DT redukcja Maria1209

W ramach dzisiejszego treningu sprawdzałam maksy do konkursu. Potem jeszcze podeszłam do podciągania, szarpalam do końca i szybko zaczęłam to odczuwać. Strach pomyśleć co będzie jutro. W ogóle pojawił mi się problem z odc.piersiowym pleców, w pracy często musze stać w pozycji pochylonej przez dłuższy czas, łapie się na tym ze w samochodzie się garbie -chyba czas na odgarbiacz
Z treningu byłam zadowolona, dopóki nie obejrzałam filmów (głupia, moglam oglądać na bieżąco), zwłaszcza MC przy większych ciężarach wygląda słabo :-/ nie ściągam łopatek. Wiec nie wiem czy to liczyć jako max.
Tak czy siak dodaje wypiske i filmy (durna wcześniej wszystko zgrywalam na kompa i dopiero na yt, co zajmowało kilkanaście godzin, na tel.z 10x szybciej)

FBW B:  
1) MC - 4 x 10  
42,5kgx10 52,5x10 52,5x5+47,5x5 47,5x10  
R17,5x10 R27,5x10 R37,5x10 R42,5x10 47,5x10 52,5x10 57,5x10 62,5x9  
R27,5x10 37,5x10 47,5x10 57,5x10 67,5x10 
R37,5x10 57,5x10 57,5x10 67,5x10 67,5x10
37,3x10 57,5x10 57,5x10 67,5x8+2 67,5x6+4
17,5 57,5x10 57,5x10 67,5x10 70x7+3

32,5x10 42,5x5 52,5x5 62,5x5 72,5x5 77,5x3 80x3 82,5x3 85x2 87,5x1 90x1 92,5x0

2) Wyciskanie żołnierskie 3 x 12-15  
17,5kgx12 17,5x5+15x7 15x14 (8+6)  
R15x13 15x12 15x13 17,5x8+5  
17,5x12 17,5x10 17,5x6+3 
17,5x15 17,5x13 17,5x8+4
17,5x12 17,5x12 17,5x8+4
17,5x15 17,5x13 17,5x7+3
-------

3) Wznosy bioder 3 x 10-12  ååå åå
57,5kgx10 67,5x10 67,5x10  
R47,5 x10 57,5x12 67,5x10 72,5x11  
R47,5x12 57,5x12 67,5x12 77,5x12 
R57,5x12 67,5x12 77,5x12 77,5x12
57,5x12 67,5x12 77,5x12 80x11
57,5kgx12 67,5x12 77,5x12 82,5x12

37,5x10 47,5x5 57,5x5 67,5x5 77,5x5 87,5x5 92,5x5 97,5x5 102,5 107,5x4 112,5x3 117,5x2 122,5x1 125x1

4) Podciąganie szeroko nachwytem 3 x 10  
na maszynie  
20kgx10 25x5+30x5 20x2+25x5+30x3  
Guma 3+20kgx7 25x10 25x4+30x6
20x10 20x4+25x6 25x6+4 
Guma 2+20kgx8 20x5+25x5 25x10
20kgx10 20x6+25x4 25x10
Guma 4+20x6 20x7+3 20x5+25x5

Guma 7+15x1+20x3 20x8+2 guma 3 +20x4

Plank 3xok.45s
















Tu znak zapytania bo nie wiem czy to mogę zaliczyć jako pełne powtórzenie- wydaje mi się że nie

Miska:
Warzywa: Salata, pomidory, mieszanka wok (marchewka, bambus, groszek cukrowy,grzyby mun)- bardzo mało, pieczarki, cebula, cukinia, fenkul, pietruszka, rzodkiewka
Napoje: woda, herbata zielona, kawa
Mobility: wczoraj jeszcze dorzucilam barki i klate. Dzisiaj to samo, plus uda- rozbijanie






Zmieniony przez - maria1209 w dniu 2016-06-09 21:04:05

MArtwy ciag wyglada na lekko.
Ogolnie jest w maire ok, troche za szybko pupa leci w gore.
I wydaje mi sie, ze Ty zaczynasz ciagnac zanim napniesz cialo.
Tak naprawde napiecie ciala, rotacje bioder powinnas zrobic juz stojac, potem pochylasz sie juz z prostymi plecemi lapiesz sztange, poprawiasz spiecie bo czesciwo ucieko i bierzesz sie za podnoszenie sztangi.

A co do HP to szczerze mowiac, ja tego podniesienia z ziemi nigy u siebie nie licze do poworzen. Dopiero po podniesiu opuszczam bez odkladania na ziemie i zacyznam liczyc.
ale do maksa chyba ok. mogloby byc bardziej dociagniete, ale ciezar robi juz swoje.



Zmieniony przez - bziubzius w dniu 2016-06-09 21:16:26

maria1209

A Ty z Trójmiasta jesteś? Jeszcze mogę na jakichś forach pogrzebać ale zobaczymy. Może jednak tu się uda

ja chodziam do Patrycji z fizjosfery, Gdynia

Paru dobrych sie znajdzie u nas.

Zgadzam się z Bziu - te 90 kg w MC to na pewno nie Twój max. Bardzo lekko poszło.

Prawda jest taka, że poprawa techniki dodała by jeszcze sporo kg :D Następna siłaczka nam się tu wyłania :)
Maria to nie jest tak, że jak gorsza technika to max sie nie liczy. Dźwignęłaś więc się liczy ale dla swojego bezpieczeństwa trzeba wyeliminować błędy.
Ale jestem pod wrażeniem :D

Wcale nie było lekko ale robiłam wg wzoru od Pauli gdzie jako max założyłam w MC 80kg a w hp 90 wiec przez to ze namachalam się tymi mniejszymi ciężarami, byłam już trochę zmęczona (i/lub już mi się nie chciało )
Trochę zła na siebie jestem ze tak z biegu się za to zabrałam i przez to nie wszystkie elementy były tak jak powinny. No ale lekcja na przyszłość.
Teraz najgorsze czyli przysiad. Za niego w ogóle nie wiem jak się zabrać. Spróbuje rozgryzc do soboty.
Dzięki Paula i dzięki Bziu za namiary

ojojoj, az strach sie bac, ile to te slabe kobietki potrafia dzwignac
jest do czego dazyc

No nie takie słabe zdarza się czasami sama siebie zaskoczyć

Maria przysiad to najlepiej byłoby zrobić z kimś jednak żeby Cię głowa nie blokowała (w sensie strachu). A jak nie masz możliwości asysty to sobie przećwicz na mniejszym ciężarze zrzucanie sztangi na racka i też będzie git :D

O dzięki! Niestety nie mam nikogo do pomocy więc ta ostatnia rada jak najbardziej mi się przyda. Dzisiaj sobie chyba wypunktuje o czym pamiętać w trakcie ćwiczenia, żeby nie było siary jak wczoraj