SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]Dideek & Fitnesska - Road To Cheat

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 274673

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 345 Napisanych postów 9131 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111381
Nie ma u mnie nikogo, kto ma o tym pojęcie.
Co do zakresu i max ciężaru - teraz to są treningi wprowadzające, więc nie ma maksimum. Ale serio myślę, że przy stopniowej adaptacji dotrę do 100% CM bez żadnych komplikacji zdrowotnych.
Inną kwestią jest też to, że ja jestem najzwyczajniej w świecie słaby, więc dużo większych ciężarów i tak nie jestem w stanie targnąć.
A z zaniżonych ruszam, żeby w trzecim tygodniu już nie stanąć z progresją.

'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 184 Napisanych postów 8326 Wiek 35 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 40803
chu.. tam z ciężarami rób jakim dajesz rade,a nie na pokaz.
tak jak koleżanka mówi targaj plecy na ławkach hantlami,sztanga i nie będzie bolec,gorzej z nogami ale zawsze możesz robic mniejszym ciężarem do porzygu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 345 Napisanych postów 9131 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111381
zaznacze jeszcze raz - kiedy wykonuję przysiady/martwe ciągi nie odczuwam zadnych dyskomfortów
a ego zawsze zostawiam w szatni

'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 1059 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 28471
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 345 Napisanych postów 9131 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111381

Drugi dzień diety. I to LC.
Dziwne rzeczy się dzieją, heh.
Od jutra 4x 11h w pracy, z tego 2x DT.


DNT

Omega 3 – 1g
Wit. D – 1000iu



'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 524 Napisanych postów 21399 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 141207
Witam,

czytam od długiego czasu ten dziennik i to co tutaj się wypisuje.

Nie wiem - mnie się taka forma treingu nie widzi u osoby, która nie jest 100% zdrowa i nie może faktycznie robić go na maksimum mozliwości. Bo niby masz zakres na, nie wiem, powiedzmy 8, ale ciężar jest na 15. Przecież przy zrąbanym kręgosłupie nigdy nie będziesz trenować w głównych liftach do granicy załamania mięśniowego, bo to niebezpieczne jak diabli. Zawsze będzie jakieś niedoważenie.

Sam mam problem z kręgosłupem, zapraszam do mojego dziennika zobaczyć co można zrobić rehabami + klasycznym FBW na wielostawach z pomocą doświadczonych osób. W pół roku z kucania ze samą sztangą w 30% zakresie zrobiło się 100x8 w przysiadzie.

Trenowanie do załamania mięśniowego u ludzi, którzy trenują, jak to mówię, "rekreacyjnie" mija się kompletnie z celem i nie ma potrzeby doprowadzanie do upadku mięśniowego lub zbliżać się do jego granic aby mieć dobre efekty przynajmniej przez kilka lat tak naprawdę jeżeli poszczególne mikro/mezo/makro cykle treningowe są sensownie rozplanowane.
Może moje doświadczenie jest małe ale uważam, że stosowanie zakresów 1-3 na ciężarach praktycznie maksymalnych u ludzi, którzy nie trenują typowo siłowo/pod zawody często nie ma powodu a jest spowodowane parciem na ciężar/wyniki i chęcią pokazania się.
Oczywiście, są wyjątki.

Ale - nie obejdzie się bez naprawdę dobrego fizjoterapeuty, nie przeskoczysz tego i zrobisz sobie większą krzywdę, która patrząc po ludziach, których znam i którzy mieli problemy czy to z kolanami, barkami czy kręgosłupem wyeliminuje cię z jakiegokolwiek treningu siłowego i zostanie ci tylko chodzenie z kijkami albo szachy.

zaznacze jeszcze raz - kiedy wykonuję przysiady/martwe ciągi nie odczuwam zadnych dyskomfortów

To nie do końca tak działa, poszczególne miesnie w poszczególnych ćwiczeniach "odpalają" się w konkretnym momencie, mając patologie sylwetki, wadę postawy itp. jest to zaburzone i ciało nie pracuje w optymalnym dla siebie zakresie, kątach ruchu czy ułożeniu tylko dostosowuje się do sytuacji, adaptuje i mięśnie bardzo często nie są właśnie "odpalane" we właściwej kolejności.


http://www.t-nation.com/archives.do?y=0&s=bodyRepair

Polecam, naprawdę ogrom wiedzy ale i tak fizjoterapeuta cię nie ominie i to pewnie nie na jedną czy dwie wizyty a dłuższa współpraca jeżeli problem jest poważny.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 345 Napisanych postów 9131 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111381
T-Nation mi niewiele da, bo nie ogarniam angielskiego praktycznie

