Nie wiem czy nie przegielam z tym mobilizowaniem sie bo od pileczki po bokach mam troche slady, takie mini krwiaczki no i ogolnie obolala bylam dzisiaj. Tzn. nie wiedzialam czy to zakwasy moze wiec mobilizowalam dzis tez znow troche biodra i stopy.
Trening poszedl bardzo szybko i sprawnie, wiec mialam czas na zrobienie wytrzymki i to byl hardkor moja kondycja poszybowala w dol i to byl pierwszy raz od naprawde dlugiego czasu kiedy sie tak zdyszalam! Niestety przyznaje sie od razu ze chyba tylko pierwsze dwie serie burpees naprawde sie staralam robic je jak najbardziej poprawnie (chociaz i tak efekty byly zapewne mierne), potem juz mi bylo wszystko jedno :P czas 14:46 z licznymi przerwami no i burpees jak to dziewczyny okreslily 'po Chodakowemu'
FBW C:
1) Wiosłowanie sztanga podchwyt - 4 x 10
R17,5x10 R22,5x10 27,5x10 27,5x10 30x10 30x10
2) Goblet 3 x 12-15
RccX15 17,5x13 17,5x14 20x15
3) Wyciskanie sztangielek skos dodatni - 3 x 10-12
R5x10 R7,5x10 10x10 10x12 10x12
4) RDL 3 x 12-15
R22,5x10 R27,5x10 37,5x10 47,5x10 57,5x10
1) Mysle ze ok
2) Troche za bardzo chyba sie pochylam do przodu ale to najwyzej postaram sie nagrac
3) Troche nierowno ida rece, powinnam wtedy wziac mniejszy ciezar?
4) Wydawalo mi sie ze bardzo dobrze mi szlo, cialo mialam mocno napiete, zreszta to chyba moj najwiekszy ciezar dotychczas. Natomiast potem w ciagu dnia troche bolaly mnie plecy, wiec nie wiem czy moze jednak cos robilam nie tak? Czy to moze przez te 'burpees'...
miska
Warzywa: ogorki kiszone, salata, pomidor, cebula czerwona, czosnek
Napoje: Woda, herbata, standardowo +/- 3 litry wzwyz
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30