SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]deja vu

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 132554

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Żyję Jeśli kogoś to rozczarowało, to przepraszam DNT (bo się obudziłam z zakwasikami i uznałam, że bez sensu robić trening na pół gwizdka - oklaski please)

Dałam sobie krwi upuścić. Plus tej sytuacji taki, że się upewniłam że system IF nie dla mnie - już od wczoraj wieczora zdychałam z głodu, dziś myślałam, że zejdę, no i odpadła jedyna motywacja, by wstać rano z łóżka - śniadanie.

Drugi plus z tej sytuacji, przetestowałam batona proteinowego - okazał się całkiem jadalny, ale za 10 zł to ja wolę mój omlet

Batona wykreślam z listy rzeczy "do spróbowania", zostały na niej jeszcze hot-dogi ze stacji benzynowej. Ale nie wiem, czy do tego się przełamię. Pierwsze przykazanie żywieniowe mówi: "Nie jedz tam, gdzie tankujesz samochód"

Jako, że jestem złym obywatelem, i jak sobie przypomniałam, co miesiąc dotuję NFZ, a nie Doktora Google, to się umówiłam na wtorek do lekarza, niech on sobie wyniki obejrzy

Miska mi się rozjechała - to nie moja wina, tylko batona






Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-15 18:00:48

Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-15 18:19:52

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 22606 Napisanych postów 11144 Wiek 47 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 356246
Batonów białkowych zawsze zostaje Ci do spróbowania kilkanaście innych rodzajów i firm, więc tego... masz co jeść na badaniach przez najbliższych kilka lat. I zawsze można wybrać jakieś Sante proteinowe - może nie jest najsmaczniejsze na świecie, ale zjeść się daje i za 10 zł to się 3 sztuki złapie i człowiek żyje w przekonaniu, że "tyyyyyleeee zjadł".

Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Pomierzyłam się dziś, i wychodzi na to, że lepiej się mierzyć w sobotę, no moze z wyjątkiek miejsca gdzie kiedyś były cycki

Ciekawe jak długo będziemy się tak bujać plus 1 kg, minus 1 kg?

Dzisiejsze żarcie - są warzywy - małam ochotę, co mi się rzadko zdarza. Węgle pewnie dobite, bo była caffe latte, i życie od razu jest lepsze






Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Trening tak sobie, za dużo ludzi na siłowni, skupić się nie mogłam, jakaś niedomoga intelektualna mnie dopadła, a jeszcze jak w wyciskaniu popie.. pomyliłam zakres powtórzeń, to się wkurzyłam, ale nie tak jakoś żeby sił przybyło, wrrrrr…


Założenie – mały gryf=15 kg
1.Wyciskanie leżąc sztangi 4 x 8p – jak popatrzyłam na zapiski z poprzedniego, to pomyślałam, ze coś musiałam zafałszować,, bo jakie 25 ? i zrobiłam serię rozgrzewkową samym gryfem i doszłam do wniosku, że może nie nakłamałam poprzednio…
8x15kg, 3x8x20kg, 8x22,5 kg
2x8x20kg, 1x8x22,5 kg, 1x6x25kg



2.Wiosłowanie sztangą nachwytem 4 x 8p
8x25, 2x8x27,5, 8x30
3x8x25 kg, 1x8x30kg


3.Face pull 4 x 12p – no i tu zagadka, albo coś robiłam źle, albo pierwszy raz w życiu dobrze, bo czułam jakieś mięśnie po bokach szyi (o istnieniu, których nie wiedziałam), dlatego nie dokładałam ciężaru – tu chyba długo nie dołożę)
4x12x5kg
2x12x5kg, 2x10x7,5kg


4.Wyciskanie hantli na skosie z rotacją 4 x 12p – popitgriliłam i zrobiłam po 8 powt, chociaż mnie zastanawiało, co tak łatwo idzie
3x8x7kg, 8x8kg
1x12x6kg, 2x12x7kg, 1x8x8kg



5.Wiosłowanie na wyciągu dolnym (cable row) 4 x 12 – blech, nie lubię i chyba nie polubię nigdy, ale też pomyliłam i zrobiłam po 15
4x15x15kg
3x12x15kg, 1x9x15 kg



6a Francuskie z gryfem łamanym lub hantlami 4 x 10
4x10x3kg – ładnie szło
3x10x3kg, 1x10x4kg



6b Uginanie ze sztangą prostą 4 x 10 - między sztangami jest przeskok 5 kg, a 15 kg to w superserii trochę dużo
4x10x10kg
2x10 x10kg, 2x7x15kg


