Uginanie nóg na maszynie 20/15/10
32 36 41
20 25 25 tu chyba inna jednostka
-----zmiana------
-
45 47 47
45 45 45
43 45 45
34 43 43
25 30 30
ok. Dzisiaj niestety nie udało się zrobić superserii.
4. Brzuch 3x15
Toes to bar x5 x3
Przyciąganie kolan do klatki w zwisie x 10, stanie na głowie
-----zmiana------
36 36 41 allachy
36 36 36 allachy
27 32 36 x12 Allachy
Chyba zmęczone mięśnie po wczorajszej rurce. To nawet nie było idealne toes to bar...
Potem stanie na głowie- tym razem wyszło ze dwa razy :p I próby stania na rękach ale nie umiem się wrzucić....
Pocieszam się że po wczoraj na rurce naprawdę się wymęczyłam. Masa siniaków. Brzuch skatowany. Ale też super progres bo wyszły mi ćwiczenia których długo nie robiłam. Pomimo tego że w tym ukropie jest strasznie ślisko. Na rurce każdy kilogram mniej bardzo się odczuwa i od razu lżej (zwłaszcza jak siła taka sama).
Generalnie z treningu jestem zadowolona bardzo mimo wszystko. Na wytrzymkę psychicznie nie byłam gotowa. Po treningu zrobiłam sobie porządne rozciąganie do szpagatu.
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-06-21 11:18:48
Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-06-21 11:29:44
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html