Julia34Gratulacje ,ze dostalas sie do konkursu Paula
bede dopingowac
Zmieniony przez - Julia34 w dniu 2016-01-20 19:52:35
Dziękuję :) Samo dostanie się do konkursu to dopiero początek. Potem będzie ciekawie.
Jak patrzę na jedną z wytrzymek to już jestem zmęczona i zastanawiam się ile mi zajmie bo mam wrażenie że pół godziny to będzie za mało :)
I nie wiem jak zrobię 100 pompek :P Teraz robię 50 w 4 seriach. W tym miesiącu zrobiłam już 438 pompek (jestem 100 w plecy przez dwie pomyłki). Chyba mi dobrze to wyzwanie zrobi jako wstęp przed wytrzymkami w konkursie :)
Adnotacja do wczoraj: Z racji tego że nie robiłam treningu zmieniłam kolację i było 1673 (133/59/147) + grzeszek- łyżka majonezu. kuskus z kurczakiem i brukselką był niezjadliwy i musiałam sobie pomóc :)
20.01 DT
wyjątkowo będą dwa dni pod rząd ale weszło mi na psychikę i nie chciałam opuszczać treningu
Miska: 1876 (143/67/166)
1. Omlet z gotowanymi warzywami (kalafior, marchewka) z pastą z czosnku niedźwiedziego i chilii
Dostałam tą pastę w prezencie i smak jest niesamowity, Kojarzy mi się ze smakiem słodkiego chilii ale ma naturalny i prosty skład. Muszę znaleźć przepis bo to cudo do kanapek itp.
2. Kanapki z szynką i jajkiem z chleba gryczanego + dwie mandarynki
3. Kluski leniwe+ łosoś z jogurtem i szpinakiem + kusku
4. Placki jaglano bananowe
Trening A
Bieżnia, pajacyki, skipy itd. 50 pompek
1a. Goblet squat z KB 3*12
MC 30x12 40x12 50x12 50x 8+4 40x12
22 25 25
22 22 25
25 27 27
25
-
25
1b. Bułgary 3*12 na noge
-
5x3
5
6 6 6
8
-
2a. ściąganie drążka wyciągu górnego stojąc -prostymi rekami - plecy 3x12 30s
32x12 32x12 36x12
32x3
32
32 36 36
32 36 36
2b. Rozpiętki 3x12 30s
7x12 8x12 8 x 10
7 x 3
6 6 7
8
8 8 8
8 8 8
8 8 8
3a. wyciskanie sztangielek siedząc - barki 3x12 30s
8x12x2 8x11
7
7
8
8 8 8
8
8kgx12x3
3b. wznosy bokiem w opadzie 3x12 30s
3x12x3
3
3
3
3 4 4
3
3kgx12x2, 4kgx12
4a. nożyce 3x20
-
4b. Boczny plank 3*max
-
40sx4
50s, 50s, 50s, 50s
1a. Zamiast gobletu dzisiaj MC. Jak wspominałam chcę troszkę przećwiczyć przed maksami, poprawić technikę i wyczuć swoje możliwości. Rozkład pewnie bez sensu bo szłam na żywioł jeśli chodzi o serie i ilości. 40 kg wchodzi luzem. 50 kg już jest ciężko. Przerwa była raczej dlatego że się zasapałam. Czułam plecy, ale nie boleśnie ale fajnie "piekło"- czułam że ćwiczyłam jak po żadnym innym ćwiczeniu do tej pory.
1b. Odpuściłam ze względu na większą ilość MC i jutrzejszy trening
2a. Ostatnie 2 powtórzenia niedociągnięte idealnie ale cieszę się ze w końcuu ruszyło i mogłam dołożyć
2b. Tu też dzisiaj poczułam moc. 7 kg wchodziło bardzo lekko, dociskałam ale i tak było słabo. Za to te 8 kg weszło bardzo konkretnie- do tej pory czuję :
3a. Pomyślałam że skoro już mam te 8 kg przy sobie to spróboję najwyżej zmniejszę ciężar. Jakieś było moje zdziwienie że się udało. Ostatnie powtórzenia już ledwo ledwo, z grymasem ale docisnęłam.
3b. Skupiam się na tym żeby nie napinać kapturów
4a. 4b. ze względu na czas (trochę zajęła mi dzisiaj podróż po kartę multisport) darowałam sobie
Generalnie czułam dzisiaj moc. Jakby na samą myśl o większej ilości jedzenia było lepiej :P
Zmarzłam po drodze okrutnie i mialam ochotę na wytrzymkę na rozgrzewkę :P Ale stwierdziłam że to chyba nie jest dobry pomysł zwłaszcza że chodziły mi po głowie miękkie nogi a przed MC to chyba nie najlepszy pomysł :P Ale nastawienie jest pozytywne.
Zmykam szamać bo mi burczy w brzuchu :)