20 minut aero na bieżni

Sto pytań do…
1.odnośnie face pull, powinnam czuć szyję po bokach, a jeśli nie to co robić, żeby nie czuć?
2.czy po RDL powinnam mieć czuć mięśnie pomiędzy łopatkami, czy coś schrzaniłam? Nie ból, tylko zwykłe zakwasy. Ewentualnie co mogło być przyczyną tego, że po treningu dołu czuję środek pleców?
3. Pomiary- dobrze, źle, tragicznie? (cycki przemilczmy, bo akurat spadki w tym miejscu nie są celem AD 2016)
4. coś źle, żadnej zyebki?
5. planuję następnego cheata, na 14.02. (tak, obchodzę Walentynki – każda okazja jest dobra, żeby coś miłego zrobić)

I zapomniałabym - kupiłam ozorki, zaraz poszukam przepisu i coś wykombinuję



Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-16 18:35:11

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Wczoraj miska nieliczona:

rano omlet z owocami i jogurtem,

obiad: tagine z wołowiny z kuskusem i grilowanymi warzywami - dobree, 2 łyżki fałszywej zupy żółwiowej - też dobre,juz wiem co z ozorków zrobię margaharita i strawberry margharita (18 lat się z małolatem męczyłam, to się należało ) i mały kawałek tortu (naprawdę mały, w sumie dobry, ale bez jakiegos kulinarnego orgazmu)

na kolację z rozsądku, bo nie z głodu: jedno jajko i kawałek grahamki

Dziś straszny młyn w pracce, więc niedojedzone.

I tak 50 % na 50 %- albo pójdę jutro na trening, albo nie Jutro odbieram wyniki. Zobaczymy, czy brak entuzjazmu i sennośc to wynik lenistwa czy czegoś innego. Ewentualnie zwalę na syndrom wypalenia zawodowego - mam 64 dni zaległego urlopu, to może częsciowo ten stan tłumaczyć






Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-18 20:17:55

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
deja vu
Żyję Jeśli kogoś to rozczarowało, to przepraszam DNT (bo się obudziłam z zakwasikami i uznałam, że bez sensu robić trening na pół gwizdka - oklaski please)

Dałam sobie krwi upuścić. Plus tej sytuacji taki, że się upewniłam że system IF nie dla mnie - już od wczoraj wieczora zdychałam z głodu, dziś myślałam, że zejdę, no i odpadła jedyna motywacja, by wstać rano z łóżka - śniadanie.

Drugi plus z tej sytuacji, przetestowałam batona proteinowego - okazał się całkiem jadalny, ale za 10 zł to ja wolę mój omlet

Batona wykreślam z listy rzeczy "do spróbowania", zostały na niej jeszcze hot-dogi ze stacji benzynowej. Ale nie wiem, czy do tego się przełamię. Pierwsze przykazanie żywieniowe mówi: "Nie jedz tam, gdzie tankujesz samochód"

Jako, że jestem złym obywatelem, i jak sobie przypomniałam, co miesiąc dotuję NFZ, a nie Doktora Google, to się umówiłam na wtorek do lekarza, niech on sobie wyniki obejrzy

Miska mi się rozjechała - to nie moja wina, tylko batona







Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-15 18:00:48

Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-15 18:19:52


Na orlenie są całkiem smaczne hot-dogi. Polecam

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
deja vu
Pomierzyłam się dziś, i wychodzi na to, że lepiej się mierzyć w sobotę, no moze z wyjątkiek miejsca gdzie kiedyś były cycki

Ciekawe jak długo będziemy się tak bujać plus 1 kg, minus 1 kg?

Dzisiejsze żarcie - są warzywy - małam ochotę, co mi się rzadko zdarza. Węgle pewnie dobite, bo była caffe latte, i życie od razu jest lepsze










To są wahania wody. Nie będzie ich kiedy usystematyzujesz swój jadłospis i każdy dzień będzie identyczny jeśli chodzi o ilość kcal
Najważniejsze, że siła i mięśnie rosną, a tłuszcz stoi w miejscu. Zmieni się estetyka sylwetki diametralnie.

Niebawem zmiany .