U fizjo bywam najlepszego w mieście
..ale najlepszy fizjo w mieście nie ma pojęcia o specyfikacji treningu siłowego i jest przeciwnikiem ciężarów [pewnie nigdy nie próbował, heh]

natomiast ponastawiać, porozluźniać umie

nie mam od kogo czerpać wiedzy i rad dot. mojej przypadłości - to deprymuje - więc patrzę na to jak się czuję
choć wiem, że nie tędy droga

może po 10.07 [swoja droga - nasza druga rocznica ] zaatakuję do Torunia do jakiegoś fizjo
BPL-G kiedyś pisał, że może kogoś polecić

'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Skoro nie ogarniasz angielskiego to czas najwyższy zacząć. Na tacy ci niczego nie wyłożą, a i nie dość, że wyciągniesz trochę informacji z zakresu treningu to jeszcze w angielskim się doszkolisz.
1

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
"Trenowanie do załamania mięśniowego u ludzi, którzy trenują, jak to mówię, "rekreacyjnie" mija się kompletnie z celem i nie ma potrzeby doprowadzanie do upadku mięśniowego lub zbliżać się do jego granic aby mieć dobre efekty "

A jesteś wstanie zawsze przewidzieć dokładnie ile ci mocy zostało? Nie złamało cię nigdy przy ostatnich powtórzeniach w siadzie, wl czy wż, bo nagle odcięło prąd? Nie potrzeba pracować na niskich zakresach, żeby nie dobić zakresu. Praktycznie zawsze jeśli zależało mi na postępach musiałam dociskać się właśnie do granicy możliwości. I teraz - mogę sobie na to pozwolić np. w bułgarach, ale wiem, że przy mojej kontuzji, jeśli mnie zetnie przy wykrokach albo siadach, to skończy się to bardzo nieprzyjemnie. Więc w tych ćwiczeniach zawsze mam spory limit. Pytanie właśnie na ile skuteczne jest robienie treningu przewidzianego na konkretny zakres z obciążeniem zdecydowanie mniejszym, niż być powinno. Jak dla mnie w momencie, kiedy ma się ciężar ze sporym limitem bezpieczeństwa planuje się trening tak, żeby ten fakt uwzględniał.

Nie wiem, chyba, że masz genialne wyczucie dokładnie w którym momencie sobie odpuścić kolejny rep.

Ale ja generalnie uważam, że dźwigać się powinno ciężko.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 524 Napisanych postów 21399 Wiek 29 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 141207
A jesteś wstanie zawsze przewidzieć dokładnie ile ci mocy zostało? Nie złamało cię nigdy przy ostatnich powtórzeniach w siadzie, wl czy wż, bo nagle odcięło prąd?

Kwestia zaplanowania progresji i ciężaru roboczego.
Nie złamało mnie nigdy do odcięcia prądu, bardzo często sam odkładam ciężar na stojaki gdy czuję, że nie zrobię więcej dobrze technicznie i po prostu przerywam serie lub do niej nawet nie podchodzę gdy nie czuję się na silach danego dnia.

. Praktycznie zawsze jeśli zależało mi na postępach musiałam dociskać się właśnie do granicy możliwości.

Tak jak pisałem, kwestia rozplanowania mikro/mezo/makro cykli treningowych. Jeżeli ktoś szykuje się pod zawody i konkretny cel to owszem, zgodzę się, że powtórzenia wymuszone, oszukane, z gorszą techniką itp. to często stosowane metody ale początkującym i osobom, które sobie ćwiczą dla zdrowia są zbędne takie metody aby mieć efekty. Właśnie przez dociskanie do granic możliwości często dochodzi do przetrenowania u osób, które nie mają doświadczenia.

I teraz - mogę sobie na to pozwolić np. w bułgarach, ale wiem, że przy mojej kontuzji, jeśli mnie zetnie przy wykrokach albo siadach, to skończy się to bardzo nieprzyjemnie. Więc w tych ćwiczeniach zawsze mam spory limit.

Akurat przysiad bułgarski jest bardzo specyficznym ćwiczeniem w którym osobiście nawet nie zbliżałbym się do ciężaru maksymalnego na 8 powtórzeń, czemu? Owszem jest to cwiczenie wielostawowe ale tak ukierunkowane aby gro pracy przejmował jeden mięsień - vastus medialis czyli po polsku obszerny przyśrodkowy o ile mnie pamięć nie myli.