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
deja vu
Trening tak sobie, za dużo ludzi na siłowni, skupić się nie mogłam, jakaś niedomoga intelektualna mnie dopadła, a jeszcze jak w wyciskaniu popie.. pomyliłam zakres powtórzeń, to się wkurzyłam, ale nie tak jakoś żeby sił przybyło, wrrrrr…


Założenie – mały gryf=15 kg
1.Wyciskanie leżąc sztangi 4 x 8p – jak popatrzyłam na zapiski z poprzedniego, to pomyślałam, ze coś musiałam zafałszować,, bo jakie 25 ? i zrobiłam serię rozgrzewkową samym gryfem i doszłam do wniosku, że może nie nakłamałam poprzednio…
8x15kg, 3x8x20kg, 8x22,5 kg
2x8x20kg, 1x8x22,5 kg, 1x6x25kg



2.Wiosłowanie sztangą nachwytem 4 x 8p
8x25, 2x8x27,5, 8x30
3x8x25 kg, 1x8x30kg


3.Face pull 4 x 12p – no i tu zagadka, albo coś robiłam źle, albo pierwszy raz w życiu dobrze, bo czułam jakieś mięśnie po bokach szyi (o istnieniu, których nie wiedziałam), dlatego nie dokładałam ciężaru – tu chyba długo nie dołożę)
4x12x5kg
2x12x5kg, 2x10x7,5kg


4.Wyciskanie hantli na skosie z rotacją 4 x 12p – popitgriliłam i zrobiłam po 8 powt, chociaż mnie zastanawiało, co tak łatwo idzie
3x8x7kg, 8x8kg
1x12x6kg, 2x12x7kg, 1x8x8kg



5.Wiosłowanie na wyciągu dolnym (cable row) 4 x 12 – blech, nie lubię i chyba nie polubię nigdy, ale też pomyliłam i zrobiłam po 15
4x15x15kg
3x12x15kg, 1x9x15 kg



6a Francuskie z gryfem łamanym lub hantlami 4 x 10
4x10x3kg – ładnie szło
3x10x3kg, 1x10x4kg



6b Uginanie ze sztangą prostą 4 x 10 - między sztangami jest przeskok 5 kg, a 15 kg to w superserii trochę dużo
4x10x10kg
2x10 x10kg, 2x7x15kg


20 minut aero na bieżni

Sto pytań do…
1.odnośnie face pull, powinnam czuć szyję po bokach, a jeśli nie to co robić, żeby nie czuć?
2.czy po RDL powinnam mieć czuć mięśnie pomiędzy łopatkami, czy coś schrzaniłam? Nie ból, tylko zwykłe zakwasy. Ewentualnie co mogło być przyczyną tego, że po treningu dołu czuję środek pleców?
3. Pomiary- dobrze, źle, tragicznie? (cycki przemilczmy, bo akurat spadki w tym miejscu nie są celem AD 2016)
4. coś źle, żadnej zyebki?
5. planuję następnego cheata, na 14.02. (tak, obchodzę Walentynki – każda okazja jest dobra, żeby coś miłego zrobić)

I zapomniałabym - kupiłam ozorki, zaraz poszukam przepisu i coś wykombinuję




Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-01-16 18:35:11


1.Może za wysoko prowadziłaś łokcie i aktywowałaś w ten sposób górę kapturów, ktora się łączy z szyją. A może po prostu miałaś ten rejon zmęczony i odzywał sie od utrzymywania samej pozycji technicznej.

2. Możesz czuć dół pleców i prostowniki. One pracują przy siadach czy MC. Dodasz delikatny ruch łopatkami i wtedy angaż pleców jest jeszcze większy.

3.Na masie urosną

Cheat w walentynki może być. Niech to będzie piernik w kształcie serduszka.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Trener

Jednak zyebka między wierszami była - od jutra postaram się bardziej konsekwentnie trzymać dietę Tylko co z tłuszczami - dobijać do 70?

Zdrowa jestem: anemii nie mam, tarczyca też ok, cholesterol troche powyżej normy 239 (norma 200), ale LDL 134, czyli nie ma co świrować
Cukier 92, czyli też ujdzie

Może trzeba do psychiatry, żeby lenistwo usprawiedliwić jakąś deprechą albo wypaleniem zawodowym?

Ronnie, no jak cheat? jeden smutny pierniczek? Litości Tutaj niektórzy mówią, że pierniczki to sie po treningu zapodaje W ubiegłym roku były żabie udka, to teraz tez coś w ten deseń pewnie będzie

Micha z dziś (mało, ale mi się jeśc nie chce), plus plan na jutro - dwa ostatnie posiłki dzielone na 2.






Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
Włosy mogą lecieć od stresowego trybu życia

Tłuszcze możemy lekko ściąć. Sama oceń jak się będziesz czuła.

Żabie udka w kształcie serduszka ? No też mogą być.

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

EFEKT OKOŁO 5 MIESIĘCY. REDUKOWAĆ CZY DALEJ MASA ?

Następny temat

Masa a trening.

WHEY premium