Co z tego wynika:
-jakieś wybryki ciężarowe źle się skończą ze względu właśnie na obciążanie jednego mięśnia
-stosowane są w konkretnym celu i w konkretnym miejscu treningu
-mogą zachwiać bilans siłowy przez zbytnią rozbudowę tego jednego mięsnia
-skoro przesadzanie z ciężarami nie jest wskazane to lepsza jest z reguły wyższa liczba powtórzeń

Pytanie właśnie na ile skuteczne jest robienie treningu przewidzianego na konkretny zakres z obciążeniem zdecydowanie mniejszym, niż być powinno. Jak dla mnie w momencie, kiedy ma się ciężar ze sporym limitem bezpieczeństwa planuje się trening tak, żeby ten fakt uwzględniał.


Ale skuteczność nie wynika tylko z ciężaru stosowanego w danym treningu .

A jakie obciążenie być powinno?
Przyjęło się i duża cześć osób uczy tak aby dobierać ciężar w taki sposób aby zachować poprawną technikę, bezpieczeństwo, wykonać wszystkie powtórzenia w serii z lekkim zapasem ale nie zawsze tak jest.

Obciążenie dobierasz do swoich możliwości w danym ćwiczeniu, ja przez chyba 2 miesiące robiłem przysiad [kucałem] ze samą sztangą - dostosowywałem obciązenie do swoich aktualnych możliwości i z czasem je polepszałem.

Zresztą, ciężar to tylko narzędzie, można progresować w bardzo różny sposób, często progres z techniką jest wydajniejszy i lepszy niż dokładanie ciężaru.

Jeżeli odnosiło się to do ćwiczeń wielostawowych w FBW i uwzględnieniu problemów zdrowotnych i niskiego ciężaru. Często nawet przy dość powaznych wadach postawy czy kręgoslupa lekarze/fizjoterapeuci nie mówią od razu: odstaw mc czy odstaw przysiad tylko dobierają zakres ruchu, technike ćwiczenia itp. do konkretnego przypadku - dlatego napisałem, że fizjoterapeuta go nie ominie i tutaj zaczynanie z niskiego zakresu obciążenia na pewno będzie konieczne. Oczywiście, pewnie w większości przypadków, szczególnie gdy lekarz nigdy nie miał do czynienia z ćwiczącą siłowo osobą i nie zajmuje się tym na co dzień każe odstawic takie ćwiczenia dla bezpieczeństwa.
I takie chociażby mc czy przysiad mogą być stosowane z powodzeniem jako ćwiczenia korekcyjne czy rehabilitacyjne.

I tak jak już napisałem w poprzednim poście:

Ale - nie obejdzie się bez naprawdę dobrego fizjoterapeuty, nie przeskoczysz tego i zrobisz sobie większą krzywdę, która patrząc po ludziach, których znam i którzy mieli problemy czy to z kolanami, barkami czy kręgosłupem wyeliminuje cię z jakiegokolwiek treningu siłowego i zostanie ci tylko chodzenie z kijkami albo szachy.

I inną kwestią jest to, że trening układal na własną rękę dobierając ćwiczenia wielostawowe bez konsultacji lekarskiej bo myślę, że wie, że idzie w ciemni, 50/50 albo się uda i nic się nie stanie albo się nie uda i zostaną szachy.

Nie wiem, chyba, że masz genialne wyczucie dokładnie w którym momencie sobie odpuścić kolejny rep.

A ty nie czujesz, że już więcej nie możesz i robisz na siłę, byleby zrobić? Reguła u osób poczatkujących, ćwiczących rekreacyjnie i nie mających doświadczenia jest taka, sam czasem mam od niej odstępstwa ale staram się jej trzymać:
złamanie pozycji technicznej - koniec ćwiczenia
poprawienie pozycji technicznej podczas wykonywania serii - koniec ćwiczenia
czujesz, że nie dasz rady - przerywasz i nie dokładasz więcej w następnej serii

a ciężar wypacza technikę, momentalnie to widać gdy jest za duży.

Ale ja generalnie uważam, że dźwigać się powinno ciężko.

Przy dźwiganiu trzeba używać mózgu, robić to z rozsądkiem i dostosowywać wszystko do swoich możliwości.

Ale co ja tam wiem, każdy robi jak uważa .


Zmieniony przez - Viren w dniu 2016-06-17 23:34:50
2
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Początki IF - potrzebne porady i pomoc dla żółtodzioba

Następny temat

Dieta IF do sprawdzenia

WHEY premium